Życie więźnia nie musi być wcale takie szare. Zwłaszcza jeżeli salę widzeń rozjaśnia różowy kolor ubrań takiej osoby jak Doda. Wtedy nie da się już nie patrzeć na świat przez różowe okulary. Przekonał się o tym pewien śląski gangster (ps. Młody Krawat), który stał się gwiazdą w areszcie, po tym jak zaczęła go odwiedzać Dorota Rabczewska.
Kilkanaście dni temu popularna Doda dwa razy odwiedziła "Młodego Krawata", członka gangu "Krakowiaka", w katowickim areszcie. Jej wejście - jak zwykle w wielkim stylu - podobno zelektryzowało nietypową publikę. Taryfy ulgowej jednak ponoć nie było. Doda spotkała się z "Młodym Krawatem" w normalnej sali widzeń, wcześniej zabrano jej telefon i sprawdzono, czy nie wnosi żadnych niebezpiecznych przedmiotów. O czym rozmawiała ze skazanym na osiem lat więzienia 33-letnim Sebastianem K.? Nie wiadomo. Ale pewne jest, że do spotkań tete a tete rzeczywiście dochodziło.
Zazdroszczą mu wszyscy, bo każdy ma jej zdjęcie
- Piosenkarka otrzymała zgodę na dwa spotkania z "Młodym Krawatem" - potwierdza dziennikarzom "Gazety Wyborczej" sędzia Hanna Szydziak, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Katowicach. Maja Sablewska, menedżer piosenkarki, nie chce jednak komentować po co Doda przychodziła do skazanego - Odwiedzamy różne miejsca, jak hospicja czy domy dziecka - tłumaczyła.
Doda odwiedziła Sebastiana K., jednego z najbardziej znanych członków śląskiej mafii, przy okazji swoich występów na Stadionie Śląskim (2 marca przed meczem Ruch Chorzów - Górnik Zabrze). Od tamtej pory gwiazda skazanego świeci w katowickim areszcie pełnym blaskiem. - Osadzeni zazdroszczą mu znajomości z piosenkarką, bo prawie w każdej celi można znaleźć gazety z jej zdjęciami - przyznaje jeden z oficerów służby więziennej.
Dorota Rabczewska mogła poznać Sebastiana K. w Szczecinie, gdzie mieszkała. "Młody Krawat" prowadził tam swoje interesy. Policja zatrzymała go zresztą na przejściu granicznym w Świnoujściu, kiedy próbował wyjechać z Polski.
Dewiza "Młodego Krawata"? Markowe ciuchy i włosy na żel
- Sebastian K. to jedna z najbardziej barwnych postaci śląskiej mafii. Spośród innych gangsterów wyróżnia się markowymi ubraniami oraz starannie ułożonymi włosami. Zasłynął z tego, że siedząc w katowickim areszcie, domagał się 10 tysięcy odszkodowania za przewlekłość procesu w sprawie gangu "Krakowiaka". Jego wniosek odrzucono, bo gangster nie chciał wpłacić 100 zł opłaty manipulacyjnej - czytamy w "Gazecie".
13 lutego "Młody Krawat" został skazany na osiem lat więzienia za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz pomoc w zorganizowaniu zamachu na Wiktora Fiszmana, szefa mafii białoruskiej w Polsce. Za parę miesięcy będzie mógł się ubiegać o warunkowe zwolnienie, bo sąd w poczet kary zaliczył mu prawie czteroletni pobyt w areszcie.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24