Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało we wtorek 17 osób w śledztwie w sprawie wyłudzeń dotacji z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Zatrzymani mieli stworzyć firmę tylko dla wyłudzenia około 27 milionów złotych. - To przedstawiciele największych firm meblarskich oraz producenci lub sprzedawcy maszyn stolarskich - powiedział naczelnik wydziału komunikacji społecznej CBA Temistokles Brodowski.
Jak podała we środę w komunikacie Prokuratura Krajowa, zatrzymania dokonano we wtorek "na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku". Naczelnik wydziału komunikacji społecznej Centralnego Biura Antykorupcyjnego Temistokles Brodowski potwierdził, że zatrzymań w całym kraju dokonali funkcjonariusze gdańskiej delegatury CBA. - To przedstawiciele największych firm meblarskich oraz producenci lub sprzedawcy maszyn stolarskich. Trwają czynności w ich mieszkaniach i siedzibach 20 firm - powiedział Brodowski.
Mieli wyłudzić ponad 27 milionów złotych
Według śledczych dotacje z programu Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka dla małych i średnich firm dostała świeżo założona spółka, której takie pieniądze się nie należały. Taką dotację uzyskała spółka z województwa wielkopolskiego, prowadząca działalność w dziedzinie produkcji mebli – podał dział prasowy Prokuratury Krajowej.
Z ustaleń CBA wynika, że po zawarciu umowy z PARP przedstawiciele firm porozumiewali się z producentami lub sprzedawcami maszyn i urządzeń i wspólnie zawyżali kwoty transakcji, żeby wyłudzić wyższe dofinansowanie. PK podała, że do przestępstw dochodziło od grudnia 2013 roku do marca 2016 roku.
Według PK, z wyłudzonych ponad 27 milionów złotych większość – 23 miliony – stanowiły pieniądze z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, a ponad cztery miliony z dotacji celowej z krajowego budżetu.
"Ponadto, jak wynika z materiału dowodowego, część nabytych przez sprawców urządzeń wykorzystywana była do produkcji mebli w innych podmiotach" - czytamy w komunikacie PK.
Temistokles Brodowski zaznaczył, że to pierwsze zatrzymania w śledztwie, które jego zdaniem będzie się rozwijać. Nie wykluczył kolejnych aresztowań. Wszyscy zatrzymani trafią do gdańskiej prokuratury regionalnej, gdzie zostaną im postawione zarzuty.
10 innych podmiotów zaangażowanych w przestępstwo
Śledczy chcą zarzucić wszystkim zatrzymanym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i popełnienie przestępstw karnoskarbowych, a czwórce z nich – organizatorom przestępstwa – również oszustwo i wyłudzenie dotacji. Dwie osoby mają usłyszeć zarzut prania pieniędzy, a wszystkie pozostałe współudziału w oszustwie.
PK zaznaczyła, że organizator procederu, zajmujący się prowadzeniem działalności gospodarczej spółki, usłyszy też zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Wśród zatrzymanych są też osoby z zarządu spółki, która uzyskała dotację, i osoby zajmujące się dokumentowaniem pozornych postępowań ofertowych oraz przedstawiciele podmiotów, do których kierowane były zapytania ofertowe.
Jak dowiadujemy się z komunikatu, dla uzyskania dotacji spółka składała też nierzetelne i nieprawdziwe informacje dotyczące m.in. struktury organizacyjnej i własnościowej, a przy rozliczaniu dofinansowania poświadczające nieprawdę faktury VAT i inne dokumenty z wyższymi niż w rzeczywistości wydatkami.
Jak przekazała PK, "w przestępcze działania zaangażowanych było również 10 innych podmiotów z tej branży".
"Brały one udział w postępowaniach ofertowych wymaganych przez unijne procedury, składając oferty na sprzedaż towaru po wcześniej uzgodnionych sztucznie zawyżonych cenach, co miało na celu uzyskanie przez beneficjenta wyższego dofinansowania" - czytamy w komunikacie.
"Nawet do 15 lat pozbawienia wolności"
"Za zarzucane przestępstwa podejrzanym grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności" - podała Prokuratura Krajowa.
Zaznaczyła także, że "po wykonaniu czynności procesowych z udziałem podejrzanych prokurator podejmie decyzję w przedmiocie zastosowania środków zapobiegawczych", czy skierować wnioski do sądu o areszt, czy jedynie środki wolnościowe, jak poręczenia majątkowe albo dozór policji.
CBA prowadzi też kilka innych spraw dotyczących wyłudzeń z PARP, m.in. w kwietniu zatrzymało byłego płockiego senatora.
Zarzucono mu udział w grupie, która wyłudziła około 40 milionów złotych dotacji w latach 2013-2015. Śledztwo to prowadzi Prokuratura Regionalna w Krakowie.
Autor: akr/adso / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBA