Chcemy porozmawiać o tym, jak razem budować przyszłość, jak się integrować, jak planować wspólnie strategię, jeżeli mówimy o edukacji, służbie zdrowia czy o zaangażowaniu naszych przyjaciół z Ukrainy w sprawy polskie – mówił w Obornikach Śląskich (województwo dolnośląskie) Rafał Trzaskowski. Polityk Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy, wziął udział w spotkaniu promującym Campus Polska Przyszłości.
Zależy nam na tym, żeby wybiegać w przyszłość, żeby rozmawiać o przyszłości, żeby planować rozwiązania na przyszłość – mówił Rafał Trzaskowi w sobotę w Obornikach Śląskich.
Polityk podczas spotkań przypomina, że ruszyła rejestracja na kolejny Campus Polska Przyszłości, który odbędzie się między 26 sierpnia a 1 września w Olsztynie. - Po raz drugi rozmawiamy z młodymi ludźmi o tym, co ich nurtuje, przede wszystkim wsłuchujemy się w ich głos, a dzięki temu, że jesteśmy na campusie przez cały tydzień, możemy się od nich wiele dowiedzieć i również zorganizować campus w taki sposób, żeby odpowiadał ich aspiracjom – mówił Trzaskowki w piątek na spotkaniu we Wrocławiu. Podkreślał, dodając, że w tym roku to właśnie młodzi ludzie, którzy wzięli udział w poprzedniej edycji, współorganizują wydarzenie.
Tematy Campusu Polska Przyszłości
Trzaskowski w sobotę w Obornikach Śląskich przekonywał, że "często jesteśmy dzisiaj zanurzeni w teraźniejszości, w sporach, które już dawno powinny odejść do lamusa, a powinniśmy się skupić na tych wyzwaniach, które są najważniejsze dla młodych ludzi".
Uczestnicy Campusu Polska Przyszłości wypełniają ankiety, na podstawie których wybierane są tematy poruszane podczas tego wydarzenia. – Już dzisiaj wiemy, że na pewno będzie to walka z ociepleniem klimatycznym, na pewno będą to wyzwania płynące ze zmiany polityki Unii Europejskiej, jeśli chodzi o uniezależnienie się od surowców energetycznych z Rosji. Na pewno będą to prawa mniejszości, prawa kobiet, będziemy rozmawiali o wyzwaniach przyszłości związanych choćby ze sztuczną inteligencją, bo to są właśnie te tematy, które nurtują młodych ludzi – tłumaczył polityk.
"Te pieniądze muszą popłynąć do Polski"
W jego ocenie wygrać wybory można tylko w jeden sposób – "patrząc w przyszłość, projektując przyszłość, mając ofertę dla wszystkich Polek i Polaków, ale przede wszystkim wsłuchując się w głos młodego pokolenia". - Bez obietnicy zmiany, bez obietnicy przyszłości, bez umiejętności pokazania, że umiemy rozwiązywać problemy, ale przede wszystkim, że wiemy, jak je definiuje młode pokolenie nie da się wygrać wyborów – podkreślał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy pytany był też o Krajowy Plan Odbudowy i o to czy jego zdaniem Polska wywiąże się z zobowiązań wobec Komisji Europejskiej. Jak ocenił, uchwalona w czwartek nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym "na pewno nie wystarczy". - My musimy mieć gwarancję, że cały wymiar sprawiedliwości nie będzie upolityczniony, a ta ustawa nie daje takich gwarancji – powiedział.
- Rozmawiałem z przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen i jestem dobrej myśli, że Komisja Europejska będzie stawiała dodatkowe warunki, i że te warunki będą musiały być spełnione do tego, żeby te pieniądze popłynęły do Polski, a te pieniądze muszą popłynąć do Polski. Wszystkim nam na tym zależy, dlatego, że nie może być tak, że społeczeństwo będzie płaciło rachunek za całkowicie nieodpowiedzialne działanie PiS-u – mówił.
Podkreślił przy tym, że ważne jest, aby środki, które popłyną do Polski nie trafiły tylko i wyłącznie do rządu, ale również bezpośrednio do samorządów. - Żeby były takie zobowiązania w KPO, które doprowadzą do tego, że z tych pieniędzy będą mogli skorzystać wszyscy – i mieszkańcy polskich wsi, i mniejszych miast, ale również większych ośrodków miejskich, bo dzisiaj PiS chce podejmować decyzje czysto polityczne, a bez nas, bez samorządów, które dokładnie wiedzą, jak wydawać pieniądze, nie będziemy mogli zrealizować wspólnych priorytetów Unii Europejskiej – ocenił Trzaskowski.
Źródło: TVN24 Kraków, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24