- Chciałbym przypomnieć panu premierowi, że to jego były kolega (...) w sposób dosłowny uczynił to, o czym pan premier Donald Tusk mówi, czyli zabił mojego kolegę partyjnego - stwierdził w ostrych słowach Joachim Brudziński z PiS, komentując wypowiedź Donalda Tuska, który wcześniej uzał, że "niektórzy są gotowi dla pieniędzy zabić".
Premier powiedział w środę, że nakazał natychmiastowe przygotowanie projektu ustawy dotyczącego finansowania partii ze środków prywatnych po tym, jak rozpętała się dyskusja o wydatkach PO m.in. na wina i garnitury. Prawo i Sprawiedliwość, które zarzuciło Platformie Obywatelskiej złe zarządzanie pieniędzmi podatników, nie chce jednak rezygnować ze środków budżetowych, które finansują jego działalność.
"Niektórzy gotowi zabić dla pieniędzy"
- Za każdym razem słyszę, jakim jestem diabłem wcielonym; w każdej możliwej konfiguracji i tylko dlatego, że ci ludzie nie mają odwagi powiedzieć, że chcą dalej finansować partie polityczne z budżetu państwa. Wiem, że dla pieniędzy niektórzy są gotowi zabić, ale nie myślałem, że tu w Sejmie - komentował to w środę premier, wyraźnie ironizując.
"To kolega premiera zabił"
Na reakcję Prawa i Sprawiedliwości nie trzeba było długo czekać. - Chciałbym przypomnieć panu premierowi, że to jego były kolega usunięty z Platformy Obywatelskiej za niepłacenie składek, a nie z powodów ideowych, jest tym, który w sposób dosłowny uczynił to, o czym pan premier Donald Tusk mówi. Czyli zabił mojego kolegę partyjnego, a drugiemu w sposób niezwykle brutalny poderżnął gardło. Więc niech pan premier, zanim tego typu słowa pod adresem swoich konkurentów rzuci, ugryzie się w język, bo dość już tych złych i niepotrzebnych emocji - skomentował słowa szefa rządu Joachim Brudziński.
Poseł odniósł się w swym komentarzu do zabójstwa członka PiS Marka Rosiaka i ranienia nożem innego partyjnego kolegi Pawła Kowalskiego przez Ryszarda Cybę - mężczyznę, który 19 października 2010 r. wtargnął do biura europosła Janusza Wojciechowskiego w centrum Łodzi i doprowadził do tragedii.
Cyba był członkiem PO przez kilkanaście miesięcy w latach 2004-06, ale został z niej wyrzucony za niepłacenie składek.
Autor: adso/ ola/k / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24