Uruchomili silnik samochodu w garażu, bo chcieli się ogrzać. Dwoje nastolatków prawdopodobnie zatruło się spalinami w garażu na jednej z posesji w Łańcucie (Podkarpackie). Dokładne przyczyny śmierci obu osób ustali sekcja zwłok.
Ciała 19-letniego mężczyzny i 17-letniej dziewczyny znaleziono w niedzielę - poinformował rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar. - W niedzielę po południu mieszkanka Łańcuta poprosiła syna, by sprawdził, co się dzieje w garażu stojącym obok ich domu. Zaniepokoił ją hałas silnika dobiegający zza zamkniętych drzwi - mówił rzecznik.
Mężczyzna wszedł do garażu, w środku stał jego samochód z uruchomionym silnikiem. W aucie siedział jego brat i znajoma brata. Nie reagowali na pytania, byli nieprzytomni. - Lekarz pogotowia, który przyjechał na miejsce stwierdził, że oboje nie żyją - dodał rzecznik.
Według wstępnych ustaleń policjantów, 19-latek ze swą znajomą wrócił do domu po północy. Wprowadził samochód do garażu, zamknął drzwi i uruchomił silnik, aby działało ogrzewanie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24