Mieszkaniec zielonogórskiego osiedla Złota Łącza poinformował policję o podejrzanej sytuacji w pobliżu bloku, w którym mieszka. Z relacji mężczyzny wynikało, że był świadkiem, jak nieznane mu osoby prawdopodobnie próbowały wyciąć katalizator z zaparkowanego samochodu dostawczego.
- Jak opowiedział mężczyzna, usłyszał w nocy niepokojące odgłosy, dlatego wyszedł na balkon, żeby to sprawdzić. Zauważył trzy osoby, w tym jedną leżąca pod samochodem dostawczym, a także zobaczył pod pojazdem światło i usłyszał charakterystyczny odgłos cięcia metalu. Widząc to, natychmiast postanowił powiadomić policję. Gdy ponownie wyszedł na balkon, zobaczył, że wszystkie trzy osoby wsiadają szybko do audi. Wyglądało to tak, jakby coś je spłoszyło - powiedziała podinspektor Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Pędzili ponad 200 kilometrów na godzinę
Na miejsce pojechali policjanci. Już dojeżdżając na osiedle, funkcjonariusze zauważyli wskazany przez świadka pojazd i dali mu sygnał świetlny oraz dźwiękowy do zatrzymania. Kierujący, zamiast się zatrzymać, dodał gazu i zaczął uciekać. Ruszył pościg.
- Na Trasie Północnej do pościgu dołączyli kolejni funkcjonariusze. Kierujący audi wyjechał z miasta i trasą S3 pojechał w kierunku Nowej Soli. Cały czas poruszał się z ogromna prędkością, ponad 200 kilometrów na godzinę. Nagle zjechał w kierunku Kożuchowa i w miejscowości Wrociszów zatrzymał się - zrelacjonowała Stanisławska.
Policjanci wykorzystali ten moment i zajechali kierowcy drogę, a następnie wysiedli i uniemożliwili ucieczkę wszystkim osobom znajdującym się w aucie.
Odpowiedzą za usiłowanie kradzieży
Zatrzymani to osoby w wieku do 18 do 29 lat: trzech mężczyzn i kobieta. - Kobieta i 18-letni mężczyzna nie byli wcześniej notowani, natomiast 28- i 29-latek, byli wcześniej karani za podobne przestępstwa - przekazała policjantka.
Wiadomo, że wszystkie zatrzymane osoby usłyszały zarzuty dotyczące usiłowania kradzieży. Kierowca audi będzie odpowiadał w warunkach recydywy oraz za niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz niezatrzymanie się do kontroli.
- Pasażerom grozi do pięciu lat pozbawienia wolności, natomiast dla kierowcy kara będzie wyższa, o czym zdecyduje sąd. Sprawa prowadzona jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze - dodała rzeczniczka policji.
Autorka/Autor: aa/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra