Czy Dreamliner uziemi ministra? "W LOT-cie sytuacja katastroficzna. Nie może czuć stabilizacji"

Joachim Brudziński w "Jeden na jeden" przyznał, że nie chciałby przelecieć się Dreamlinerem. - Nie takie marzenia towarzyszą mi w ostatnim czasie. Wiem, że są olbrzymie problemy i współczuję tym, którzy mieli wsiąść do niego. Podejrzewam, że mają uzasadnione powody do obaw - ocenił poseł PiS.

Zdaniem polityka PiS, minister Budzanowski odpowiadający za resort skarbu państwa "ma wiele powodów, by nie czuć stabilizacji w obecnym rządzie". - W resorcie skarbu pod jego rządami nieszczególnie dobrze się dzieje. Próbuje to nadrabiać werbalną agresją, szczególnie do polityków opozycji. Ale za tym nie kryje się żadna sprawność - stwierdził Brudziński.

- Wciąż wychodzą za to problemy: z LOT-em (to już jest sytuacja katastroficzna), czy opóźnieniem budowy gazoportu w Świnoujściu - wyliczył.

Mimo to polityk nie wierzy, by premier zdecydował się na wymianę Budzanowskiego.

Brudziński nie odpowiedział na pytanie czy zostanie złożony ze strony PiS wniosek o wotum nieufności dla ministra skarbu. PiS do tej pory zdecydowało się na taki wniosek jedynie w stosunku do Bartosza Arłukowicza, ministra zdrowia.

Brudziński po raz kolejny skrytykował rząd Donalda Tuska. - Jedyny strach, jaki towarzyszy mi w tym wymiarze politycznym, to ten, że Tusk rzeczywiście będzie rządził do końca kadencji. Kolejne miesiące i lata tych rządów to dłuższy czas degradacji naszego państwa i gospodarki - przestrzegł w TVN24.

Brudziński wierzy, że gdyby opozycja zmobilizowała się, to udałoby się rząd rozwiązać. Przywołał do zagłosowania "za" również samych polityków PO i PSL.

- Jeśli konserwatywne skrzydło PO czy nawet w PSL rzeczywiście kierowali się nie interesem własnych synekur dla własnych środowisk politycznych, a interesem państwa, to w sposób oczywisty podnieśliby rękę za konstruktywnym wotum nieufności dla rządu - ocenił.

Autor: zś/ ola / Źródło: tvn24