Co działo się w DPS-ie w Jordanowie? "Mojej córce leciały łzy z oczu. Jedyne, co zdołała wydukać, to: zabierzcie mnie stąd"

Źródło:
TVN24
Matka jednej z podopiecznych DPS-u w Jordanowie o tym, co spotkało tam jej córkę, Anastazję
Matka jednej z podopiecznych DPS-u w Jordanowie o tym, co spotkało tam jej córkę, AnastazjęTVN24
wideo 2/7
Matka jednej z podopiecznych DPS-u w Jordanowie o tym, co spotkało tam jej córkę, AnastazjęTVN24

Matka jednej z podopiecznych Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie opowiedziała TVN24 o tym, co spotkało tam jej córkę, Anastazję, która była pod opieką sióstr zakonnych w placówce. - Kiedy zabierałam ją do domu, miała ślady ugryzień na rączkach, ślady zadrapań - wspominała. Oceniła, że najgorszej działo się po wybuchu epidemii COVID-19, kiedy mogła rozmawiać z dzieckiem tylko telefonicznie. - Była tak faszerowana lekami psychotropowymi, że przestała chodzić, przestała jeść, przestała normalnie funkcjonować - powiedziała.

Portal Wirtualna Polska opublikował w poniedziałek artykuł, w którym Szymon Jadczak i Dariusz Faron opisali przypadki znęcania się nad mieszkańcami Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie pod Krakowem, którego miały się dopuszczać zakonnice prezentki, prowadzące placówkę, i pracownicy. Wiązanie do łóżek, zamykanie w klatce, bicie mopem – to tylko niektóre kary wymierzane - według portalu - dzieciom z niepełnosprawnościami. Jak podał portal, prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej postawiła już zarzuty dwóm zakonnicom.

Szokującą relację przedstawiła dziennikarzom między innymi Marta Lisiak, matka przyjętej przez siostry 19-letniej Anastazji z zespołem Dravet (ciężka padaczka i zaburzenia osobowości).

CZYTAJ WIĘCEJ O DONIESIENIACH NA TEMAT DRAMATU W DPS-IE W JORDANOWIE >>>

Matka podopiecznej DPS-u: kiedy zabierałam ją do domu, miała ślady ugryzień, zadrapań

Kobieta rozmawiała także z TVN24 i opowiadała, co działo się w placówce i spotkało jej dziecko. - Pierwsze sygnały zaczęły do mnie napływać tak naprawdę po paromiesięcznym pobycie mojej córki w DPS-ie - wspominała. - Kiedy zabierałam córkę na weekendy do domu, zaczęła mi opowiadać, że jest zamykana w klatce, że jest bita. Natomiast nie brałam tego tak naprawdę na serio, raczej przez pół, ze względu na chorobę mojego dziecka - przyznała.

Przekazała, że "na samym początku" dziewczyna nie miała śladów, na przykład siniaków. - Natomiast w późniejszym czasie, owszem. Kiedy zabierałam ją do domu, miała ślady ugryzień na rączkach, ślady zadrapań - opowiadała. - Kiedy tego się zaczęło pojawiać więcej, zaczynałam delikatnie dopytywać. W odpowiedzi oczywiście otrzymywałam: wszystko jest w porządku, w naszym domu nie jest stosowana żadna przemoc, jeżeli chodzi o podopiecznych - relacjonowała.

Jednak - jak mówiła - kiedy jej podejrzenia zaczęły nabierać na sile, postanowiła zgłosić sprawę do odpowiednich władz i zwróciła się o kontrolę w DPS-ie. - W odpowiedzi po paru miesiącach otrzymałam, że kontrola niczego nie wykazała, nie ma tam żadnych nieprawidłowości i na tym sprawę zakończyłam - tłumaczyła Lisiak.

Doniesienia o dramacie w DPS-ie w Jordanowie
Doniesienia o dramacie w DPS-ie w JordanowieTVN24

Co działo się w DPS-ie w Jordanowie? "Była tak faszerowana lekami psychotropowymi, że przestała chodzić"

Później, kiedy wybuchła pandemia COVID-19, nie mogła już pojawiać się w placówce. - Miałam tylko i wyłącznie kontakt telefoniczny z córką. Wtedy właśnie zaczęło się dziać najgorzej - wspominała.

- Rozmawiałam z córką tylko przez telefon i z czasem zaczęłam zauważać, że coś z nią jest nie tak. Ona przestała mówić, bełkotała tylko coś. Co się potem okazało, była tak faszerowana lekami psychotropowymi, że przestała chodzić, przestała jeść, przestała normalnie funkcjonować, cały czas tylko spała. Kiedy moja mama pojechała w odwiedziny do córki, to było tuż po świętach w 2020 roku, widok, który zobaczyła, był przerażający. Dwóch opiekunów trzymało moją córkę z prawej, z lewej strony, a ona włóczyła nogami po podłodze. Z ust ciekła jej ślina, była w stanie opłakanym, brudna, zaniedbana. Podczas tej krótkiej wizyty mojej mamy w DPS-ie, mojej córce leciały łzy z oczu. Jedyne, co zdołała wydukać z siebie, to słowa: zabierzcie mnie stąd - powiedziała.

- Tak też się stało. Po dwóch dniach zadzwoniłam do siostry dyrektor z informacją, że za godzinę przyjeżdżam po córkę. Siostra dyrektor zapytała mnie, na jak długo ją biorę. W odpowiedzi otrzymała: na zawsze - relacjonowała.

Co działo się w DPS-ie w Jordanowie? "Mojej córce leciały łzy z oczu. Jedyne, co zdołała wydukać, to: zabierzcie mnie stąd"
Co działo się w DPS-ie w Jordanowie? "Mojej córce leciały łzy z oczu. Jedyne, co zdołała wydukać, to: zabierzcie mnie stąd"TVN24

"Dzieci leżały na schodach, a ona je po prostu prała"

Lisiak wspominała, że początkowo sądziła, że DPS będzie dobry dla jej dziecka. - Myślałam, że to jest idealne miejsce dla mojej córki, że ktoś nareszcie podał mi rękę, że ktoś mi pomoże, że ktoś się nią należycie zaopiekuje - powiedziała.

Według jej wiedzy, nieodpowiednich czynów miały dopuszczać się zarówno siostry zakonne, jak i osoby świeckie. - Z tego, co mi wiadomo, dwie osoby, pielęgniarki, biły - wyjaśniła.

- Siostra Alberta, jej ulubionym przedmiotem do bicia dzieci była na przykład miotła. Moja córka, kiedy wychodziła ze śniadania, z obiadu, z kolacji i wchodziła po schodach na górę, była nagminnie bita miotłą i inne dzieci też. Te dzieci leżały po prostu na schodach, a ona je po prostu prała - dodała.

Autorka/Autor:akr/kg

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Boże Narodzenie powinno być czasem pokoju, jednak Ukraina została brutalnie zaatakowana - ocenił przyszły wysłannik do spraw Ukrainy i Rosji w administracji Donalda Trumpa generał Keith Kellogg. "Stany Zjednoczone są bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowane, aby zaprowadzić pokój w regionie" - dodał.

Rosjanie uderzyli w Boże Narodzenie. Człowiek Trumpa: jesteśmy zdeterminowani bardziej niż kiedykolwiek

Rosjanie uderzyli w Boże Narodzenie. Człowiek Trumpa: jesteśmy zdeterminowani bardziej niż kiedykolwiek

Źródło:
PAP

Samolot pasażerski rozbił się w środę w pobliżu miasta Aktau w Kazachstanie. Wicepremier kraju poinformował, że zginęło 38 osób, jest też wielu rannych. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną było zderzenie ze stadem ptaków i utrata sterowności.

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Trudne warunki na drogach w wielu miejscach Polski. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gęstymi mgłami oraz marznącymi opadami, które mogą powodować gołoledź. Niebezpiecznie będzie do godzin porannych w czwartek.

Ostrzeżenia w kilkunastu województwach

Ostrzeżenia w kilkunastu województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wszyscy przechodzimy przez jakąś formę cierpienia na jakimś etapie naszego życia - mówił Karol III w świątecznym orędziu. W przemówieniu król Wielkiej Brytanii podziękował lekarzom i pielęgniarkom, którzy w tym roku leczyli jego oraz rodzinę królewską, nadając wypowiedzi osobisty charakter. Monarcha oraz jego synowa, księżna Kate, przechodzili terapię przeciwnowotworową.

Osobisty ton królewskiego przesłania świątecznego

Osobisty ton królewskiego przesłania świątecznego

Źródło:
PAP, Reuters

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zniszczyła skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim. Do tego celu użyła dronów dalekiego zasięgu. Poligon ten jest jednym z największych w Rosji, a skład służył do zaopatrywania rosyjskich wojsk na froncie donieckim. Informację przekazała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródło w SBU.

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

Źródło:
PAP

77-letni kierowca samochodu osobowego wjechał w grupę pieszych w Myśligoszczy (Pomorskie). Poszkodowane zostały trzy osoby, w tym dwoje dzieci. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków jazdy i na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie wjechał na chodnik - przekazała rzeczniczka człuchowskiej policji mł. asp. Agnieszka Prorok. Kierowca był trzeźwy.

Kierowca wjechał w pieszych. Poszkodowane trzy osoby, w tym dzieci

Kierowca wjechał w pieszych. Poszkodowane trzy osoby, w tym dzieci

Źródło:
PAP

Jaki będzie świat po objęciu urzędu w USA przez Donalda Trumpa? O tym rozmawiali dziennikarze "Faktów" TVN. Marcin Wrona zauważył, że "są osoby, które, gdy tylko wejdą do jakiegoś pomieszczenia, natychmiast zużywają cały tlen". - To robi Donald Trump - ocenił gość "Faktów po Faktach". Wskazywał, że choć republikanin jeszcze nie został zaprzysiężony, tak naprawdę już rządzi. Maciej Woroch powiedział, że Trump będzie chciał zakończyć konflikt na Bliskim Wschodzie, ale "on lubi zakańczać słowami bardzo wiele rzeczy". Andrzej Zaucha mówił zaś, że nowy przywódca będzie mógł łatwo "wywrzeć presję na Zełenskiego" w kontekście losów wojny w Ukrainie.

