Warszawska prokuratura okręgowa wszczęła dwa śledztwa w sprawie byłego Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka. Chodzi o możliwe przekroczenie uprawnień w czasie, gdy sprawował tę funkcję. Zdaniem śledczych, Pawlak miał podejmować "działania wykraczające poza jego zadania ustawowe". Jedno ze śledztw dotyczy również byłego dyrektora generalnego jego biura.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba przekazał we wtorkowym komunikacie, że wszczęła ona dwa śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez byłego Rzecznika Praw Dziecka. Jedno z nich dotyczy również przekroczenia uprawnień przez dyrektora generalnego biura byłego RPD.
Prokuratura o "działaniach wykraczających poza zadania ustawowe"
Pierwsze śledztwo wszczęto 22 października tego roku. Dotyczy ono między innymi przekroczenia uprawnień przez byłego Rzecznika Praw Dziecka i dyrektora generalnego jego biura w okresie od grudnia 2022 roku do grudnia 2023 roku w Warszawie.
Jak podano w komunikacie, chodzi o przeznaczenie ze środków Biura Rzecznika Praw Dziecka kwoty w wysokości 209,4 tysiąca złotych na działania polegające na "druku książki przeznaczonej na prezenty dla nowożeńców i przekazaniu całego jej nakładu podmiotom trzecim bez zawarcia umów określających cel i zasady dalszej ich dystrybucji, (...) czym działali na szkodę interesu publicznego".
Postępowanie dotyczy również przekroczenia przez nich uprawnień w okresie od maja do lipca 2023 roku. Jak przekazała prokuratura, miałoby ono polegać na wydaniu 446,5 tysiąca złotych na sfinansowanie udziału 150 osób w uroczystościach religijnych Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie.
Prok. Skiba napisał, że są to "działania wykraczające poza zadania ustawowe Rzecznika Praw Dziecka".
To samo śledztwo prowadzone jest także w sprawie przekroczenia uprawnień w dniu 11 grudniu 2023 roku, które miałoby polegać - jak napisano - na wydaniu 24,1 tysiąca złotych na wynajęcie sali i katering w ramach umowy ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich na potrzeby organizowanej przez inne podmioty konferencji "Dokąd zmierza polska szkoła. Rozum czy emocje", nad którą RPD miał wyłącznie patronat honorowy.
"Zawiadomienie zakresie złożył - za pośrednictwem Departamentu Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej - dyrektor Departamentu Pracy, Spraw Społecznych i Rodziny w Najwyższej Izbie Kontroli" - poinformował rzecznik.
"Działał na szkodę interesu babci i dziecka"
Kolejne śledztwo zostało wszczęte 30 października w sprawie przekroczenia uprawnień w okresie od 22 stycznia do 10 marca 2021 roku w Warszawie, Limanowej i w Rzeszowie przez ówczesnego RPD.
Chodzi o zorganizowanie, a następnie przeprowadzenie 10 marca 2021 r. w Limanowej mediacji pomiędzy stronami postępowania cywilnego, w wyniku którego dzień później kilkuletnia dziewczynka została podstępem wywieziona do Kanady. Były rzecznik praw dziecka doprowadził do spotkania stron 11 marca, w trakcie którego "w sposób nagły i nieuzgodniony wcześniej, pod pretekstem wyjścia na zakupy i spacer z małoletnią" kanadyjscy dziadkowie zabrali dziecko z Polski. W komunikacie prokuratura napisała, że dziadkowie z Kanady nie pozwolili dziecku zabrać żadnych rzeczy osobistych i pożegnać się z opiekującą się nim do tej pory babcią.
W opinii prokuratury przekroczenie uprawnień miało polegać również na tym, że Mikołaj Pawlak podczas spotkania mediacyjnego, powołując się na sprawowaną funkcję, zapewniał opiekującą się dziewczynką babcię o możliwości podjęcia działań prawnych związanych z umieszczeniem dziewczynki w rodzinie zastępczej lub też z drugiej strony o możliwości wstrzymania wykonalności postanowienia sądu o wyjeździe dziecka do Kanady.
"Wzbudził tym przeświadczenie, że deklarowane przez Mikołaja Pawlaka sprawującego urząd Rzecznika Praw Dziecka działania leżą w jego ustawowych kompetencjach i zostaną podjęte w przyszłości" - zaznaczył prok. Skiba. Dodał, że rzecznik "działał tym na szkodę interesu prywatnego babci i dziecka", jak również na szkodę interesu publicznego.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie złożyli pełnomocnicy obecnego Rzecznika Praw Dziecka. Obecnie funkcję tę sprawuje Monika Horna-Cieślak.
"Oba postępowania znajdują się na wczesnym etapie. Gromadzony jest materiał dowodowy mający na celu wyjaśnienie wszelkich okoliczności. Wszystkie czyny zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 3" - napisano w komunikacie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Albert Zawada/PAP