Co dalej z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego? Skutki sytuacji odbiją się na każdym obywatelu. - Wchodzimy w okres bardzo niebezpieczny, okres nihilizmu prawnego, woli narzuconej przez jednego człowieka nieodpowiedzialnego praktycznie za nic - mówi prof. Andrzej Zoll, były przewodniczący TK. Materiał "Faktów" TVN.
Wszyscy prawnicy i konstytucjonaliści są zgodni co do jednego - poczekać, czy rząd opublikuje orzeczenie Trybunału. Pytanie brzmi, co stanie się, jeśli jednak do publikacji nie dojdzie.
"Droga do katastrofy"
- Państwo, które nie ma prawa, przestaje być państwem. To będą rządy wyłącznie siły - mówi prof. Andrzej Zoll, były przewodniczący TK. - Wchodzimy w okres bardzo niebezpieczny, okres nihilizmu prawnego, woli narzuconej przez jednego człowieka nieodpowiedzialnego praktycznie za nic. To droga do katastrofy - dodaje.
Jego zdanie podziela większość konstytucjonalistów. Są oni przekonani, że jeśli rząd nie opublikuje wyroku TK, złamie tym samym konstytucję. Nic nie da upieranie się rządu, że ustawa jest konstytucyjna, choć oficjalnie od środy nie jest.
Nieopublikowanie wyroku może doprowadzić do bojkotowania kolejnych orzeczeń TK oraz narodzin podwójnego systemu prawnego, a to rzecz niespotykana w świecie. - Rząd i administracja będzie funkcjonować według określonych zasad, a sądy i samorząd terytorialny będą uznawać moc działania TK i jego normalne funkcjonowanie - mówi Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. A to może odbić się już na każdym obywatelu.
Czy wyrok TK będzie respektowany?
Jak można rozwiązać sytuację? - Istnieje droga, by prezes TK ogłosił obwieszczenie o utracie mocy obowiązującej ustawy, którą uznano za niekonstytucyjną - mówi prof. Marek Safjan, były prezes TK, sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Chaos prawny może się pogłębić, jeśli część sędziów będzie uznawała orzeczenia TK, a część - nie. Na przykład w kwestii kupna i dziedziczenia ziemi rolnej. Tę ustawę na pewno rozstrzygał będzie TK. Co wtedy z wyrokami zwykłych sądów i aktami notarialnymi? Nie wiadomo również, kto da gwarancję, że ziemię się kupiło, sprzedało lub odziedziczyło.
Dlatego też Krajowa Rada Sądownictwa będzie apelować do sędziów, by stosowali się do orzeczeń TK.
- Sędziowie składają przyrzeczenie stać na straży prawa i będziemy tego prawa przestrzegać - mówi Waldemar Żurek, rzecznik KRS. - Dlatego, że kompetencja TK do rozstrzygania (o zgodności z konstytucją - red.) wynika wprost z konstytucji, więc my musimy tego przestrzegać - podkreśla.
Chaos odczujemy wszyscy
Chaos odczuje każdy, bo w końcu dojdzie do fali odszkodowań, za które zapłaci państwo - czyli wszyscy. - Postulowałem trzyosobowy skład kasacyjny, który uchylałby wyroki wadliwe - mówi prof. Andrzej Bałaban z Katedry Prawa Konstytucyjnego i Integracji Europejskiej Uniwersytetu Szczecińskiego. Prawnicy widzą wyjście z sytuacji w zmianie konstytucji i kolejnej ustawy o TK. Zwolennicy pomysłu, PiS i Kukiz'15, nie mają w Sejmie większości konstytucyjnej.
Autor: mw/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN