Wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz przyznał przed hazardową komisją śledczą, że dwukrotnie spotkał się z Marcinem Rosołem, szefem gabinetu ówczesnego ministra sportu. Ich rozmowy dotyczyły m.in. zmian w zarządzie Totalizatora Sportowego - jeszcze przed rozpisaniem oficjalnego konkursu. Otrzymał też od Rosoła CV Magdaleny Sobiesiak.
Marcin Rosół w opinii byłego szefa CBA najpierw forsował kandydaturę córki przedsiębiorcy hazardowego Ryszarda Sobiesiaka do zarządu państwowego Totalizatora Sportowego, a później miał ostrzec ją o toczącym się dochodzeniu.
O obsadzie kadrowej Totalizatora decyduje ministerstwo skarbu. Wiceminister Leszkiewicz zeznał, że jeszcze przed ogłoszeniem konkursu na członka zarządu spotkał się Z Rosołem dwukrotnie: 29 maja i 18 czerwca. Konkurs został ogłoszony 23 lipca.
Przed uruchomieniem formalnym tego konkursu nigdy nie rozmawiałem z panem Marcinem Rosołem (...) o tym, kiedy ten konkurs dokładnie będzie się odbywał i jakie będą warunki jego organizacji. Adam Leszkiewicz, wiceminister gospodarki
- Przed uruchomieniem formalnym tego konkursu nigdy nie rozmawiałem z panem Marcinem Rosołem (...) o tym, kiedy ten konkurs dokładnie będzie się odbywał i jakie będą warunki jego organizacji - powiedział przed komisją śledczą.
Dodał, że w czasie tych dwóch spotkań również rozmawiali "w sposób bardzo ogólny" o sytuacji w TS i o tym, że być może "jednym z możliwych rozwiązań w przypadku tej spółki będą również zmiany w zarządzie tej spółki".
- Oba te spotkania były poświęcone (...) dwóm tematom. Po pierwsze prosiliśmy ministra sportu o desygnowanie pracownika ministerstwa (...) do rady nadzorczej Totalizatora Sportowego. Drugi temat związany był z problemem inicjatywy ministra sportu, dotyczącej zamiany gruntów czy działek w Zakopanem, pomiędzy naszą spółką Tatry Polskie a Centralnym Ośrodkiem Sportu - zeznał wiceminister.
Bez nakazu ministerstwa
Na pytanie Beaty Kempy (PiS), kto zainicjował rozmowę z Rosołem o konkursie, odpowiedział: "na pewno nie Ministerstwo Sportu". - To myśmy nadzorowali prace Totalizatora Sportowego i myśmy znali sytuację w tej spółce - powiedział Leszkiewicz.
Dodał, że traktował Rosoła jako pośrednika pomiędzy resortem skarbu a resortem sportu. Zaznaczył, że nie utrzymuje z Rosołem kontaktów pozazawodowych.
Biorąc pod uwagę uwarunkowania formalne, to nie był ani ten adresat, ani ten czas, ani ta forma, ani to słowo słynne "rekomendacja" do tego, żeby takie działania podejmować.
O konkursie na członka zarządu TS dowiedział się przed formalnym ogłoszeniem. - Na bieżąco koordynowałem sprawy związane z (...) odwołaniem członka zarządu - mówił.
Słynne CV
Leszkiewicz przyznał, że otrzymał od Rosoła CV Magdaleny Sobiesiak. Kempa pytała, dlaczego wysłał je właśnie do niego.
- To jest pytanie, które należałoby skierować po pierwsze do pana Rosoła. (...) Mogę tylko powiedzieć, że przyjęliśmy przesłanie tego CV z pewnym zdziwieniem. Poinformowałem o tym zresztą pana ministra Grada również - odpowiedział.
Zapewnił, że wcześniej nie rozmawiał z Rosołem na temat Magdaleny Sobiesiak.
Niestatandardowe działania Rosoła
Wiceminister powiedział, że rekomendowanie przez Marcina Rosoła w imieniu MSiT Magdaleny Sobiesiak na członka zarządu TS "było działaniem niestandardowym".
- Po pierwsze, nie ma takiej praktyki, by w przypadku braku procedury konkursowej ministerstwo skarbu państwa zbierało jakiekolwiek życiorysy czy listy motywacyjne związane ze zmianami w składach zarządów spółek (skarbu państwa) - powiedział.
Po drugie - zaznaczył - adresat tej rekomendacji był "nieszczęśliwie dobrany". Jak wyjaśniał - minister skarbu nie jest organizatorem procedury konkursowej, która w przypadku członków zarządów spółek - zgodnie z m.in. kodeksem spółek handlowych i ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji - spoczywa na Radzie Nadzorczej.
- Po trzecie ta niestandardowość wynikała z tego, że pan Rosół użył sformułowania o "rekomendacji MSiT" - powiedział Leszkiewicz. Jak wyjaśnił, żaden akt prawny nie mówi o tym, że taka rekomendacja powinna mieć dla Rady Nadzorczej jakiekolwiek znaczenie chyba, że - zaznaczył - Rada tak sobie to określi w wymaganiach konkursowych.
To CV zostało w mojej skrzynce, nigdzie nie zostało przekazane, nie podjąłem żadnych działań.
Bez znaczenia rekomendacja
Według Leszkiewicza, Aleksander Grad, po tym jak przekazał mu on informację o e-mailu Rosoła, zareagował "bardzo krótko i bardzo prosto". Szef resortu skarbu miał powiedzieć, że jeśli będzie ogłoszony konkurs, to każdy może w nim wystartować.
Leszkiewicz zaznaczył, że w związku z powyższymi kwestiami rekomendacja przesłana przez Rosoła nie miała żadnego znaczenia z punktu widzenia procedur formalnych, które obowiązują ministra skarbu czy też organy poszczególnych spółek.
Pytany, czy odpowiedział na e-maila od Rosoła i jakie ewentualnie podjął działania w związku z nim, poinformował, że po kilku dniach odpowiedział, że jeżeli Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy podejmie decyzję, to będzie uruchomiona procedura konkursowa.
Zaznaczył, że poza poinformowaniem o zdarzeniu swojego przełożonego - ministra skarbu Aleksandra Grada - nie podejmował żadnych działań w związku z e-mailem od Rosoła.
Według słów Leszkiewicza, 25 sierpnia 2009 r. Rosół poinformował go, że Magdalena Sobiesiak wycofuje się z konkursu w Totalizatorze Sportowym.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP