- Człowiek jest raczej dobry niż zły. Zwłaszcza na starość widać to wyraźnie. Nie znam osoby, która chciałaby opowiadać wnukom: "Wiesz kochanie, a dziadziuś to kradł i zabijał" - mówił profesor Władysław Bartoszewski podczas spotkania ze słuchaczami radiowej "Trójki" w dniu swoich 86. urodzin.
Zawsze wolałem myśleć w kategoriach porozumienia niż podziałów Władysław Bartoszewski
Także we wtorek Władysław Bartoszewski świętował urodziny w studio radiowej "Trójki". Dostawał prezenty, przyjmował życzenia i robił to, co wychodzi mu chyba najlepiej - rozmawiał z ludźmi, przekonują, że świat warto jest widzieć w ciepłych barwach.
Pierwsza część wywiadu rzeki, jaki z profesorem przeprowadził Michał Komar ukazała się w 2006 roku i cieszyła się sporym zainteresowaniem czytelników. Część druga zatytułowana "...mimo wszystko" porusza kwestie, którymi Bartoszewski interesował się przez całe życie, m.in. skomplikowanych stosunków polsko-niemieckich i polsko-żydowskich.
Ze światem w ciepłych barwach
- Jak to się stało, że Pan - żołnierz AK i więzień Auschwitz, a potem naukowiec zajmujący się dokumentacją niemieckich zbrodni podczas okupacji - niedługo po wojnie zaangażował się w ruch pojednania polsko-niemieckiego? - zastanawiał się Michał Komar podczas wtorkowego spotkania. - To kwestia charakteru - odpowiadał jubilat... I przekonywał, że "rzeczywistości nie da się opisywać w kategoriach czarno-białych, ponieważ jest ona dużo bardziej skomplikowana".
- Wielkim zaskoczeniem było dla mnie odkrycie, że istnieją stowarzyszenia byłych robotników przymusowych III Rzeszy, którzy regularnie spotykają się ze swoimi niemieckimi gospodarzami. Jeżdżą do Niemiec na urlopy, zapraszają ich do Polski i razem sobie wspominają wspólnie spędzone lata okupacji - mówił Bartoszewski.
"Już przywykłem"
Jesienią, w wieku 86 lat, Władysław Bartoszewski został "specjalistą do spraw trudnych": premier Donald Tuska mianował go swoim pełnomocnikiem ds. relacji międzynarodowych. - W wieku 68 lat zostałem dyplomatą, ambasadorem. Ministrem, mając 73, senatorem - 75, ministrem po raz drugi - 78. Można powiedzieć, że przywykłem - śmiał się profesor.
Obrażanie się, niechęć, nieufność nie są twórcze. Konstruktywne jest zawsze szukanie mostów Władysław Bartoszewski
Zapytany o cechę, która najbardziej ułatwia mu życie wymienił życzliwość wobec innych ludzi. - Tym, którzy potrafią zdobyć się na życzliwość wobec innych jest po prostu łatwiej. Obrażanie się, niechęć, nieufność nie są twórcze. Konstruktywne jest zawsze szukanie mostów, budowanie pomostów między ludźmi - przekonywał profesor Bartoszewski.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / fot. PAP/Jacek Turczyk