Decyzja w sprawie wniosku o odwołanie Edmunda Klicha z funkcji przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych zostanie podjęta przez ministra transportu w czwartek. Jak poinformował resort na swojej stronie internetowej, we wtorek Sławomir Nowak spotkał się z Klichem, w związku z faktem złożenia przez członków PKBWL na ręce szefa resortu wniosku o odwołanie przewodniczącego Komisji.
Analogiczne spotkanie ministra Nowaka z pozostałymi członkami PKBWL zaplanowano na środę.
W ubiegłą środę Członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych opowiedzieli się w głosowaniu za odwołaniem Edmunda Klicha. Tego samego dnia wniosek trafił do ministerstwa. "Decyzja w sprawie złożonego wniosku zostanie podjęta przez Ministra Transportu Budownictwa i Gospodarki Morskiej w czwartek", podano we wtorkowym komunikacie.
Minister transportu może odwołać szefa PKBWL na wniosek komisji przyjęty bezwzględną większością głosów.
Bez komentarza
Edmund Klich, który przewodniczy komisji od 2006 r. zapowiadał, że nie zamierza podawać się do dymisji. Jednocześnie przyznawał, że spodziewa się, iż większość komisji zagłosuje za jego odwołaniem. Członkowie PKBWL głosujący w zeszłym tygodniu za odwołaniem Klicha nie chcieli wypowiadać się w tej sprawie.
Szef PKBWL wysłał wówczas oświadczenie, w którym napisał, że wniosek o jego odwołanie, złożony 21 grudnia 2011 r., "nie zawiera żadnych argumentów merytorycznych". Jak ocenił, wniosek "w szczególności nie odnosi się do tego, że Komisja pod jego kierownictwem znacznie zwiększyła swą efektywność, a badania wypadków lotniczych prowadzone są sprawnie i prowadzą do konkretnych wniosków. Zrozumiałe, że wynikające stąd większe, ale racjonalne, obciążenie pracą poszczególnych członków Komisji nie może budzić ich entuzjazmu".
Po katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. temperatura emocji wokół polskiego lotnictwa wzrosła do poziomu, który sprzyja wielu nieracjonalnym ocenom i zachowaniom. Źle się stało, że dotyczy to także członków Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Do uspokojenia tych nastrojów potrzebna jest dalsza merytoryczna i bardzo intensywna praca. I o to będę w dalszym ciągu, w miarę możliwości dbał Edmund Klich, PKBWL
"Potrzebna dalsza merytoryczna i intensywna praca"
Według jego informacji w 2005 r. Komisja zakończyła badanie jedynie 20 wypadków. W oświadczeniu Klich napisał, że gdy objął funkcję przewodniczącego w 2006 r. zaległości w badaniach dotyczyły 194 wypadków, a "dzięki jego determinacji tylko w 2006 udało się zakończyć 150 postępowań i praktycznie wyeliminować opóźnienia".
- Po katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. temperatura emocji wokół polskiego lotnictwa wzrosła do poziomu, który sprzyja wielu nieracjonalnym ocenom i zachowaniom. Źle się stało, że dotyczy to także członków Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Do uspokojenia tych nastrojów potrzebna jest dalsza merytoryczna i bardzo intensywna praca. I o to będę w dalszym ciągu, w miarę możliwości dbał - oświadczył Klich.
"Bierna postawa" wobec Rosji
Już na początku 2011 r. Komisja przyjęła wniosek o odwołanie Klicha, ale na dymisję nie zgodził się ówczesny minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Jak podawały media, 13 z 15 członków komisji zarzucało Klichowi m.in., że jego "bierna postawa" we współpracy z rosyjskim Międzypaństwowym Komitetem Lotniczym spowodowała, iż w ostatecznym raporcie MAK na temat katastrofy smoleńskiej nie uwzględniono wielu wniosków strony polskiej.
Komisja, obecnie działająca przy Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, bada wszystkie wypadki i poważne incydenty lotnicze, do których doszło na terenie Polski. Ma ustalać ich przyczyny i okoliczności, nie orzeka co do winy i odpowiedzialności, natomiast na podstawie wyników badań proponuje odpowiednie środki dla zapobiegania wypadkom w przyszłości. Raporty i zalecenia komisji stanowią podstawę do podjęcia przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego decyzji w sprawie podjęcia działań profilaktycznych.
Ustalaniem przyczyn wypadków w lotnictwie wojskowym zajmuje się z kolei Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. W przeciwieństwie do PKBWL, nie działa ona stale - każdorazowo po katastrofie lub poważnym incydencie powołuje ją szef MON.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24