- Dzisiaj ministra zdrowia poinformowała o podjęciu decyzji, że od 1 lipca będą 24 nowe leki, jeśli chodzi o leczenie chorób rzadkich - powiedział premier Donald Tusk na wtorkowej konferencji po posiedzeniu rządu. Mówił, że decyzja jest wynikiem uchwały Rady Ministrów. Premier przekazał też, "w Polsce nie będzie obowiązkowego rejestru ciąż".
Premier Donald Tusk na konferencji po wtorkowym posiedzeniu rządu mówił między innymi o decyzji ministry zdrowia Izabeli Leszczyny, na którą - jak podkreślił - niecierpliwie czekał. - Chodzi o kolejne decyzje dotyczące chorób rzadkich - oświadczył.
Przypomniał jednocześnie, że już wcześniej sam "podjął decyzję, po objęciu stanowiska szefa rządu, o przekazaniu 500 milionów złotych do dyspozycji NFZ-u na pomoc chorym na SMA". To - mówił - "jedna z tych chorób, które tak często powodowały rozpaczliwe zrzutki społeczne". - Chodziło nam o to, żeby rodziny, które zostały dotknięte tym nieszczęściem, otrzymały efektywną pomoc od państwa. Te 500 milionów pracuje już od wielu miesięcy - powiedział.
Nowe leki na choroby rzadkie
Tusk przekazał, ze dzisiaj ministra zdrowia poinformowała o podjęciu decyzji, że od 1 lipca będą 24 nowe leki, jeśli chodzi o leczenie chorób rzadkich. Mówił, że decyzja jest wynikiem uchwały Rady Ministrów.
- Warto zdawać sobie sprawę, bo mało kto sobie zdaje sprawę z tego, że tych chorób rzadkich jest około 10 tysięcy w tej chwili. I to są rzadkie choroby, bo na każdą z tych chorób choruje nieduża grupa ludzi - wskazywał dalej premier.
Jak przekazał, "w Polsce na choroby rzadkie cierpi około trzech milionów ludzi". - W tym, niestety, bardzo często mówimy o najmłodszych, o niemowlakach, o dzieciach - podkreślił.
Tusk dodał, że "wydajemy dużo więcej pieniędzy" na leczenie chorób rzadkich. - Myślę, że wydamy na samo leczenie chorób rzadkich - ostrożnie mówię - cztery razy więcej niż rok temu wydali nasi poprzednicy - dodał.
Ośrodki eksperckie chorób rzadkich
- Ta uchwała dotyczy także naszej decyzji o umożliwieniu (...) utworzenia kolejnych ośrodków eksperckich chorób rzadkich - mówił dalej szef rządu. Wyjaśniał, że "to są ośrodki, które są certyfikowane i będą mogły dostawać dzięki temu pieniądze na sprzęt, takie know-how, na wszystko, co potrzebne, żeby taki ośrodek mógł funkcjonować".
- My dzisiaj w Polsce mamy 23 takie ośrodki, one są w sieci europejskiej. W sumie takich miejsc, gdzie można dokonać takiej ekspertyzy - a to jest wstęp, żeby w ogóle móc leczyć, żeby ratować życie i zdrowie najczęściej maleństw - takich miejsc w Polsce jest chyba już 44, bo niektóre z tych ośrodków mają swoje filie - kontynuował.
Podkreślił przy tym, że "one mieszczą się tylko w 10 województwach". - Naszą ambicją jest, żeby jak najszybciej na całej mapie w Polsce, a więc w 16 województwach takie eksperckie ośrodki chorób rzadkich powstały - oświadczył.
"W Polsce nie będzie obowiązkowego rejestru ciąż"
Premier przekazał też, że "minister zdrowia poinformowała rząd też o podjęciu decyzji ostatecznej", iż "w Polsce nie będzie obowiązkowego rejestru ciąż".
- Ten temat budził sporo emocji. Przez lata rządu w PiS-u polskie kobiety miały takie poczucie - i one było uzasadnione niestety faktami - że ten obowiązkowy rejestr ciąż, dostępny nie tylko dla lekarzy, ale też dla prokuratorów, był takim powodem de facto represji wobec kobiet w ciąży - mówił.
Podkreślił, że "nie będzie żadnego obowiązku wpisywania do takiego rejestru ciąż kobiety ciężarnej bez jej zgody, woli, chęci". - Będziemy chcieli, aby informacja o ciężarnej była wyłącznie do dyspozycji lekarzy wtedy, kiedy potrzebne jest to dla ratowania zdrowia, życia, bo mogą być takie przypadki, ale obecność w tym rejestrze ciąż będzie wyłącznie za zgodą zainteresowanej - dodał.
Jego zdaniem "skończy się ten okres takiej bardzo przykrej, ciemnej dwuznaczności wokół tego, jak się traktuje w Polsce ciężarne kobiety".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock