Jaki lider, taka partia. Nie tylko Waldemar Pawlak zmienił się w ostatnich latach. Głęboką przemianę przeszło całe Polskie Stronnictwo Ludowe. O wyjątkowej modzie na magistrów i doktorów, jaka zapanowała w partii chłopskiej pisze "Dziennik".
W tym środowisku tytuł magistra przestał być już czymś wyjątkowym. Dlatego kolejni ludowcy coraz chętniej otwierają przewody doktorskie - podobnie jak uczynił to ich lider Waldemar Pawlak, który zdążył się już nawet obronić.
Doktorami są też wiceszef klubu Marek Sawicki, prawnik Józef Zych i Andrzej Grzyb. Otwarte przewody doktorskie mają z kolei Jan Bury i Janusz Piechociński - donosi "Dziennik".
W listopadzie w ławach poselskich PSL zasiądą ekonomiści, urzędnicy administracji samorządowej i państwowej, inżynier meliorant, inżynierowie magistrzy leśnictwa, prawnicy, geodeci. Nie zabraknie też lekarzy, nauczycieli, sadowników, inżynierów ogrodnictwa, zootechnika i lekarzy weterynarii. W PSL-u, jak przystało na partię ludowców, najwięcej będzie magistrów rolnictwa - aż dziesięciu.
Socjolog, prof. Jadwiga Staniszkis uważa, że zmiany na wsi, a także w partii chłopskiej, to przede wszystkim konsekwencja integracji z Unią Europejską. Jej zdaniem zmienia się także młodzież wiejska, bo internet zdecydowanie wyrównuje jej szanse. - Zmieniła się partia, bo zmienia się sama wieś, pojawił się fenomen inteligencji wiejskiej - mówi cytowana przez "Dziennik" Staniszkis.
Źródło: "Dziennik", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24