"Rzeczywisty obraz sytuacji może przysłaniać wciąż niedostateczna liczba wykonywanych testów"

"Debata Faktów: Koronawirus"
Dr Grzesiowski: jesteśmy u podstawy eksplozji przypadków
Źródło: TVN24

Mamy w tej chwili zatory w prawie wszystkich laboratoriach. Dzisiaj w Warszawie czekamy już trzecią dobę na wyniki jednej z pacjentek, która leży w izolatce - mówił w "Debacie Faktów: Koronawirus" w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert ds. zakażeń. Goście programu dyskutowali też o wyborach prezydenckich zaplanowanych na 10 maja, gospodarce, sytuacji w Chinach i wpływie epidemii na naszą psychikę.

Czytaj raport tvn24.pl: Koronawirus - najważniejsze informacje.

"Rzeczywisty obraz może nam przysłaniać niedostateczna liczba wykonywanych testów"

Doktor Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert ds. zakażeń z Centrum Medycyny Zapobiegawczej i Rehabilitacji ocenił w programie "Debata Faktów: Koronawirus", że "jesteśmy u podłoża eksplozji przypadków". - Jeśli zaczyna się podwajanie liczby przypadków co dwa, trzy dni, to już jest ten moment - ocenił.

Zaznaczył, że "rzeczywisty obraz sytuacji może nam przysłaniać wciąż niedostateczna liczba wykonywanych testów". - Nie chodzi o to, że lekarze ich nie zlecają, tylko mamy w tej chwili zatory w prawie wszystkich laboratoriach. Na przykład dzisiaj w Warszawie czekamy już trzecią dobę na wyniki jednej z pacjentek, która leży w izolatce - wskazywał.

Ile testów na koronawirusa wykonuje się w Polsce? CZYTAJ NA KONKRET24 >>>

"Mam nadzieję, że wchodzimy już w kluczową fazę epidemii"

Profesor Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych z Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego wyraziła nadzieję, że "wchodzimy już w kluczową fazę epidemii, kiedy po osiągnięciu pewnego szczytu zachorowań, zaczniemy notować zmniejszanie liczby osób, u których wykrywa się chorobę".

- Tak na ogół przebiegają epidemie i to obserwowano w ostatnich nie tylko latach, ale też wiekach - tłumaczyła.

Oceniła, że "kontrola epidemiologiczna to jest bardzo skomplikowany proces", który w Polsce jest dobrze realizowany. - Przypominanie o bezpiecznym zachowaniu, o myciu rąk, o zachowywaniu odległości między rozmówcami. Pod tym względem te zalecenia epidemiologiczne, które pozwalają kontrolować epidemię, są realizowane. Większość z nas się do nich przychyla - powiedziała.

Boroń-Kaczmarska: kontrola epidemiologiczna to bardzo skomplikowany proces
Źródło: TVN24

"Nie jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwa obywatelom, którzy mieliby brać udział w procesie wyborczym"

W drugiej części programu samorządowcy dyskutowali między innymi o wyborach prezydenckich, które mają się odbyć 10 maja.

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podkreślała, że "toczy się walka o nasze zdrowie i życie, naszą przyszłość i trzeba do tego przyłożyć zupełnie inną wartość niż polityczną". - Jeśli chodzi o praktyczną stronę wyborów, do 10 kwietnia muszę zrekrutować ponad 1200 osób do pracy w komisjach obwodowych - powiedziała. Podkreśliła, że samorządowcy "nie są dzisiaj w stanie zapewnić bezpieczeństwa obywatelom, którzy mieliby brać udział w tym procesie wyborczym".

- Wspólnie z prezydentami 10 największych miast w Polsce wysłaliśmy pismo z pytaniami do Państwowej Komisji Wyborczej - poinformowała Dulkiewicz.

Dulkiewicz: nie jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwa obywatelom, którzy mieliby brać udział w procesie wyborczym
Źródło: TVN24

"Nieodpowiedzialnym jest dzisiaj zostawać przy tej dacie"

Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, przyznał, że "nie jest w stanie zaangażować tysięcy ludzi do przygotowania procesu" wyborczego. - To nie jest tylko 10 maja i ten akt wyborczy, gdy idziemy do lokalu, wrzucamy głos do urny, ktoś to zlicza i podaje wyniki. To jest kilka tygodni przygotowań, w które są zaangażowane tysiące osób. Nieodpowiedzialnym jest dzisiaj zostawać przy tej dacie - zaznaczył.

Sutryk: nieodpowiedzialne jest pozostawać przy tym terminie wyborów
Źródło: TVN24

"Recesji, czyli spadku produkcji, w tym roku w porównaniu do zeszłego nie unikniemy"

Były wicepremier i były minister finansów Grzegorz Kołodko mówił w "Debacie Faktów: Koronawirus" o wpływie pandemii COVID-19 na polską gospodarkę. Jego zdaniem "trudno przewidywać", bo "to się trochę kojarzy z grą w szachy, gdzie po każdym ruchu zmieniają się zasady i trzeba się od początku zastanawiać, jaki ruch wykonać".

- Tak wielkiego obszaru niepewności, tak gigantycznego obszaru niepewności jeszcze za mojego życia w stosunkach gospodarczych ani w Polsce, ani na świecie nie było - powiedział Kołodko.

Zaznaczył, że "recesji, czyli spadku produkcji, w tym roku w porównaniu do zeszłego nie unikniemy". - Mam nadzieję, że będzie ona płytka, niewielka. Pytanie, ile to będzie kosztowało finanse publiczne, budżet państwa i cały system - dodał były wicepremier.

Profesor Kołodko: tak gigantycznego obszaru niepewności w stosunkach gospodarczych w Polsce jeszcze nie było
Źródło: TVN24

"Jeśli wierzyć danym i politykom, w Chinach od czterech dni nie ma ofiar i nowych zakażeń"

Profesor Bogdan Góralczyk, sinolog i dyrektor Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego, był pytany o sytuację w Chinach, gdzie wybuchła pandemia COVID-19.

- Jeśli wierzyć danym i politykom, to w Chinach od czterech dni nie ma ofiar i zakażeń. W tym sensie można mówić o zahamowaniu wirusa - przekazał.

Naukowiec mówił, że od wybuchu epidemii, w Chinach dokonały się "dwa przełomy". - 10 marca do epicentrum epidemii, czyli miasta Wuhan, przybył sam najwyższy przywódca Xi Jinping, co było symbolem, że politycznie sprawa jest zakończona. Drugą rzecz, którą eksponują władze i chińskie media, jest taka, że liczba ofiar i przypadków zakażenia poza Chinami jest większa niż w Chinach - mówił Góralczyk. Zaznaczył jednak, że "chińscy eksperci nadal mówią, że sprawa nie jest do końca kontrolowana".

Koronawirus w Chinach. Profesor Góralczyk komentuje
Źródło: TVN24

"Jesteśmy bombardowani informacjami które budzą lęk, informacjami o zagrożeniu"

Doktor Leszek Mellibruda, psycholog społeczny, mówił, że obecnie "jesteśmy bombardowani informacjami które budzą lęk, informacjami o zagrożeniu". - To zagrożenie nabrało podwójnego znaczenia. Poza koronawirusem jest jeszcze zagrożenie ekonomiczne, związane z miejscem pracy, sytuacją finansową - zaznaczył.

Problemem dla wielu osób może być też przebywanie w izolacji. - Przeprowadzono badania i kryzysowy moment izolacji jest między 12. a 14. dniem. Można się spodziewać, że w wielu domach będzie dochodziło do mikrokryzysów między małżonkami, członkami rodziny. Trzeba się na to przygotować i mieć świadomość, że jest to kwestia pewnych odruchów - podkreślał Mellibruda.

Mellibruda: można spodziewać się, że w wielu domach będzie dochodzić do mikrokryzysów
Źródło: TVN24

Psychiatra i terapeuta profesor Bogdan de Barbaro mówił, że "każdy jest inny i każdy ma inne wyzwania". - Ale głównie bym dbał o to, żeby nie poprzestać na prostej reakcji. Trzeba myśleć o tym, żeby zadbać o połączenie własnego interesu z interesem tych, z którymi jesteśmy blisko - podkreślił.

Czytaj także: