"Wiele osób nie wytrzymuje chwały i próbuje nachapać się"

Bartłomiej Ciążyński
Jarubas: wiele osób nie wytrzymuje chwały i próbuje nachapać się
Źródło: TVN24
- To jest przestroga dla absolutnie wszystkich, którzy są w rządzie czy pełnią inne funkcje z poręki Lewicy w tej czy innej instytucji - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela. Odniósł się do dymisji Bartłomieja Ciążyńskiego z funkcji wiceministra sprawiedliwości. Europoseł PSL Adam Jarubas mówił, że "widać, iż wiele osób nie wytrzymuje tego przypływu energii, chwały, kiedy dostaje jakieś stanowisko służbowe".
Rosyjskie drony zestrzelone nad Polską
Dowiedz się więcej:

Rosyjskie drony zestrzelone nad Polską

Bartłomiej Ciążyński, polityk Lewicy, zrezygnował w środę z funkcji wiceministra sprawiedliwości. W środę Wirtualna Polska ujawniła, że pojechał na wakacje służbowym samochodem, tankując za publiczne pieniądze. - Popełniłem błąd, nie miałem świadomości, wiedzy, że nie mogę tak uczynić. To błąd, za który muszę ponieść odpowiedzialność - powiedział Ciążyński na konferencji prasowej. - Środki, które spożytkowałem, tankując, zwróciłem. Z głębi serca, bardzo szczerze, przepraszam za zaistniałą sytuację. Jest mi przykro, że tak się stało - dodał.

Premier Donald Tusk przyjął dymisję. Sprawą zajęła się prokuratura, która wszczęła postępowanie sprawdzające.

CZYTAJ: Służbowy samochód, służbowe paliwo i wyjazd na Słowenię. Wakacje wiceministra

Trela: każdy, kto będzie nadużywał apanaży, będzie tak traktowany

Do sprawy odnieśli się goście "Faktów po Faktach" w TVN24.

- Decyzja była błyskawiczna. Dzisiaj pan, już były wiceminister, Ciążyński podał się do dymisji, bo tak trzeba było w takiej sytuacji postąpić. My pokazujemy, że w Lewicy standardy są zdecydowanie wyższej jakości niż u tych, którzy rządzili przez osiem lat - powiedział wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela.

Dodał, że "absolutnie każdy, kto będzie nadużywał władzy, samochodu służbowego czy innych apanaży, które są przypisane do tego czy innego stanowiska, które jest opłacane z pieniędzy podatników, będzie tak traktowany i będzie takie decyzje musiał podejmować".

- To jest przestroga dla absolutnie wszystkich, którzy są w rządzie czy pełnią inne funkcje z poręki Lewicy w tej czy innej instytucji - podkreślił.

Wyraził nadzieję, że "po tym zdarzeniu już takie decyzje nie będą musiały być podejmowane, bo to po prostu nie powinno się wydarzyć".

Jarubas: wiele osób nie wytrzymuje chwały i próbuje nachapać się

Europoseł PSL Adam Jarubas powiedział, że "widać, iż wiele osób nie wytrzymuje tego, powiedzmy, przypływu energii, chwały, kiedy dostaje jakieś stanowisko służbowe i próbuje nachapać się i korzystać z rozmaitych apanaży, fruktów".

Ocenił, że "to jest sytuacja bardzo trudna dla Lewicy, ale chwała za tę szybką reakcję". - Niestety dopiero po dziennikarskim śledztwie i pewnie takim przyjściu świadomości, że tak czy tak ta sprawa zostanie wyjaśniona, tym bardziej będzie to kłopotliwa sprawa dla ministra i dla środowiska".

Zaznaczył, że "jest to tak naprawdę przestroga dla innych".

- Ja sam kiedyś będąc przez 12 lat marszałkiem, miałem ofertę, żeby mieć kartę kredytową i podczas wizyt zagranicznych opłacać rachunki właśnie tą kartą, ale nie chciałem jej mieć. Po prostu można rozliczyć ponoszone wydatki, płacąc wcześniej, nawet gdyby była taka konieczność, z własnych pieniędzy i to jest pewnie bezpieczniejsze - mówił Jarubas.

- Korzystanie z takich instrumentów jak karty służbowe wymaga dużej rozwagi. Tutaj niestety u pana ministra tej rozwagi zabrakło - ocenił.

Bartłomiej Ciążyński
Bartłomiej Ciążyński
Źródło: Albert Zawada/PAP
Czytaj także: