Adam Domanasiewicz - chirurg pracujący w trzebnickim szpitalu - wsławił się przeprowadzeniem wielu skomplikowanych operacji. Do jego sukcesów można zaliczyć przyszycie ręki ośmioletniemu Dominikowi, po tym jak pralka zmiażdżyła jego dłoń.
Pacjenci uważają, że Domanasiewicz jest lekarzem z powołania, a lekarz sam o sobie mówi, że potrafi wykazać się wyjątkową intuicją.
- To się zdarza w karierze każdego chirurga, że w pewnym momencie ma taką wizję, głębokie przekonanie, że coś się uda. Nie wiadomo skąd to się bierze - dodaje.
Umiejętność szybkiego podejmowania decyzji, którą wyróżnia się chirurg, jest niezbędna w jego pracy. Tak było w przypadku 8-letniego chłopca, któremu pralka zmiażdżyła dłoń. Mimo, że było to ryzykowne, lekarz podjął decyzję o jej przyszyciu.
Dr Domanasiewicz wsławił się również przyszyciem ręki, którą włożył pacjentce do brzucha w celu regeneracji. Jest to nietypowe rozwiązanie, a lekarz wraz z pacjentką czeka na efekty operacji.
Ryzyko podyktowane adrenaliną
- Ja mam wysokie zapotrzebowanie na adrenalinę i rzadko się boję. U mnie, chociaż może to być niebezpieczne, występują stany euforyczne. Podobnie jak we wspinaczce. Tam nie można sobie pozwolić na strach, trzeba kalkulować, szczegółowo myśleć o tym problemie i to, że to wychodzi daje ogromną radość - komentuje swoje dotychczasowe osiągnięcia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24