W niedzielnym Marszu Godności w Kijowie ramię w ramię przeszli Bronisław Komorowski i Ryszard Czarnecki. Europoseł PiS i wiceprzewodniczący PE tłumaczył po powrocie do kraju, że poza granicami kraju nie należy demonstrować podziałów, jednak gest polityków wywołał na Wiejskiej liczne komentarze. - Nie chciałbym być w skórze Ryszarda Czarneckiego po powrocie do kraju - ironizował Tomasz Kalita (SLD).
Bronisław Komorowski był jednym z polityków, którzy wraz z prezydentem Ukrainy wzięli udział w Marszu Godności upamiętniającym rocznicę zwycięstwa rewolucji na Majdanie i zmiany władzy w Kijowie. W ukraińskiej stolicy pojawili się też m.in. przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, prezydent Niemiec Joachim Gauck czy prezydent Litwy Dalia Grybauskaite.
Do Kijowa przyleciał również europoseł PiS Ryszard Czarnecki, który maszerował ramię w ramię z Bronisławem Komorowskim.
- Akurat na zewnątrz nie powinniśmy demonstrować w kwestiach polityki zagranicznej podziałów - tłumaczył Czarnecki na poniedziałkowej konferencji prasowej. - Ja oczywiście mogę tutaj w Warszawie mówić, że prezydent Bronisław Komorowski spotykał się 29 razy z panem prezydentem Janukowyczem, a na Majdanie go nie było. Ale nie będę o tym mówił w Kijowie, bo to nie jest sprawa naszych sąsiadów, tylko nasza - wyjaśnił.
"Co na to prezes?"
Szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego Robert Tyszkiewicz (PO) zauważył w rozmowie z TVN24, że wolałby, "żeby ten pociąg do współpracy z prezydentem Komorowskim w większym stopniu wyrażał się na krajowym podwórku". - Tu, jak widać, jest większy problem. Dobrze jednak, że choć w Kijowie PiS pokazuje, iż jedynym reprezentantem Polski na forum międzynarodowym jest prezydent Bronisław Komorowski - podkreślił.
Mniej wyrozumiały dla polityka PiS był szef sztabu Magdaleny Ogórek Tomasz Kalita (SLD). - Tak sobie pomyślałem, że nie chciałbym być w skórze Ryszarda Czarneckiego po powrocie do kraju, co na to prezes powie? Przypuszczam, że dzisiaj musiał posypać głowę popiołem i polecić na Nowogrodzką i pokajać się przed prezesem - ironizował.
Autor: kg/ja / Źródło: tvn24