- To jest przestroga dla absolutnie wszystkich, którzy są w rządzie czy pełnią inne funkcje z poręki Lewicy w tej czy innej instytucji - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela. Odniósł się do dymisji Bartłomieja Ciążyńskiego z funkcji wiceministra sprawiedliwości. Europoseł PSL Adam Jarubas mówił, że "widać, iż wiele osób nie wytrzymuje tego przypływu energii, chwały, kiedy dostaje jakieś stanowisko służbowe".
Bartłomiej Ciążyński, polityk Lewicy, zrezygnował w środę z funkcji wiceministra sprawiedliwości. W środę Wirtualna Polska ujawniła, że pojechał na wakacje służbowym samochodem, tankując za publiczne pieniądze. - Popełniłem błąd, nie miałem świadomości, wiedzy, że nie mogę tak uczynić. To błąd, za który muszę ponieść odpowiedzialność - powiedział Ciążyński na konferencji prasowej. - Środki, które spożytkowałem, tankując, zwróciłem. Z głębi serca, bardzo szczerze, przepraszam za zaistniałą sytuację. Jest mi przykro, że tak się stało - dodał.
Premier Donald Tusk przyjął dymisję. Sprawą zajęła się prokuratura, która wszczęła postępowanie sprawdzające.
Trela: każdy, kto będzie nadużywał apanaży, będzie tak traktowany
Do sprawy odnieśli się goście "Faktów po Faktach" w TVN24.
- Decyzja była błyskawiczna. Dzisiaj pan, już były wiceminister, Ciążyński podał się do dymisji, bo tak trzeba było w takiej sytuacji postąpić. My pokazujemy, że w Lewicy standardy są zdecydowanie wyższej jakości niż u tych, którzy rządzili przez osiem lat - powiedział wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela.
Dodał, że "absolutnie każdy, kto będzie nadużywał władzy, samochodu służbowego czy innych apanaży, które są przypisane do tego czy innego stanowiska, które jest opłacane z pieniędzy podatników, będzie tak traktowany i będzie takie decyzje musiał podejmować".
- To jest przestroga dla absolutnie wszystkich, którzy są w rządzie czy pełnią inne funkcje z poręki Lewicy w tej czy innej instytucji - podkreślił.
Wyraził nadzieję, że "po tym zdarzeniu już takie decyzje nie będą musiały być podejmowane, bo to po prostu nie powinno się wydarzyć".
Jarubas: wiele osób nie wytrzymuje chwały i próbuje nachapać się
Europoseł PSL Adam Jarubas powiedział, że "widać, iż wiele osób nie wytrzymuje tego, powiedzmy, przypływu energii, chwały, kiedy dostaje jakieś stanowisko służbowe i próbuje nachapać się i korzystać z rozmaitych apanaży, fruktów".
Ocenił, że "to jest sytuacja bardzo trudna dla Lewicy, ale chwała za tę szybką reakcję". - Niestety dopiero po dziennikarskim śledztwie i pewnie takim przyjściu świadomości, że tak czy tak ta sprawa zostanie wyjaśniona, tym bardziej będzie to kłopotliwa sprawa dla ministra i dla środowiska".
Zaznaczył, że "jest to tak naprawdę przestroga dla innych".
- Ja sam kiedyś będąc przez 12 lat marszałkiem, miałem ofertę, żeby mieć kartę kredytową i podczas wizyt zagranicznych opłacać rachunki właśnie tą kartą, ale nie chciałem jej mieć. Po prostu można rozliczyć ponoszone wydatki, płacąc wcześniej, nawet gdyby była taka konieczność, z własnych pieniędzy i to jest pewnie bezpieczniejsze - mówił Jarubas.
- Korzystanie z takich instrumentów jak karty służbowe wymaga dużej rozwagi. Tutaj niestety u pana ministra tej rozwagi zabrakło - ocenił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Albert Zawada/PAP