Pełnomocnik Daniela Obajtka zapowiedział złożenie wniosku do Prokuratury Krajowej w sprawie zbadania postanowienia krakowskiej prokuratury. Chodzi o wydarzenia z 2016 roku, gdy odmówiła ona wszczęcia śledztwa w sprawie składania przez Obajtka fałszywych zeznań.
Chodzi o zeznania, które Obajtek składał w sądzie jako świadek w sprawie swego wuja Romana Lisa. Jak opisali dziennikarze "Gazety Wyborczej" pod koniec lutego, Lis w 2016 roku złożył zawiadomienie do prokuratury. Twierdził, że Obajtek "kłamał pod przysięgą".
"GW" opisała, że w zawiadomieniu zacytowane są fragmenty z opublikowanych przez dziennikarzy taśm Daniela Obajtka z 2009 roku, gdy pełnił funkcję wójta Pcimia. Według relacji dziennika krakowska prokuratura wówczas "po miesiącu odmówiła wszczęcia śledztwa", uznając, że w tej sprawie nie zachodzą znamiona czynu zabronionego.
Na opublikowanych nagraniach słychać, jak Obajtek rozmawia z mężczyzną o imieniu Szymon, pracownikiem spółki TT Plast, konkurencyjnej dla Elekroplastu, której współwłaścicielem jest wuj Obajtka. Można usłyszeć rozmowy na temat Elektroplastu oraz działań, jakie należy podjąć, by wypchnąć firmę z rynku. Obajtek "wydaje pracownikowi polecenia, zleca rozmowy z klientami, decyduje o urlopach" i "z tylnego siedzenia kieruje spółką TT Plast", mimo że przepisy zabraniają łączenia posady wójta z działalnością w biznesie. Roman Lis, opierając się na nagraniach, miał sugerować prokuraturze, aby porównano zeznania Obajtka z treścią rozmów.
Pełnomocnik: Obajtek nie ma nic do ukrycia
Pełnomocnik Obajtka mecenas Maciej Zaborowski zapowiedział, że w środę do Prokuratury Krajowej wpłynie wniosek o "przeprowadzenie kontroli postanowienia Prokuratury Rejonowej w Krakowie z 2016 roku o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie tak zwanego rzekomego składania fałszywych zeznań przez pana Daniela Obajtka".
- To ta sprawa, w której jedna z osób złożyła zawiadomienie na pana Daniela Obajtka wraz z taśmami, które stały się szeroko komentowanym materiałem w przestrzeni publicznej - wyjaśnił.
Zaborowski przekazał, że będzie się domagać, żeby "prokuratura zbadała prawidłowość prawomocnego postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania w tej sprawie, ale także żeby zleciła wykonanie czynności biegłym, którzy mieliby ustalić autentyczność pochodzenia nagrań".
- Mamy nadzieję, że po przeprowadzeniu tych czynności zostaną rozwiane wszelkie wątpliwości co do ewentualnego pochodzenia tych taśm oraz ich oryginalności bądź też nie - oświadczył.
Zapewniał, że Obajtek "nie ma nic do ukrycia". - Jeżeli będą pojawiać się kolejne tego typu zarzuty, to będziemy z całą stanowczością dążyć do tego, żeby te zarzuty zostały w jak najszerszym zakresie wyjaśnione - mówił. Pytany, czy Obajtek jest "osobą krystalicznie czystą", Zaborowski odparł, że on sam nie ma co do tego "najmniejszych wątpliwości".
Wniosek do Prokuratury Krajowej, według zapowiedzi mecenasa, ma być złożony w godzinach popołudniowych.
Prokuratura "nie widzi znamion przestępstwa", ale "bada sprawę ponownie"
Na pytania posłów opozycji dotyczące tej kwestii odpowiadał w środę w Sejmie Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski. Święczkowski podkreślał, jeśli chodzi o kwestie obyczajowe czy etyczne nagrania można oceniać w "różny sposób", natomiast obecnie prokuratura "nie widzi w nich znamion przestępstwa". - Ale oczywiście badamy tę sprawę ponownie, biorąc pod uwagę różne inne okoliczności, także informacje z dnia dzisiejszego, że pełnomocnik pana Obajtka będzie wnosił o to, żebyśmy taką kontrolę przeprowadzili i zbadali tę sprawę powtórnie. Będziemy to robić - zapewnił.
Majątek Daniela Obajtka
W ostatnich tygodniach media przedstawiają kolejne informacje na temat majątku prezesa Orlenu. W niedzielę "Gazeta Wyborcza" przedstawiła kulisy zakupu przez niego apartamentu na prestiżowym osiedlu na warszawskim Bemowie. Według dokumentów, do których dotarł dziennik, w 2018 roku Obajtek zapłacił za mieszkanie milion złotych mniej, niż wynosiła jego rynkowa cena. Niedługo później Orlen został sponsorem związanej z deweloperem akademii piłkarskiej, a także klubu piłkarskiego.
Prezes Orlenu poinformował we wtorek o złożeniu do Centralnego Biura Antykorupcyjnego wniosku o weryfikację jego finansów. CBA potwierdziło, że wpłynął do niego taki wniosek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24