Świat w erze Trumpa. "Tak naprawdę to on już rządzi"

Świat w erze Trumpa. "Tak naprawdę to on już rządzi"

Źródło:
TVN24

Na malezyjskiej wyspie Borneo naukowcy odkryli nowy gatunek rośliny zwanej dzbanecznikiem. Ma ona liście pokryte włoskami przypominającymi futro orangutana. Znaleziono tylko 39 okazów.

Ta roślina jest jak orangutan

Ta roślina jest jak orangutan

Źródło:
PAP

Orka, która kilka lat temu przez 17 dni w akcie żałoby pływała ze swoim zmarłym cielęciem, znów urodziła. Naukowcy przekazali tę wiadomość tuż przed świętami, mają jednak obawy dotyczące zdrowia młodego osobnika.

Przez 17 dni pływała z martwym młodym. Teraz ma nowe dziecko

Przez 17 dni pływała z martwym młodym. Teraz ma nowe dziecko

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl

Śnieżyce od początku tygodnia paraliżują ruch na drogach Islandii. Najtrudniejsza sytuacja w święta panuje na zachodzie kraju. Drogi do Reykjaviku są zamknięte. Relację z tamtych regionów otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Na drogach jest bardzo dużo śniegu i wieje silny wiatr"

"Na drogach jest bardzo dużo śniegu i wieje silny wiatr"

Źródło:
ruv.is, en.vedur.is, Kontakt24
Kompania braci

Kompania braci

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nocą na dużym obszarze kraju będzie mroźno. Temperatura obniży się do -5 stopni na Podkarpaciu. Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia zapowiada się przeważnie pochmurno, a termometry wskażą dodatnie wartości.

W nocy pięć stopni mrozu

W nocy pięć stopni mrozu

Źródło:
tvnmeteo.pl

Miliony pacjentów przyjmują na stałe leki, których odstawienie może grozić nawet śmiercią. Ministerstwo Zdrowia ma listę leków krytycznych i chce, by jak najwięcej z nich produkowano w Polsce. Polpharma otworzyła już w Starogardzie Gdańskim zakład produkcji wysoce aktywnych substancji czynnych, a Adamed w Pabianicach uruchomił nowe laboratoria.

Rząd chce, żeby tzw. leki krytyczne były produkowane w Polsce. Dla wielu pacjentów to kwestia życia i śmierci

Rząd chce, żeby tzw. leki krytyczne były produkowane w Polsce. Dla wielu pacjentów to kwestia życia i śmierci

Źródło:
Fakty TVN
"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tylko jedna firma zgłosiła się do przetargu ogłoszonego przez Koleje Mazowieckie na zakup nowych pociągów z silnikami spalinowymi. Zaproponowana cena jest o kilkadziesiąt milionów złotych wyższa niż kosztorys kolejarzy. Z powodu braku szynobusów pasażerowie muszą korzystać z komunikacji zastępczej, co na niektórych odcinkach oznacza podróż trwającą nawet godzinę dłużej.

Z powodu wypadków brakuje pociągów spalinowych. Cena nowych przekracza budżet

Z powodu wypadków brakuje pociągów spalinowych. Cena nowych przekracza budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poważny wypadek, kierowca nie reaguje - takie zgłoszenie postawiło na nogi wszystkie służby w Staszowie (Świętokrzyskie). Kiedy jednak policjanci dotarli na miejsce zastali pustą drogę. Okazało się, że zgłoszenie wysłał automatycznie upadający na jezdnię telefon.

Telefon po upadku z dachu auta zaalarmował służby o wypadku

Telefon po upadku z dachu auta zaalarmował służby o wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Czternaście osób, w wieku od trzech do 78 lat, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. Mieli zawroty głowy i zaburzenia równowagi, niektórzy wymiotowali. Okazało się, że wszyscy mieli, jak podaje policja, w organizmach ślady marihuany.

14 osób, w tym dzieci, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. "Ślady marihuany w organizmach"

14 osób, w tym dzieci, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. "Ślady marihuany w organizmach"

Źródło:
tvn24.pl/Onet

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24

W środę z Bałtyku w miejscowości Jantar Leśniczówka wyciągnięto mężczyznę. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować.

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Źródło:
tvn24.pl

W domu jednorodzinnym w Kutnie doszło do zatrucia tlenkiem węgla. W budynku przebywała pięcioosobowa rodzina. Zmarło dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat. Na miejsce przyleciały trzy śmigłowce LPR, które zabrały pozostałych poszkodowanych - dwoje dorosłych oraz niemowlę - do szpitala. Według wstępnych ustaleń przyczyną pojawienia się czadu mógł być niewłaściwie działający piec gazowy lub system odprowadzający spaliny.

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium

We wtorkowym losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. W efekcie kumulacja wzrosła do czternastu milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 24 grudnia.

Ogromna kumulacja w Lotto

Ogromna kumulacja w Lotto

Źródło:
PAP
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium