Kredens, kant, kanciak, kwadrat, kredens, bandzior. Symbol motoryzacyjnego luksusu w latach 70-tych. Fiat 125p obchodzi właśnie swoje czterdzieste urodziny. Z tej okazji Muzeum Techniki w Warszawie organizuje wystawę, której głównym bohaterem będzie właśnie "kant".
W Muzeum Techniki w Pałacu Kultury i Nauki z okazji wypadającego we wtorek jubileuszu zgromadzono wiele ciekawych egzemplarzy tego auta. Zobaczymy tam między innymi pierwszy najstarszy zachowany egzemplarz z 1967 roku, model "Rekord", który w 1973 roku pobił trzy rekordy świata w jeździe długodystansowej czy ostatni wyprodukowany egzemplarz z 1991 roku.
Nie zabraknie też ciekawostek. Na wystawie pojawi się też zbudowany na bazie Fiata 125p "Ogar", dwudrzwiowy sportowy model coupe, a także wersja terenowa z napędem na cztery koła. Wystawa potrwa od 28 listopada do 20 grudnia tego roku.
Szczypta historii
We Włoszech Fiat 125 wielkiej furory nie zrobił. Pojawił się w 1967 i zniknął sześć lat później. Choć na owe czasy był bardzo dobrym samochodem, to Włosi zachwycali się wtedy innymi cudami własnej produkcji (a mieli czym). Włoski Fiat 125 był po prostu kolejnym sedanem dla zwykłych zjadaczy chleba.
W Polsce było inaczej. W latach 60-tych po polskich drogach toczyły się nadal przestarzałe Warszawy, zaś nieosiągalnym dla wielu osób marzeniem była Syrena. Samochody popularne w Europie (BMW, Alfa Romeo, Mercedes) były rzadkością, zarezerwowaną tylko dla nielicznych szczęśliwców. Dlatego też samochód, który za granicą był jak najbardziej "zwykły", u nas urósł do rangi motoryzacyjnej legendy.
Pierwszy Fiat 125p zjechał z taśmy produkcyjnej Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie 28 listopada 1967 roku. Patrząc z szerszej (światowej) perspektywy, samochód ten cudem raczej nie był. Podłogę odziedziczył po Fiacie 1300/1500, podobnie jak drzwi. Silniki też do żwawych nie należał - władze PRL postanowiły zaoszczędzić i zamiast nowoczesnego silnika o pojemności 1.6 litra, który znaleźć można było pod maską włoskiej 125-tki, do polskiego "kredensa" trafiły stare jednostki napędowe z Fiata 1300/1500.
Za talony lub dolary
Samochód zdobył jednak ogromną popularność. Z prostej przyczyny: nic lepszego w Polsce wtedy nie było. Na dodatek nie każdy mógł go mieć: należało albo dostać "talon" uprawniający do kupna, albo za ciężkie pieniądze (dolary) udać się do Pewexu. Z upływem lat coraz więcej egzemplarzy tego auta zaczęło trafiać w prywatne ręce dzięki prężnemu rynkowi samochodów używanych.
Produkcja Fiata 125p trwała w Polsce aż do 1991 roku (o 18 lat dłużej niż we Włoszech). Ogółem w FSO wyprodukowano 1 445 700 sztuk tych aut. Dzisiaj duża część Fiatów 125p jest już pełnoprawnymi zabytkami, choć ich wartość finansowa nadal nie jest zbyt duża.
Źródło: tvn24.pl, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Techniki