Była w ciąży bliźniaczej, zmarła w szpitalu. Ginekolożka: taka ciąża wymaga wzmożonego nadzoru

Źródło:
TVN24 Katowice
Ginekolożka pyta, dlaczego pacjentka została przeniesiona na oddział neurologiczny
Ginekolożka pyta, dlaczego pacjentka została przeniesiona na oddział neurologicznyTVN24
wideo 2/6
Ginekolożka pyta, dlaczego pacjentka została przeniesiona na oddział neurologicznyTVN24

37-letnia Agnieszka była w pierwszym trymestrze ciąży bliźniaczej. 23 grudnia obumarło jej pierwsze dziecko, 29 grudnia drugie. W tym czasie była w szpitalu wojewódzkim w Częstochowie, który doprowadził u pacjentki do poronienia 31 grudnia. Ostatecznie zmarła po kilkudziesięciu dniach hospitalizacji. Ginekolożka Anna Parzyńska pytała na antenie TVN24, dlaczego pacjentka trafiła na oddział neurologiczny.

37-letnia Agnieszka z Częstochowy była w pierwszym trymestrze bliźniaczej ciąży. Zmarła 25 stycznia niespełna miesiąc po obumarciu obu płodów.

Po doniesieniach medialnych, w środę Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo, które dotyczy narażenia 37-letniej kobiety w ciąży bliźniaczej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu oraz nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Jak poinformował w środę rzecznik częstochowskiej prokuratury Tomasz Ozimek, postępowanie będzie obejmowało zbadanie procesu hospitalizacji kobiety w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Częstochowie, Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie oraz w szpitalu w podczęstochowskiej Blachowni - ze wstępnych ustaleń wynika, że od grudnia do stycznia kobieta była w tych trzech placówkach. 

Prokuratora wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 37-letniej Agnieszki w bliźniaczej ciąży
Prokuratora wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 37-letniej Agnieszki w bliźniaczej ciąży

Pierwszy szpital - nic nie wskazuje na powikłania

Jak powiedział nam dyrektor szpitala miejskiego w Częstochowie Waldemar Konieczny, gdzie kobieta była hospitalizowana kilka dni - do 3 grudnia zeszłego roku – pacjentka była po trzech cięciach cesarskich i zgłaszała "różne dolegliwości, ale typowe w przebiegu ciąży". - Podczas pobytu u nas w szpitalu nic nie wskazywało na powikłania, czy żeby przebieg dalszy tej ciąży był tak niekorzystny - mówił. Wedle wiedzy Koniecznego, pani Agnieszka opuściła jego szpital w stanie ogólnie dobrym, z zaleceniami dalszego leczenia i kontroli w poradni patologii ciąży. - Oba płody były żywe - podkreślił dyrektor.

Z pierwszego szpitala Agnieszka wyszła w stanie ogólnie dobrym
Z pierwszego szpitala Agnieszka wyszła w stanie ogólnie dobrymTVN24

Drugi szpital - śmierć pierwszego płodu

6 grudnia kobieta trafiła na oddział ginekologiczny szpitala wojewódzkiego w Częstochowie. Z wydanego przez lecznicę oświadczenia nie dowiadujemy się, dlaczego. 13 grudnia opuściła ten oddział. Po tygodniu tam wróciła - był 21 grudnia.

23 grudnia nastąpiło obumarcie jednego z płodów. "Przyjęte zostało stanowisko wyczekujące z uwagi na to, ze była szansa, aby uratować drugie dziecko" - poinformował szpital w oświadczeniu.

Kamila Ferenc, prawniczka Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i Fundacji Przeciw Kulturze Gwałtu zapytała na Twitterze szpital, dlaczego polscy lekarze nie wykonują aborcji selektywnej w ciążach bliźniaczych?

Lecznica nie odniosła się do tego w swoim oświadczeniu.

