Wszyscy czujemy dzisiaj wielki żal. Mikołaj został właściwie zaszczuty przez brak dyskrecji, brak delikatności, przez złą intencję funkcjonariuszy władzy - powiedział Donald Tusk po pogrzebie 15-letniego syna posłanki Platformy Obywatelskiej Magdaleny Filiks.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Magdalena Filiks poinformowała w piątek wieczorem o śmierci jej syna, Mikołaja. Chłopiec miał 15 lat, popełnił samobójstwo. Nie da się jednoznacznie wyrokować co do przyczyn odebrania sobie życia, śledztwo w sprawie śmierci 15-latka prowadzi szczecińska prokuratura. Według szefa państwowej komisji do spraw pedofili Błażeja Kmieciaka rządowe media na przełomie roku doprowadziły do identyfikacji syna posłanki jako ofiary skazanego pedofila.
We wtorek odbyły się uroczystości pogrzebowe syna posłanki Magdaleny Filiks. Miały charakter prywatny. Brali w nich udział między innymi politycy Koalicji Obywatelskiej.
Oświadczenie wygłosił później Donald Tusk. - Wspólnie uczestniczyliśmy w bardzo smutnych uroczystościach pogrzebowych Mikołaja, syna naszej posłanki, przyjaciółki, Magdy Filiks - mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej, stojąc w gronie polityków.
- To, co dzisiaj czujemy wszyscy, to wielki żal. Mikołaj odebrał sobie życie, był ofiarą przestępstwa - powiedział Tusk. - Matka zrobiła wszystko, by to cierpienie było możliwie jak najmniejsze, do tego była potrzebna dyskrecja. Niestety, po jakimś czasie niektórzy uznali, że można z tego zrobić sprawę polityczną. Mikołaj został właściwie zaszczuty przez brak dyskrecji, brak delikatności, przez złą intencję funkcjonariuszy władzy i tak zwanych mediów publicznych - ocenił lider PO.
Podkreślił, że "stała się rzecz straszna, bardzo młody człowiek odebrał sobie życie". - To niezgodne z naturą, z całym naszym życiem, kiedy rodzice chowają swoje dzieci. Czujemy wielkie współczucie po tej trudnej do wyobrażenia tragedii. Chcemy wyrazić wielką solidarność wobec Magdy Filiks - przekazał Donald Tusk.
Tusk: to więcej nie może się powtórzyć
- Chcielibyśmy powiedzieć do Magdy Filiks: trzymaj się, przetrwaj. Ale chcemy też powiedzieć, że nikt nie ma prawa już więcej dotknąć jej wrażliwości. Państwo miało się opiekować tą rodziną, która stała się ofiarą przestępstwa - stwierdził.
- Słyszymy, że ci, którzy mają prawo czuć się źle pod względem moralnym, chcieliby zrzucić z siebie część odpowiedzialności i przekierować ją być może na matkę. Chcemy wspólnie ostrzec wszystkich, którzy chcieliby dalej robić politykę z tej tragedii. Naprawdę - coś strasznego już się stało i to wystarczy. Nie macie prawa krzywdzić osoby, która poniosła największą stratę, matki - powiedział przewodniczący PO.
Jak mówił, "matka i syn zachowali się godnie w czasie niezwykle trudnym dla nich". - Powinni móc liczyć na pomoc państwa, pomoc władzy, pomoc funkcjonariuszy i pomoc - jeśli byłaby potrzebna - mediów publicznych. A stali się ofiarami państwa. To więcej, nie może się powtórzyć - zaznaczył Tusk.
Minuta ciszy w Sejmie
We wtorek rano Sejm uczcił minutą ciszy pamięć zmarłego nastolatka. - Tragiczna śmierć kogoś bliskiego jest zawsze dramatem, a śmierć dziecka jest dramatem niewyobrażalnym. Dotknęło to syna naszej koleżanki, parlamentarzystki. Zatrzymajmy się na chwilę, bardzo państwa proszę o uczczenie minutą ciszy tragicznie zmarłego chłopca - powiedziała marszałek Sejm Elżbieta Witek, a posłowie wstali.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24