Radni PiS zaapelowali we wtorek do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (PO) o utworzenie funduszu finansowego, z którego wypłacane będą zadośćuczynienia dla poszkodowanych przez tajnego współpracownika SB o pseudonimie "Bolek".
"Możemy pomóc Lechowi Wałęsie w dokonaniu zadośćuczynienia jego ofiarom (...) My mamy prawo do prawdy, ale co ważniejsze ofiary donosów agenta o pseudonimie 'Bolek' mają prawo moralne do zadośćuczynienia" - napisali radni PiS w piśmie do prezydenta Adamowicza.
Fundusz niezgodny z prawem
W odpowiedzi na list Adamowicz oświadczył, że utworzenie proponowanego przez nich funduszu nie leży w zadaniach gminy i nie pozwala na to prawo.
Możemy pomóc Lechowi Wałęsie w dokonaniu zadośćuczynienia jego ofiarom (...) My mamy prawo do prawdy, ale co ważniejsze ofiary donosów agenta o pseudonimie "Bolek" mają prawo moralne do zadośćuczynienia Możemy pomóc Lechowi Wałęsie w dokonaniu zadośćuczynienia jego ofiarom (...) My mamy prawo do prawdy, ale co ważniejsze ofiary donosów agenta o pseudonimie 'Bolek' mają prawo moralne do zadośćuczynienia
"Pańskie publiczne wypowiedzi świadczą, że jest Pan bezkrytycznym i bezwarunkowym zwolennikiem Lecha Wałęsy - honorowego obywatela Miasta Gdańska. Dla jego obrony jest Pan gotów zrezygnować z prawa do poznania prawdy historycznej. Stanął Pan po stronie tych osób, którzy nie znając treści książki okrzyknęli, że narusza ona rację stanu państwa polskiego" - napisali w piśmie do Adamowicza, liderzy klubu radnych PiS w Gdańsku.
W obronie byłego prezydenta
W niedzielę Adamowicz, prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski w związku z publikacją książki historyków IPN pt. "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" wydało oświadczenie w obronie b. prezydenta.
"W każdym cywilizowanym kraju bohaterów narodowych otacza się czcią i szacunkiem. Okazuje się, że w każdym oprócz Polski. Lech Wałęsa jest jedną z ważniejszych ikon Polski. Jego postać symbolizuje odzyskanie przez nasz kraj niepodległości. W oczach całego świata symbolizuje upadek porządku jałtańskiego" - napisali autorzy oświadczenia.
Klub będzie walczył nadal
Przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska Kazimierz Koralewski powiedział we wtorek, że jego klub będzie nadal zabiegał, aby z budżetu miasta wspomóc ofiary agenta "Bolka".
List radnych PiS jest kolejnym dowodem na to, że traktują oni historię instrumentalnie podporządkowując ją doraźnym interesom politycznym Paweł Adamowicz
Radni PiS chcą, aby zagwarantować na ten cel 300 tys. zł. Zdaniem Koralewskiego, lista poszkodowanych przez TW "Bolka" nie jest jeszcze dokładnie określona, ale sięgałaby maksymalnie 20 osób. Odpowiedni wniosek o utworzenie rezerwy budżetowej radni PiS zamierzają złożyć w czwartek podczas obrad RMG.
W poniedziałek książka historyków IPN trafiła do księgarń. Według autorów publikacji, Lech Wałęsa w początkach lat 70. był agentem SB o kryptonimie "Bolek"; akta świadczące o tym b. prezydent zabrał w latach 90.; a w 2000 r. Sąd Lustracyjny wadliwie ocenił dowody nt. Wałęsy i pominął ich część. Wałęsa zaprzecza współpracy z SB.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24