Na jednej z rosyjskich stron inetrnetowych opublikowane zostały pod koniec września drastyczne zdjęcia z katastrofy polskiego TU-154. Przedstawiały nie tylko wrak samolotu, ale także ciała ofiar. Po interwencji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego strona została zablokowana. Zdjęcia w dalszym ciągu można znaleźć jednak na innych stronach. O sprawie wie także polska prokuratura i MSZ.
Radosław Sikorski zaapelował we wtorek za pośrednictwem Twittera do polskich mediów "o poczucie przyzwoitości i niepublikowanie drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej z obcych portali". Fotografie opublikował blisko miesiąc temu jako ilustracje do wątku na forum jednej z rosyjskich stron anonimowy internauta. Zostały one zrobione nie tylko w miejscu, w którym spadł polski samolot, ale też w kostnicy. Według ustaleń ABW zdjęcia, o których mowa, zostały rozpowszechnione w dalszej kolejności na serwerach w Niemczech, Stanach Zjednoczonych oraz na Ukrainie. ABW chce wyjaśnień od FSB "ABW skontaktowała się ze służbami krajów, gdzie odnaleziono w Internecie zdjęcia, celem zablokowania ich publikacji. Po naszej interwencji strona rosyjska oraz ukraińska zablokowały wskazane przez nas strony internetowe. Do tej pory nie zostały zamknięte strony domen niemieckich i amerykańskich, ponieważ służby tych państw w odpowiedzi poinformowały nas, że nie mogą zablokować tych stron z uwagi na ograniczenia prawne obowiązujące w ich krajach" - poinformowała Agencja w komunikacie. 1 października ABW skierowała także pismo do Rosyjskiej Służby Bezpieczeństwa (FSB) z prośbą o wyjaśnienie "zaistniałej sytuacji". "Obecnie w przedmiotowej sprawie Agencja na bieżąco przekazuje wszelkie informacje oraz ustalenia Wojskowej Prokuraturze Okręgowej" - czytamy w komunikacie. Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa poinformował we wtorek w rozmowie z tvn24.pl, że zdjęcia "na pewno nie pochodzą z materiałów polskiego śledztwa ws. przyczyn katastrofy" i do tej pory nie zaistniały żadne okoliczności, które pozwalałyby na wszczęcie śledztwa ws. ewentualnego przecieku.
Autor: ŁOs/tr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24