Prokuratura w Santo Domingo złożyła już w sądzie dokumentację z zarzutami stawianymi arcybiskupowi Wesołowskiemu.Sąd ogłosił zaś, że 2 września ma odbyć się pierwsze przesłuchanie ofiar seksualnego wykorzystywania nieletnich, jakiego miał dopuścić się watykański dyplomata w trakcie pełnienia misji na Dominikanie. Sąd wyjaśnił, że chodzi w pierwszej kolejności o ustalenie dowodów przestępstw, by prowadzić dalsze postępowanie.
Nie ma już immunitetu
Decyzja o postępowaniu w sprawie czynów pedofilii to rezultat informacji, jakie napłynęły w poniedziałek z Watykanu. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ksiądz Federico Lombardi ogłosił wówczas, że były nuncjusz nie ma już immunitetu dyplomatycznego i może być sądzony przez inne państwa, które - jak dodał - mają do tego prawo.Obecnie za Spiżową Bramą toczy się postępowanie kanoniczne przeciwko byłemu nuncjuszowi, a wkrótce ma rozpocząć się też jego proces karny przed trybunałem Państwa Watykańskiego. Abp Wesołowski odwołał się ostatnio od wymierzonej mu w czerwcu w pierwszej instancji kościelnej kary wydalenia ze stanu kapłańskiego.Przypomina się, że już wcześniej dominikański wymiar sprawiedliwości prowadził postępowanie w sprawie byłego nuncjusza apostolskiego, zdymisjonowanego przed rokiem przez papieża Franciszka i wezwanego do Rzymu. Zgromadzoną dokumentację wysłano następnie do Watykanu, ale śledztwo nie było wtedy kontynuowane w Dominikanie ze względu na immunitet dyplomatyczny hierarchy.
Nie wiadomo gdzie jest abp Wesołowski
Prokurator generalny Dominikany Francisco Dominguez Brito nie wykluczył możliwości zwrócenia się do Watykanu o ekstradycję byłego nuncjusza, gdy - jak wyjaśnił - ustali, jaki jest jego rzeczywisty status prawny.ANSA dodaje, że Dominikana nie ma umowy ekstradycyjnej ani ze Stolicą Apostolską, ani z Polską.Nie wiadomo, gdzie przebywa były nuncjusz. Do niedawna mieszkał w domu dla duchowieństwa w centrum Rzymu. Watykan nie poinformował, czy wprowadził wobec niego zapowiadane w czerwcu ograniczenia swobody poruszania się.
Autor: bieru/ja / Źródło: PAP