Oświadczenie szpitala ws. śmierci 37-letniej ciężarnejWojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Najświętszej Maryi Panny

Ginekolożka: taka ciąża wymaga wzmożonego nadzoru

- Takie postępowanie jest z punktu widzenia medycznego prawidłowe, zgodne z aktualną wiedzą medyczną. Wiele ciąż, które początkowo są bliźniacze, kończą się porodem jednego płodu, ponieważ są to ciąże wysokiego ryzyka. Niestety w każdym etapie, zarówno w pierwszym, drugim, jak i trzecim trymestrze może dojść do obumarcia płodu. Z punktu widzenia medycznego kontynuacja ciąży jest postępowaniem rutynowym - powiedziała, w czwartek na antenie TVN24, ginekolożka Anna Parzyńska, autorka bloga Doctor Ashtanga, która pracuje w Pododdziale Medycyny Płodowej oraz w Poradni Badań Prenatalnych w Szpitalu Bielańskim w Warszawie i prowadzi kursy dla lekarzy specjalizujących się w dziedzinie położnictwa i ginekologii w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego.

- Oczywiście taka ciąża wymaga wzmożonego nadzoru (…), aby pacjentkę bezpiecznie doprowadzić do porodu i zaopiekować się płodem, który pozostaje wewnątrz w macicy - podkreślała lekarka.

Jak wskazywała, należy monitorować stan zdrowia pacjentki i adekwatnie reagować. Sprawdzać temperaturę ciała i ciśnienie, pytać pacjentkę jak się czuje. Parzyńska podkreślała, że zagrożeniem dla takiej ciężarnej może być infekcja wewnątrzmaciczna, dlatego ważny jest monitoring czynników stanu zapalnego (CRP). I dodawała, że zwiększa się także ryzyko powikłań zakrzepowo-zatorowych, które jest wysokie już w samej ciąży.

Według oświadczenia szpitala, wykonano wiele konsultacji (hematologiczną, psychiatryczną, chirurgiczną, psychologiczną, gastroenterologiczną i neurologiczną) oraz badań (USG ginekologiczno-położnicze, dwa wymazy w kierunku SARS-CoV-2 z wynikiem ujemnym, 13 razy CRP).

37-letnia Agnieszka straciła ciążę bliźniaczą w szpitalu wojewódzkim w CzęstochowieTVN24

Śmierć drugiego płodu w tym samym szpitalu

29 grudnia – wedle apelu rodziny pani Agnieszki, wystosowanego na Facebooku – zmarł drugi bliźniak. Bliscy kobiety mają pretensje do szpitala, że najpierw "Agnieszka nosiła w swoim łonie martwe dziecko przez kolejne 7 dni", a potem "ręcznego wydobycia płodów dokonano po następnych 2 dniach".

Z oświadczenia szpitala wynika, że 31 grudnia "stało się możliwe wykonanie poronienia", czyli dwa dni po śmierci drugiego dziecka. W innym miejscu czytamy, że zastosowano indukcję mechaniczną i farmakologiczną, która nie przyniosła efektu (rozwarcia szyjki i skurczów macicy). I niżej: "ostatecznie wykonana została indukcja farmakologiczna i mechaniczna poronienia, która trwała dwa dni".

Szpital podaje, że 31 grudnia stężenie CRP pacjentki wynosiło 66,50mg/1 i było wtedy najwyższe podczas całej hospitalizacji, następnie zaczęło spadać.

Ginekolożka Anna Parzyńska podkreśliła, że nie znalazła w oświadczeniu szpitala uzasadnienia, dlaczego pacjentka była dalej hospitalizowana, w dodatku na oddziale neurologii.

- Dla mnie to jedna wielka zagadka. Nigdzie nie jest napisane, z jakimi objawami trafiła na oddział neurologiczny, dlaczego została tam przeniesiona - mówiła na antenie TVN24.

Spadkowa tendencja CRP dla niej jako lekarki oznacza poprawę zdrowia.

"Nie jest to rutynowe działanie po zabiegu zakończenia ciąży"

- Ani w apelu rodziny, ani w oświadczeniu szpitala nie jest napisane, jak wyglądał pobyt pacjentki na oddziale neurologicznym, a to są praktycznie trzy tygodnie. Dlaczego ta pacjentka została przeniesiona na oddział neurologii – pytała Parzyńska na antenie.

- Nie jest to rutynowe działanie po zabiegu zakończenia ciąży. Z reguły pacjentki wypisywane są do domu. Ta pacjentka z jakiegoś powodu wymagała dalszej hospitalizacji i to nie na oddziale ginekologicznym, tylko neurologicznym. Stąd pytanie, co się wydarzyło - podkreślała lekarka.

Dziennikarz TVN24 dopytywał, w jakich sytuacjach pacjentki po terminacji ciąży trafiają na oddzial neurologiczny.

Parzyńska odpowiedziała, że ona takiej pacjentki - w swojej praktyce - nie miała. - Nie wiem, czy ta pacjentka trafiła do szpitala jako zdrowa, czy miała dodatkowe schorzenia, w jaki sposób doszło do powikłań. Zwiększone ryzyko zakrzepowo-zatorowe może prowadzić do udaru, a udar jest stanem neurologicznym, który wymaga dalszego postępowania w ramach oddziału neurologicznego. To są tylko moje domysły - podkreśliła ginekolożka.

37-letnia Agnieszka straciła ciążę bliźniaczą w szpitalu wojewódzkim w CzęstochowieTVN24

Śmierć Agnieszki w trzecim szpitalu

"Pacjentka przebywała również na oddziale neurologii" - czytamy w oświadczeniu szpitala. Nie dowiadujemy się, od kiedy i jak długo. Dalej szpital podaje, że 23 stycznia nastąpiło nagłe pogorszenie jej stanu zdrowia (duszność, spadek saturacji). Pacjentkę zaintubowano. W badaniach stwierdzono "cechy zatorowości płucnej i zmiany zapalne". Kolejny test na koronawirusa dał wynik pozytywny. Stan pacjentki pogarszał się.

Rzeczniczka szpitala w Blachowni o śmierci 37-letniej pacjentki
Rzeczniczka szpitala w Blachowni o śmierci 37-letniej pacjentkiTVN24

24 stycznia w nocy Agnieszkę przetransportowano do szpitala w Blachowni - tego faktu częstochowski szpital nie odnotował w oświadczeniu. - Trafiła do nas w stanie krytycznym - powiedziała nam Marta Bełza, rzeczniczka szpitala w Blachowni. Z uwagi na tajemnicę lekarską nie udzieliła szczegółowszych informacji.

25 stycznia Agnieszka zmarła. Osierociła troje dzieci.

Autorka/Autor:mag/ tam

Źródło: TVN24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Ekolodzy i sąsiedzi Chin obawiają się konsekwencji budowy zapory wodnej, którą Pekin wznosi w Tybecie. Choć ma to być największy tego typu obiekt na świecie, nie podano szczegółów projektu. - Dyskrecja Chin podsyca nieufność - ocenia ekspertka cytowana przez "The New York Times".

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

Źródło:
The New York Times, tvn24.pl

Byli szefowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego zostali uznani przez Prokuraturę Krajową za pokrzywdzonych bezprawnym działaniem prokuratury. Śledczy mieli bezprawnie, bo bez dowodów, postawić zarzuty rzekomej współpracy z rosyjskimi służbami generałowi Piotrowi Pytlowi i generałowi Januszowi Noskowi - ustalił dziennikarz "Superwizjera" TVN i tvn24.pl Maciej Duda.

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek opublikowany został list gończy za Dawidem Danielem Złotkowskim, który w centrum Głogowa (Dolnośląskie) próbował potrącić autem przechodniów. Wcześniej decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu wydał sąd.

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Na Bielanach zderzyły się toyota i kia. Kierowca toyoty trafił do szpitala. Okazało się, że nie było to pierwsze poniedziałkowe zdarzenie z jego udziałem.

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rozpowszechniany przekaz brzmi alarmująco: oto niemieckie konsorcjum ma pierwszeństwo na wydobywanie węgla ze złoża na Śląsku, a Jastrzębska Spółka Węglowa "musiała ustąpić Niemcom". Wyjaśniamy, o co naprawdę chodzi w tej historii.

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zwyciężyłby zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze wyborów prezydenckich w maju - wynika z nowego sondażu Opinia24. Na drugim miejscu znalazł się kandydat PiS Karol Nawrocki, a na trzecim Sławomir Mentzen z Konfederacji.

Najnowszy sondaż prezydencki

Najnowszy sondaż prezydencki

Źródło:
Opinia24

Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków, którzy w niedzielę zgromadzili się w okolicach obsadzonego przez izraelskie wojska korytarza Netzarim w Strefie Gazy, zaczęły przekraczać go w poniedziałek rano. Jest to skutek porozumienia między Izraelem i Hamasem. Zgodnie z nim tylko nieuzbrojone osoby będą mogły wrócić na północ. Izraela ostrzegł również mieszkańców Gazy, aby nie zbliżali się do izraelskich żołnierzy w żadnym miejscu.

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Źródło:
Reuters, PAP

Proboszcz bazyliki św. Brygidy w Gdańsku zainstalował na dachu świątyni panele fotowoltaiczne. Przekonuje, że instalacji nie widać z dołu, więc nie burzy "wizerunku architektonicznego kościoła". Poza tym panele są zamontowane w bezpieczny sposób. Chociaż ksiądz zapłacił już mandat nałożony przez pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, ma nadzieję, że instalację uda się ocalić. - Instalacji fotowoltaicznych na średniowiecznych, gotyckich, zabytkowych kościołach w Gdańsku po prostu być nie może - komentuje z kolei rzecznik konserwatora.

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Źródło:
TVN24

Krokodyl pojawił się na plaży w australijskim stanie Queensland. Nietypowy gość wywołał spore zamieszanie wśród plażowiczów - zwierzęta te dość rzadko zapuszczają się tak daleko na południe stanu. Gad szybko znikł ludziom z oczu, a lokalne służby starają się go znaleźć i zabezpieczyć.

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Źródło:
ABC News

Szefowie resortów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej w poniedziałek jednomyślnie zdecydowali o przedłużeniu sankcji gospodarczych na Rosję. Wcześniej sprawę przedłużenia sankcji blokowały Węgry. "Pozwoli to na dalsze pozbawianie Moskwy przychodów służących finansowaniu jej wojny" - podkreśliła szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas.

Unia przedłuża sankcje na Rosję. "Musi płacić za szkody, które wyrządza"

Unia przedłuża sankcje na Rosję. "Musi płacić za szkody, które wyrządza"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Janusz Palikot opuścił w poniedziałek areszt śledczy we Wrocławiu. Były poseł i biznesmen wpłacił 2 miliony złotych kaucji, na co miał czas do końca stycznia. Palikot trafił do aresztu w październiku ubiegłego roku, jest podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 milionów złotych. - Jestem człowiekiem niewinnym, co udowodnię - mówił po opuszczeniu aresztu.

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Źródło:
PAP

Z ciężarówki przewożącej materiały budowlane podczas zakrętu wypadł pręt i wbił się w auto jadące tuż za nim - przekazała straż pożarna. Dwie osoby są ranne.

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Źródło:
TVN24

Artur Olech został odwołany ze stanowiska prezesa PZU. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza - poinformowała spółka w komunikacie. Rada powołała jednocześnie Andrzeja Klesyka do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu.

Prezes PZU odwołany

Prezes PZU odwołany

Źródło:
PAP

Nowa Zelandia złagodziła przepisy wizowe dla osób pracujących zdalnie - pisze BBC. Tamtejsze władze mają nadzieje, że pobudzi to rozwój turystyki. 

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Źródło:
BBC

Tylko w niedzielę aresztowano 956 imigrantów przebywających w USA nielegalnie. Według doniesień "Washington Post" Donald Trump nakazał wypełniać normy aresztowań na poziomie do 1,5 tys. osób dziennie, ponieważ był niezadowolony z dotychczasowego tempa operacji.

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Źródło:
NBC News, PAP, "Washington Post"

To był szalony, przepiękny dzień, do którego się bardzo mocno przygotowywaliśmy, który jest wynikiem pracy całej naszej 70-osobowej fundacji - mówił na konferencji prasowej prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak podczas konferencji podsumowującej 33. Finał. 26 marca dowiemy się, ile ostatecznie WOŚP zebrała w trakcie tegorocznego Finału.

"Szalony, przepiękny dzień". Owsiak podsumował 33. Finał WOŚP

"Szalony, przepiękny dzień". Owsiak podsumował 33. Finał WOŚP

Źródło:
TVN24

Państwowa Komisja Wyborcza nie zajęła w poniedziałek stanowiska w sprawie pisma, jakie do PKW skierował minister finansów Andrzej Domański. Chodzi o sprawozdanie komitetu wyborczego PiS i decyzję nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Członek PKW Ryszard Kalisz mówił dziennikarzom, że zostały zgłoszone trzy projekty takiej odpowiedzi. PKW nie podjęła też decyzji w sprawie sprawozdania finansowego PiS za 2023 rok.

PKW na razie nie odpowie Domańskiemu. "Było troszeczkę emocji"

PKW na razie nie odpowie Domańskiemu. "Było troszeczkę emocji"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu miało dojść do "utarczki" pomiędzy lekarzem a ratownikiem medycznym. Na miejsce wezwano policję.

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Źródło:
Głos Wielkopolski, tvn24.pl

Brytyjski król Karol III w poniedziałek odwiedził Centrum Społeczności Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu. Spotkał się tam z ocalałymi z Holokaustu i uchodźczyniami z Ukrainy. Podtrzymując pamięć o potwornościach przeszłości, kształtujemy naszą przyszłość - podkreślił monarcha podczas spotkania.

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Źródło:
PAP

57-latek z Bydgoszczy przez półtora miesiąca mieszkał z denatem za ścianą. Sprawa wyszła na jaw, gdy sąsiedzi wyczuli na klatce odór rozkładającego się ciała. Jak ustalili policjanci, pod koniec listopada doszło do kłótni i bójki między współlokatorami, które okazały się tragiczne w skutkach. Sprawcy może grozić dożywotnie pozbawienie wolności.

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Źródło:
KWP Bydgoszcz

Jacht zatonął w sobotę u wybrzeży Francji. Jak poinformowały francuskie służby, pływająca pod brytyjską banderą jednostka została rozerwana na kawałki, a jej kapitana nie udało się odnaleźć. Francję nawiedza obecnie burza Herminia, która powoli sunie w stronę Wysp Brytyjskich.

Szalejące fale rozerwały jacht na kawałki. Kapitana nie udało się odnaleźć

Szalejące fale rozerwały jacht na kawałki. Kapitana nie udało się odnaleźć

Źródło:
BBC

Donald Trump zrobił "pierwszy ewidentny fałszywy krok" w sprawie wojny w Ukrainie - ocenia w publicysta włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Jak wskazuje, prezydent Stanów Zjednoczonych nie dotrzymał obietnicy zakończenia walk w ciągu dwóch dni, a "ręka wyciągnięta do Rosjan spotkała się z pogardliwymi reakcjami Moskwy".

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

Źródło:
PAP

W obu silnikach samolotu Jeju Air, który rozbił się w grudniu o betonowe ogrodzenie na pasie startowym lotniska Muan w Korei Południowej, znaleziono szczątki ptaków. Z opublikowanego wstępnego raportu ze śledztwa nie wynika jednak, co mogło być bezpośrednią przyczyną katastrofy, w której zginęło 179 osób.

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Do 31 stycznia właściciele nieruchomości muszą przekazać samorządom informacje o obecności na swoich posesjach wyrobów z azbestu. W przypadku niedopełnienia obowiązku może grozić im grzywna.

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Aż dwie trzecie spośród osób, które przeszły zakażenie SARS-CoV-2, przez ponad rok ma objawy PCS (post-Covid-19 Syndrome). To przede wszystkim zmęczenie, zaburzenia funkcji poznawczych i trudności z oddychaniem. Ale nie tylko. Nowe badanie przeprowadzili badacze z Uniwersytetu we Freiburgu.

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Źródło:
PAP
Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ministerstwo informacji Sierra Leone powiadomiło, że "bada doniesienia medialne" w sprawie holenderskiego barona narkotykowego i groźnego przestępcy Josa Leijdekkersa. Agencja Reutera opublikowała nagranie z mszy, na którym widać Leijdekkersa. Według nieoficjalnych informacji, miał poślubić córkę prezydenta tego kraju.

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Źródło:
PAP, Reuters, BBC, tvn24.pl

W 2010 roku w Polsce było 58,9 tysiąca salonów kosmetycznych i fryzjerskich. Pod koniec 2024 roku było ich już ponad 132 tysiące - informuje w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolita". - Liczba salonów systematycznie rośnie, co jest oznaką rosnącego zapotrzebowania na tego typu usługi - mówi w rozmowie z dziennikiem Tomasz Starzyk, rzecznik wywiadowni Dun & Bradstreet, która przygotowała raport na ten temat.

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Źródło:
"Rzeczpospolita"