Cenny obraz Wojciecha Kossaka został odnaleziony po 22 latach na bazarze w Warszawie. "Autoportret" został skradziony z muzeum w Górkach Wielkich na Śląsku Cieszyńskim.
Po latach na bazarze w Warszawie za kilka tysięcy złotych obraz kupił amator sztuki z Bydgoszczy.
Jak relacjonował reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz, mężczyzna nie wiedział, że jest w posiadaniu cennego obrazu Wojciecha Kossaka. Podejrzeń, że to może być dzieło sztuki, nabrał dopiero w domu. - Jego uwagę przykuł napis 1924, który odpowiada rokowi powstania "Autoportretu" Kossaka, a także dedykacja: „Wojtek Tadeuszowi”, co sugerowało, że Wojciech Kossak dedykował ten obraz swojemu bratu - relacjonował reporter.
Wartość w granicach 40-50 tys. zł
Jak mówił reporter, bydgoszczanin udał się do biegłego sądowego, specjalisty z dziedziny konserwacji obrazów. Jego zdaniem, nie ma żadnych wątpliwości, że przez przypadek na bazarze w Warszawie zostało kupione słynne dzieło warte kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Obraz ma dużą wartość historyczną. Jest związany z rodem Kossaków. To jest dodatkowa wartość. Również ta adnotacja, która się pojawiła na obrazie. Patrząc na wartość rynkową dzieł sztuki zakładam, że (wartość obrazu - red.) mogłaby się wahać w graniach 40-50 tys. zł - powiedział Dariusz Markowski, konserwator dzieł sztuki.
Skradziono 13 obrazów
Do kradzieży obrazu doszło w Górkach Wielkich na Śląsku Cieszyńskim w 93 r. w muzeum, w którym znajdują się eksponaty i dzieła związane z rodziną Kossaków. Zniknęło wtedy 13 obrazów, głównie Juliusza i Wojciecha Kossaków. Większość z nich do dziś nie została odnaleziona.
Jak mówił reporter, śledztwo w tej sprawie zostało umorzone i nie udało się ustalić złodziei. Przez lata kilka obrazów odnalazło się w różnych miejscach Polski.
Sprawę będzie badała policja. Funkcjonariusze chcą dotrzeć do sprzedawcy, który na bazarze pozbył się obrazu za kilka tysięcy złotych. Jest szansa, że jeszcze w tym tygodniu obraz trafi z powrotem do muzeum.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24