Premier Donald Tusk będzie w czwartek namawiał mieszkańców Olsztyna do głosowania na polityka PO w wyborach na prezydenta miasta. PO się ratuje, gdyż wbrew jej oczekiwaniom, PiS nie poprze jej kandydata tylko rywala z PSL.
Szef rząd ma wesprzeć kandydata PO: Krzysztofa Krukowskiego (spotka się ze studentami i mieszkańcami Olsztyna w auli wydziału humanistycznego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego). Rywalem polityka Platformy w walce o urząd prezydenta Olsztyna jest Piotr Grzymowicz - kandydat PSL.
Do przekonania wyborców PO zostało bardzo mało czasu, bo druga, decydująca tura wyborów odbędzie się już w niedzielę - 1 marca.
Wyborcza misja premiera to niemal misja ostatniej szansy. Kandydat PO jest mało znany w mieście, a jego rywal z PSL to lider sondaży.
Co więcej partia Donalda Tuska nie może juz liczyć na wsparcie olsztyńskiego PiS. A była tego tak pewna, że we wtorek wieczorem rozesłała już faksy z informacją o wspólnej konferencji działaczy partii i Jarosława Kaczyńskiego.
Jednak PiS ogłosił, że popiera kandydata ludowców.
Platforma w szoku
– Kierowaliśmy się przede wszystkim dobrem Olsztyna – mówi Jerzy Szmit, szef miejscowego PiS. I dodaje: - Do następnych wyborów zostały dwa lata. Nie mamy czasu na eksperymenty. Dlatego popieramy Piotra Grzymowicza. Jego wybór gwarantuje rozwój Olsztyna. Kandydatowi PO brakuje doświadczenia w zarządzaniu miastem.
– Jestem w szoku – komentuje Jacek Protas, szef olsztyńskiej Platformy. – Mamy do czynienia z jakąś egzotyczną koalicją. Z niewyjaśnionych przyczyn ludzie boją się w Olsztynie zmian. To nas tylko utwierdza w przekonaniu, że dobrze zrobiliśmy, stawiając na Krukowskiego.
Grzymowicza, który zwyciężył w pierwszej turze (39 proc. głosów), poparła Danuta Ciborowska, była posłanka SLD. Tę kandydatkę podczas kampanii wspierał odwołany przez mieszkańców w referendum Czesław Małkowski. Grzymowicza poparło też olsztyńskie SLD.
– PiS stanął w jednej linii z Małkowskim. Dlatego apeluję do ludzi o prawicowych poglądach o głosowanie na mnie – mówi Krukowski.
Źródło: Rzeczpospolita, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP