FBI przeszukało dom byłego doradcy Trumpa. Wcześniej skrytykował prezydenta USA

GettyImages-1193819669
FBI przeszukało dom Johna Boltona
Źródło: Reuters
Agenci amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego weszli w piątek do domu byłego doradcy prezydenta USA Donalda Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona. W ostatnim czasie były współpracownik otwarcie krytykował działania Trumpa w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Prezydent USA skomentował piątkowe przeszukanie.

Policja hrabstwa Montgomery w stanie Maryland zamknęła w piątek wcześnie rano ulicę w miejscowości Bethesda na przedmieściach Waszyngtonu, gdzie znajduje się dom byłego doradcy Donalda Trumpa do spraw bezpieczeństwa Johna Boltona. Nieoznakowany czarny SUV zaparkował przed jego rezydencją - podał portal Bulwark.

Agenci FBI, przy wsparciu policji weszli do mieszkania Boltona przed godziną 7 czasu lokalnego. CNN podał, że przeszukanie odbyło się na mocy decyzji szefa FBI Kasha Patela. 

Piątkowe działania służb dotyczyły dochodzenia w sprawie potencjalnego ujawnienia informacji niejawnych w celu popełnienia przestępstwa - podała agencja Reutera, powołując się na źródło zaznajomione ze sprawą.

John Bolton
John Bolton
Źródło: Andrew Harrer/Bloomberg via Getty Images

Szef FBI: nikt nie stoi ponad prawem

Amerykański serwis Axios zwrócił uwagę na tajemniczy wpis szefa FBI: "Nikt nie stoi ponad prawem" i dodał: "Agenci FBI wykonują misję".

Sprzyjający Trumpowi tabloid "New York Post", który według portalu Bulwark został poinformowany przez przedstawicieli administracji o przeszukaniu i był na miejscu, gdy pojawiali się tam agenci FBI, napisał, że wcześnie rano Bolton opublikował w serwisie X wpis krytykujący politykę Trumpa wobec Ukrainy.

Trump wiedział o przeszukaniu?

Prezydent USA Donald Trump powiedział w piątek, że ma ograniczoną wiedzę na temat przeszukania domu Boltona. Dodał, że Departament Sprawiedliwości prawdopodobnie poinformuje go w piątek o przeszukaniu.

- Nie jestem fanem Johna Boltona (...). To prawdziwy swego rodzaju nędznik - powiedział Trump reporterom.

Bolton: Trump chce Pokojowej Nagrody Nobla

Były doradca prezydenta USA napisał w piątek, że "Rosja nie zmieniła celu: wciągnąć Ukrainę do nowego Imperium Rosyjskiego. Moskwa zażądała od Ukrainy oddania terytoriów, które już posiada, oraz reszty Doniecka, którego nie udało jej się zdobyć. Zełenski nigdy tego nie zrobi".

W jego ocenie "spotkania będą kontynuowane, ponieważ Trump chce Pokojowej Nagrody Nobla", ale nie sądzi, żeby te "rozmowy przyniosły jakiekolwiek postępy".

W innym wpisie Bolton stwierdził też, że "art. 5. w NATO ma znaczenie ze względu na stojącą za nim siłę USA". Jak twierdzi, "Trump wygłosił niejasne komentarze na temat amerykańskiej siły powietrznej, ale to mogłoby oznaczać co najmniej kilkanaście różnych scenariuszy. Dobrze byłoby mieć jasność".

W jednym z wywiadów dla Fox News Trump powiedział, że wojska amerykańskie nie będą stacjonować w Ukrainie. Dodał przy tym, że USA mogą zaangażować się w gwarancje bezpieczeństwa w inny sposób, np. udzielając wsparcia w przestrzeni powietrznej dla europejskich sił. 

Bolton nie pierwszy raz wypowiada się w sprawie wojny w Ukrainie i toczących się rozmów pokojowych. Jednoznacznie ocenił także spotkanie Trumpa z Putinem na Alasce. - Rosyjski przywódca już osiągnął sukces, ponieważ udało mu się porzucić status międzynarodowego pariasa - stwierdził w rozmowie z telewizją NewsNation. 

Trudne relacje Trumpa z Boltonem

Bolton był trzecim doradcą Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, po burzliwych kadencjach Mike'a Flynna i H.R. McMastera; pełnił tę funkcję od kwietnia 2018 roku do września 2019, kiedy złożył rezygnację. Przed objęciem tego urzędu był także ambasadorem USA przy ONZ.

Jedną z pierwszych decyzji Trumpa po powrocie do Białego Domu było odebranie Boltonowi 20 stycznia dostępu do informacji niejawnych, a także pozbawienie go rządowej ochrony - mimo że według oceny służb jest on nadal narażony na niebezpieczeństwo, ponieważ był celem irańskiego spisku.

W kwietniu, podsumowując pierwsze 100 dni drugiej kadencji Trumpa, amerykańskie media liberalne oceniły, że prezydent skoncentrował się na zemstach na swych oponentach, krytykach, dziennikarzach czy byłych pracownikach.

Publikacja pamiętnika

Podczas pierwszej kadencji Trumpa administracja wytoczyła przeciw Boltonowi dwie sprawy, ponieważ prezydent oskarżył go o ujawnienie informacji poufnych w opublikowanych wspomnieniach - przypomina CNN. 

Jak przypomina Bulwark, zgodnie z wymogami administracji Bolton przedłożył Narodowej Radzie Bezpieczeństwa manuskrypt swej książki do wglądu przed publikacją; dwukrotna analiza tekstu opóźniła publikację wspomnień. Według autora Ellen Knight, wysokiej rangi urzędniczka rady odpowiedzialna za przegląd tekstów mogących zawierać poufne czy niejawne informacje, wyraziła zgodę na opublikowanie jego książki - wyjaśnia portal.

Pamiętniki te były już wydrukowane, a media otrzymały swe egzemplarze, gdy administracja Trumpa zaczęła zabiegać o zablokowanie publikacji; następnie wszczęto dwa postępowania - cywilne i karne - przeciw Boltonowi. W 2021 roku resort sprawiedliwości oddalił te sprawy.

Bolton na Bisiu
Cala rozmowa z Johnem Boltonem na TVN24 BiS
Źródło: TVN24 BiS
Czytaj także: