Jak poinformował Maciej Brzózka z zespołu prasowego Sądu Najwyższego, kasacja w tej sprawie formalnie została zarejestrowana na początku czerwca. Kasacje, między innymi na niekorzyść byłego szefa KPRM Tomasza Arabskiego, zostały złożone przez pełnomocników kilkorga bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej będących oskarżycielami w tej sprawie.
W kwietniu, w związku z 15. rocznicą katastrofy smoleńskiej, o zamiarze takiej kasacji informowali prawnicy Instytutu "Ordo Iuris", którzy reprezentują siedmioro przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. "W trakcie postępowania przed sądem apelacyjnym doszło do licznych uchybień proceduralnych" - uznali.
Kasację od zeszłorocznego wyroku Sądu Administracyjnego złożyła także prokuratura, ale w drugiej połowie maja została wycofana przez prokuratora – ustaliła PAP.
Proces sądowy Tomasza Arabskiego
Wieloletni, głośny proces w tej sprawie był zainicjowany z oskarżenia bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej. Jego podstawą był art. 231 Kodeksu karnego, który przewiduje do 3 lat więzienia za niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego. Akt oskarżenia wniesiono po tym, gdy Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła prawomocnie śledztwo w sprawie organizacji lotów premiera i prezydenta do Smoleńska 7 i 10 kwietnia 2010 roku.
W czerwcu 2019 r. warszawski sąd okręgowy w I instancji nieprawomocnie skazał Arabskiego na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Sąd orzekł też wówczas o winie urzędniczki kancelarii premiera Moniki B., która została skazana na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Troje pozostałych oskarżonych urzędników - Miłosława K. z kancelarii premiera oraz Justynę G. i Grzegorza C. z ambasady RP w Moskwie - sąd uniewinnił.
SO uznał wówczas Arabskiego "za winnego tego, że w okresie od 16 marca 2010 r. do 10 kwietnia 2010 r. w Warszawie, będąc szefem KPRM, nie dopełnił ciążących na nim obowiązków z tytułu koordynatora odpowiedzialnego za organizowanie lotów polskich wojskowych statków powietrznych".
Od wyroku odwołała się zarówno prokuratura, która chciała między innymi orzeczenia wobec Arabskiego zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych, jak i obrona, która wnosiła o jego uniewinnienie.
W czerwcu 2021 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał kary wymierzone Arabskiemu i B. w I instancji. Jedyną zmianą była modyfikacja opisu zarzuconego im czynu. Chodziło o poszerzenie go o wzmiankę dotyczącą działania na szkodę interesu publicznego i interesu prywatnego. Utrzymane zostały wtedy także wszystkie uniewinnienia.
Kasacje w tej sprawie złożyli obrońcy dwojga skazanych, a także prokuratura - na niekorzyść Miłosława K., innego z urzędników prawomocnie uniewinnionego przez sądy.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Uchylony wyrok i uniewinnienie
Sąd Najwyższy w grudniu 2023 roku oddalił kasację na niekorzyść K., ale w związku z ogólnym rozstrzygnięciem SN wyrok go uniewinniający także został uchylony. SN uchylił bowiem cały wyrok w zakresie objętym kasacjami, czyli także skazanie w odniesieniu do Arabskiego i B.
Głównym powodem uchylenia – jak uznał w 2023 r. SN – była bowiem "nienależyta obsada" sądu II instancji. Chodziło m.in. o wyłonienie dwojga sędzi rozpatrujących sprawę w SA w procedurze przeprowadzonej już przed Krajową Radą Sądownictwa po 2017 r. i reformie tej instytucji.
SN zwrócił wówczas uwagę, że w uzasadnieniu sądu I instancji znalazły się niespójności. Jednak - jak dodał - rozpoznawanie innych zarzutów kasacji byłoby przedwczesne w związku z formalnym powodem uchylenia orzeczenia.
W związku z tym sprawa wróciła do sądu apelacyjnego. Rok później warszawski sąd apelacyjny - przy ponownym rozpatrywaniu sprawy - zmienił wyrok I instancji i uniewinnił dwoje wcześniej skazanych w sprawie, czyli Arabskiego i B. - uznając m.in., że nie ma możliwości przypisania odpowiedzialności karnej Arabskiemu. Wobec trzeciego urzędnika utrzymano uniewinnienie. W sprawie dwóch pozostałych urzędników, którzy nie byli objęci pierwszą z kasacji, uniewinnienia uprawomocniły się wcześniej.
Autorka/Autor: asty/adso
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP