Całe wystąpienie Emmanuela Macrona na Uniwersytecie Jagiellońskim

macron 3
Macron: to ogromny zaszczyt móc przemawiać na Uniwersytecie Jagiellońskim
Źródło: TVN24

Emmanuel Macron wygłosił we wtorek wykład na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na relacje między Polską i Francją, a także na fakt wstąpienia Polski do Unii Europejskiej i potrzebę "przemyślenia na nowo, na czym ma polegać jedność". Prezydent Francji wyraził również przeświadczenie, że transformacja energetyczna jest przyszłością Polski i wskazywał na konieczność dialogu z Rosją.

Prezydent Francji Emmanuel Macron w swoim drugim dniu pobytu w Polsce wygłosił wykład na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. - Bardzo się cieszę, że jestem dzisiaj w Krakowie - zaczął w języku polskim.

Przeczytaj cały wykład prezydenta Francji Emmanuela Macrona:

Wydaje mi się, że państwa oklaski to zachęta, żebym przestał mówić po polsku i żebym przeszedł na język francuski. Zresztą nie będę ryzykował dalszego używania polszczyzny. Dziękuję panie rektorze, profesorze Wojciechu Nowaku, za pana słowa i za pana gościnne przyjęcie. Bardzo cieszę się, że jestem tutaj w pana mieście, dawnej stolicy Polski. Przed chwilą spotkałem się z prezydentem Krakowa. Bardzo cieszę się, że jestem na Uniwersytecie Jagiellońskim, który wykształcił tak uniwersalne postaci, jak Mikołaj Kopernik, Karol Wojtyła, czyli papież Jan Paweł II, których pan przed chwilą przypomniał. Jest to miejsce, które było siedliskiem polskiej duszy przez kilkaset lat. Jest to dla mnie więc ogromny zaszczyt, a to dlatego, że między naszymi krajami, między naszymi obywatelami mamy długą historię przyjaźni, która nawiązała się właśnie tutaj. Mamy za sobą tysiącletnią historię i to tutaj zawiązały się nasze relacje, w stolicy królów Polski, poprzez święte więzi umysłu. Stało się tak, gdy święty Stanisław, patron Polski, zdecydował się na studia na Sorbonie, zanim powrócił do Krakowa jako kanonik, a następnie biskup.

Od tamtej pory nasze wspólne więzi stale się rozwijały. W 1400 roku przeprowadzono reformę Uniwersytetu Krakowskiego, której życzył sobie król Władysław Jagiełło, a źródłem inspiracji stała się Sorbona i to nie był przypadek. Pan rektor o tym mówił. Nie przypadkiem jest to, że Uniwersytet Jagielloński i Sorbona są związane nowym sojuszem i wspólnym marzeniem o stworzeniu Europejskiego Uniwersytetu, w które tak bardzo wierzę, UNA Europa. Chodzi właśnie o powrót do tych tradycji historycznych, a jednocześnie stworzenie tej nowoczesnej ambicji Europy, nauki, Europy wiedzy. Nie wszyscy Francuzi znają tę historię, jednakże w głębi mają jej podskórną świadomość. Prawdopodobnie to właśnie to pozwala wyjaśnić, dlaczego los Polski nigdy nie był Francji obojętny.

Nasze dwa narody, które nigdy nie walczyły przeciw sobie w tysiącletniej historii europejskich wojen, są sobie tak bliskie. Łączy nas ta sama gorąca aspiracja do wolności. Łączy nas to samo głębokie przywiązanie do ziemi, stanowiące nasz ideał. Łączy nas również przekonanie o wadze historii i narodu. To wszystko nas łączy. Relacje między naszymi dwoma krajami nie mogą w związku z tym ograniczać się do banałów. Te relacje pełne są pasji i wynikają ze spotkania pomiędzy narodem o łacińskich korzeniach i narodem słowiańskim, między odległymi potomkami Franków i Sarmatów. I nie jest przypadkiem to, że tak wielu słynnych Polaków właśnie we Francji znalazło schronienie. We Francji, która pozwoliła dać wyraz ich geniuszowi. Mam na myśli Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Fryderyka Chopina, Marię Skłodowską-Curie, Adama Zagajewskiego i tak wielu innych.

Francuzi pamiętają również tysiące Polaków, którzy uciekali po powstaniu listopadowym, rewolucji z 1848 roku, po powstaniu styczniowym, a następnie na przełomie XIX i XX wieku. Pamiętają o tysiącach polskich pracowników, którzy przybyli na terytorium Francji. Proszę o to zapytać mieszkańców regionu Północnej Francji, czy też Lotaryngii, regionów bardzo mi bliskich. Mieszkańcy tych regionów zachowali wspomnienia o ciężkiej pracy swoich polskich braci, których potomkowie nie odcinając się od swoich korzeni, w pełni zintegrowali się w społeczeństwie francuskim. Można ich znaleźć nawet wśród członków obecnego rządu francuskiego. Te wszystkie wspólne, przeplatające się losy składają się na więzi między naszymi dwoma krajami i pozwoliły zbudować jedyne w swoim rodzaju relacje, które nasza historia stale wzmacniała. Za każdym razem, kiedy w Polsce pojawiała się nadzieja na wolność i niepodległość, Francja była obecna. To prawda, że niekiedy nie byliśmy w stanie zmobilizować wszystkich koniecznych sił, ale tak wiele razy byliśmy obecni u boku polskich patriotów. Napoleon Bonaparte, którego nazwisko pojawia się w polskim hymnie, ze względu na ustanowienie Księstwa Warszawskiego. Georges Clemenceau, który ma obecnie swój plac w polskiej stolicy i który otrzymał tytuł doktora honoris causa tegoż Uniwersytetu za to, że z takim zapałem bronił polskiej sprawy w czasie negocjacji traktatu wersalskiego. Żołnierze z 1920 roku wśród których znajdował się młody kapitan de Gaulle i którzy odpowiedzieli na apel marszałka Piłsudskiego.

Latem tego roku odbędą się obchody "Cudu nad Wisłą" i przy tej właśnie okazji francuska jednostka stacjonująca na Litwie w ramach wzmocnionej wysuniętej obecności NATO, przybędzie do Warszawy, aby złożyć hołd naszemu braterstwu broni. Francois Mitterrand, który bronił w rozmowach z kanclerzem Helmutem Kohlem nietykalności granicy na Odrze i Nysie. Tak wielu Francuzów sławnych bądź anonimowych, którzy przelali pot, a niekiedy i krew za wielką sprawę Polski, będącej w sercu Europy. Wiele jest dat, odbijających się echem zarówno w Krakowie, jak i w Paryżu, rok 1831, 1848, 1863, 1980. Wszystkie te chwile, kiedy naród Polski podpisał się pod walką polskiego narodu przeciw tyrani, a potem przeciw totalitaryzmowi. To, co nas łączy w tym względzie, w tej wspólnej historii to, jestem o tym głęboko przekonany - fakt, że we Francji i w Polsce bycie patriotą zawsze nawiązywało do czegoś uniwersalnego, co było bardzo istotne. Nie zapominajmy o tym.

Bycie patriotą to również walka o wolność. To właśnie miał na myśli La Fayette mówiąc o Polsce i Francji. Pamiętamy również słowa, które w Paryżu były zapisane na murach Paryża: "Nie zapominajcie o Polsce". Mamy tutaj ideał braterstwa niepodległości, którą proklamowaliście i której należy bronić. To ta sama również walka o wolność, która miała miejsce w 1980 roku. Tak wielu Francuzów wpinało sobie wtedy symbol Solidarności. Ja również przybyłem tutaj dzisiaj powiedzieć państwu, że Francja nigdy nie zapomina o Polsce - kraju, który jest nam tak bliski, który nosimy w naszych sercach i umysłach. Francja kocha Polskę. Proszę o tym nigdy nie zapominać, bo Francja i Europa nie mogą być wielkie bez dumnej Polski.

Przypomniawszy tę historię, to co nas łączy, mamy przed sobą ogromne wyzwania i mówię to w obecności młodego pokolenia, które będzie musiało stawić czoła temu wyzwaniu. W Europie mamy liczne kryzysy i chciałbym podzielić się z państwem kilkoma refleksjami na temat czasu, na temat geografii i polityki europejskiej. Chciałbym podzielić się również pewnymi przekonaniami dotyczącymi tego, jakie projekty Francja i Polska będą mogły wspólnie realizować.

Najpierw refleksja na temat czasu, ponieważ myślę tutaj o państwa pokoleniu, pokoleniu nowym, przed którym stoi wiele wyzwań. Rozmawiałem na ten temat wczoraj, spotykając się z polskimi intelektualistami i rozmawiałem o tym z przywódcami Polski, ale oprócz tego mamy za sobą pewną historię. Jest to wasza historia, jest to nasza europejska historia. Historia XX wieku zostawiła bardzo wyraźne ślady. Mówię to również, spotykając się z wieloma krajami, które starają się zmienić tą przeszłość, starając się w ten sposób wpływać na przyszłość. Zwracając się do państwa w dniu dzisiejszym chciałbym powiedzieć, jak ja postrzegam tę część historii i ten XX wiek, który nami wstrząsnął.

Po pierwsze mamy XX wiek, który przeżyła Polska. Ta historia nie była ta sama, co dla krajów zachodnich i zdaję sobie sprawę z tego, co państwa kraj przeżył. Odzyskana niepodległość – kraj, którym historia wstrząsnęła, dominacja najpierw nazistów, potem Związku Radzieckiego. I to właśnie te trudne wydarzenia XX wieku sprawiły, że pojawiły się różnego rodzaju uczucia niesprawiedliwości, porzucenia, upokorzenia. Mieliście państwo wrażenie, że Europa Zachodnia pozostawiła was samym sobie, że pozwoliliśmy na to, żeby ta żelazna kurtyna podzieliła Europę. Było jarzmo sowieckie po jarzmie nazistowskim. A nawet po odzyskaniu wolności być może nie do końca dotrzymaliśmy pewnej wspólnej obietnicy. W ciągu XX wieku dochodziło do pewnych traumatycznych wydarzeń i musimy je wspólnie zrozumieć - absolutnie zdaję sobie z tego sprawę.

Dochodziło do licznych cudów. Cud, którym była niepodległość Polski, ale również cud wolności w XX wieku. Mówię to kierując te słowa do młodych Polaków, proszę nie pozwolić, aby ktokolwiek państwu ukradł państwa historię.

W Polsce została napisana piękna historia wolności, niepodległości, o niej właśnie mówiłem nawiązując do Solidarności. Jest to historia odwagi - mam na myśli odwagę Lecha Wałęsy, Bronisława Geremka, Jacka Kuronia, Adama Michnika, księdza Jerzego Popiełuszki, Jacka Woźniakowskiego, Kornela Morawieckiego i tak wielu innych. Nic nie było wtedy jeszcze przesądzone, ale to oni pozwolili na to, aby zapisała się w Polsce historia wolności. W 1989 roku dzięki determinacji tych wszystkich zaangażowanych osób w Polsce zaczął kruszyć się mur berliński. Ci odważni ludzie uzyskali wtedy wolność i demokrację, ale okazało się, że dane im było uzyskać o wiele więcej, odzyskali polską pamięć. Pamięć o pakcie Ribbentrop-Mołotow, o powstaniach w getcie warszawskim, o Powstaniu Warszawskim, o zbrodni katyńskiej, o zagładzie, którą przeprowadzono w Auschwitz, w Majdanku, w Sobiborze, w Treblince - tych tragediach, które próbowano zatrzeć. Tak naprawdę odzyskali oni zdolność Polski do decydowania o swoim własnym losie. Wiem w jak dużym stopniu te tragedie, te ofiary śmiertelne, te rozdarcia mogą stanowić dla polskiego narodu bolesny ciężar.

W 1989 roku rodził się ten ruch i właśnie wtedy pojawiła się zdolność, aby patrzeć historii prosto w twarz. Pojawiła się ta zdolność do odbudowy naszej wspólnej historii. Mieliśmy to zjawisko, ale jednocześnie w ciągu ostatnich lat coś poszło nie tak, coś się zacięło w Europie, tutaj. Mamy do czynienia teraz z rewizjonizmem, jeśli chodzi o XX wiek. Myślę tutaj o tym, co mówi obecnie Rosja, jeśli chodzi o historię XX wieku i II wojny światowej, ale myślę również o historii, którą chce się oficjalnie wymyślać na nowo tutaj w państwa kraju. Mówię o tym przed młodym pokoleniem, ponieważ nie można pójść naprzód nie patrząc przeszłości prosto w twarz. Patrzeć historii prosto w twarz oznacza, że jest się dumnym z tej walki, z tych ważnych dat. To jest jedno z największych zwycięstw europejskich ostatnich lat.

To tu właśnie doszło do wydarzeń tak strasznych, że trudno je nazwać. Nie, Polska nie jest odpowiedzialna za wywołanie II wojny światowej. Była ona jej ofiarą i krajem, który poniósł największą liczbę ofiar w stosunku do liczby ludności – tak wyglądają fakty naukowe i historyczne. Chciałbym raz jeszcze podkreślić solidarność narodu francuskiego z narodem polskim wobec tych, którzy starają się negować tę rzeczywistość.

Patrzenie historii prosto w twarz to również mówienie głośno i wyraźnie, że naród polski to naród odważny, pełen inwencji, ducha, przedsiębiorczości. Naród miłujący poezję i tradycję, naród dogłębnie europejski, nadal dogłębnie europejski. Ogromna większość wyraża poparcie dla Europy. Naród, który przyczynił się do rozwoju ludzkości, dając światu dwóch laureatów Pokojowej Nagrody Nobla i pięciu laureatów Literackiej Nagrody Nobla, którym pragnę złożyć w tym miejscu hołd. Patrzenie historii prosto w twarz, to również świadomość tego, że mamy tę część cienia, która zapisała się w historii każdego kraju. Być może również i tutaj mamy nienawiść do innych, mamy cząstkę antysemityzmu i trzeba pamiętać również o tym. Patrzenie historii prosto w twarz to również świadomość tego, że historia Polski nadal jest historią europejską. Polska jest samą sobą tylko wtedy, gdy zaangażowana jest w Europę i szanuje europejskie wartości. Wartości humanistyczne, które bardzo wysoko stawiane są w szczególności tutaj na Uniwersytecie Jagiellońskim. A jednocześnie mamy tę cząstkę tragicznej historii, która łączy Europejczyków. Katastrofa smoleńska – nie zapominamy o niej - pamięć o Katyniu towarzyszy nam wszystkim. Wasze ofiary są również naszymi ofiarami. Pamięć o Auschwitz i o milionie osób, które straciły tam życie, to pamięć europejska.

Analizując myśl środkowoeuropejską, Geremka, Potoczki czy Havla... Milan Kundera mówił o długiej medytacji na temat możliwego końca europejskiego człowieczeństwa. Historia Polski jest historią europejską, dlatego że Europejczycy dostrzegają w niej ogromną kruchość swojej cywilizacji i swojego modelu, ale jednocześnie dostrzegają również ogromną siłę i możliwość odnalezienia nowej dynamiki. Polscy myśliciele, polscy prawnicy po wojnie stworzyli koncepcję zbrodni przeciw ludzkości. Nie zapominajmy również i o tej spuściźnie, o tej zdolności, którą wykazali się Europejczycy, aby przyjrzeć się swoim własnym zbrodniom, aby spojrzeć na to, co trudne jest do nazwania, co miało miejsce na naszym kontynencie.

Chciałbym państwu powiedzieć, przedstawiając te refleksję na temat historii, że nie zbudujemy Europy zapominając o Europie. Zbudujemy Europę znając jej historię, broniąc jej przed wszelkimi próbami fałszowania bądź pisania jej na nowo, niezależnie od tego jaki kraj, czy jaka partia jest autorem takiego fałszowania. Nie możemy w tej chwili czegokolwiek zacierać, musimy patrzeć trzeźwo, nie możemy zacierać śladów. Musimy również pozwolić na to, aby między naukowcami, historiografami pojawił się konflikt czy spór - w ten sposób światło dzienne ujrzą prawdziwe historie naszych narodów. Musimy coś zbudować. Wydaje mi się, że to jest jedno z podstawowych wyzwań dla państwa pokolenia. Musimy zbudować wspólną europejską pamięć. Boję się, że tutaj pojawi się fantazmat pamięci narodowej. Widzę, że są pokusy w Polsce, żeby wykreślić datę 1989 roku. Na Węgrzech również jest takie podejście, żeby pisać na nowo historię XX wieku. Rosja chciałaby ponownie interpretować II wojnę światową i obciążyć winą naród polski. Widzę tutaj ryzyko takiego rozproszenia naszych historii poprzez jej rewizję.

Są pewne fakty, są ślady historyczne, są historycy, jest prawda historyczna. Wydaje mi się, że młode pokolenie, przedstawiciele świata akademickiego, a także politycy muszą być w stanie zbudować tę europejską pamięć. Tę europejską pamięć trzeba jeszcze zbudować. Jest to projekt polityczny, a politycy muszą bronić prawdy historycznej oraz dialogu histograficznego. Muszą bronić możliwości prowadzenia debaty na temat śladów historycznych. Wydaje mi się, że tym właśnie musi zająć się państwa pokolenie. Musimy mieć europejską pamięć, która nie będzie jednoznaczna, która nie będzie zapominać o odpowiedzialności, ale taka europejska historia jest dla nas ważna po to, abyśmy nie stali się więźniami przeszłości, która zamknęłaby nas w nienawiści czy w nacjonalizmie. Jest to projekt polityczny, który moim zdaniem ma bardzo ważne znaczenie dla Europy.

Milan Kundera mówił, że Europejczykiem jest ten, kto odczuwa nostalgię za Europą. Nie wiem, czy nostalgia Kundery to nostalgia za przeszłością Europy, która nigdy nie jest taka jaką byśmy sobie wymarzyli. Nie będzie Europy, jeżeli nie będzie ona w stanie przetrawić swojej historii. To również umożliwi, aby z tej historii narodziła się nadzieja, nadzieja renesansu europejskiego, podobnego do tego, którego zaznał mój i państwa kraj w XVI i XVII wieku. Wydaje mi się, że taki renesans jest jeszcze możliwy, jeżeli nasz kontynent będzie w stanie się zjednoczyć poprzez inteligencję i zdolność do takiego podejścia do przeszłości.

Drugi element mojej refleksji, z którym chciałbym się z państwem podzielić, który jest również ważny dla państwa pokolenia dotyczy geografii i polityki europejskiej. Mówi się o Europie, ale wiele jest tutaj nieporozumień, niezrozumienia. Kiedy mówi się o Europie - za co Francja jest częściowo odpowiedzialna - to bardzo często nie do końca tak samo przedstawiamy sobie w naszym umyśle Europę. Nie zawsze taką samą treść polityczną przypisujemy tejże Europie. Wydaje mi się, że ta kwestia geografii i polityki jest bardzo ważna również i dla państwa pokolenia, jeżeli nie chcemy być nieszczęśliwymi Europejczykami. Europa i jej geografia.

Jestem głęboko przekonany, że Europa to jedność - jedność geograficzna. Przez bardzo długi okres czasu nie byliśmy w stanie przemyśleć na nowo tej mapy Europy. Wydaje mi się, że to jest nadal jeden ze współczesnych problemów, o którym rozmawiałem również w dniu wczorajszym z moimi rozmówcami. To, co wydarzyło się 1 maja 2004 r. wraz z przystąpieniem Polski, krajów Europy Wschodniej do Unii Europejskiej, to nie było rozszerzenie, jakbyśmy rozciągali jakieś ciało, było to zjednoczenie Europy po upadku muru. Mogę powiedzieć, że Europejczycy z zachodniej części Europy, być może Francuzi w większym stopniu niż inni, nie przywiązywali do tego wystarczającej wagi, nie zdawali sobie sprawy, jak ważna jest ta koncepcja i to właśnie wywołało takie uczucie upokorzenia. Wydaje mi się, że to sprawiło właśnie, że nieodpowiednio działaliśmy w ciągu ostatnich lat. Z całą pewnością ze względu na to, nie byliśmy w pełni obecni, przegapiliśmy ten moment, kiedy ponownie doszło do spotkania między nami. Wydaje mi się, że państwa pokolenie tu w Polsce, we Francji i gdzie indziej w Europie musi pamiętać o tym, że mapa Europy to mapa Europy zjednoczonej. Muszą pamiętać o tej jedności. Nie trzeba myśleć w takich kategoriach, że rozszerzamy Europę na jakieś kraje, tak jakby te kraje wcześniej nie były krajami europejskimi - to nieprawda.

Macron: jestem głęboko przekonany, że Europa to jedność geograficzna
Macron: jestem głęboko przekonany, że Europa to jedność geograficzna
Źródło: TVN24

Europa utraciła swoją jedność przez jakąś część XX wieku ze względu na to, że mocarstwa rozdarły tę Europę i doszło w Europie do podziałów między mocarstwami, ale to nie jest taki dogłębny sens europejskiej historii, więc powinniśmy pamiętać o tym aspekcie, pamiętać o nim w ciągu przyszłych dziesięcioleci. Musimy jednocześnie pamiętać o tej jedności, ale równocześnie przemyśleć na nowo granicę Europy, stosunek do sąsiadów Europy.

Słyszę obecną dyskusję europejską i uderza mnie to, że popełniamy te same błędy. Nie mamy prawdziwej polityki sąsiedzkiej. Tak jakby Europa nieodpowiednio podchodziła do swoich granic. Nie mamy prawdziwego przemyślenia w odniesieniu do polityki sąsiedzkiej, ponieważ zawsze oddawaliśmy te uprawnienia komuś innemu. Będziemy Europą zjednoczoną, jeżeli uznamy, że wszystkie kraje są w sercu Europy. Gdzie zresztą leży Mitteleuropa? Wcale nie między Brukselą, a Lyonem. Ta Środkowa Europa, środek Europy sytuuje się bardziej na wschodzie. Musimy również na nowo przemyśleć nasze stosunki z sąsiadami. Być może to właśnie również nieodpowiednio było zrozumiałe. To prawda, że odnosiłem się ostatnio do kwestii Rosji, ale również do Bliskiego Wschodu czy Afryki, bo to również obszary sąsiadujące z Europą. Musimy stworzyć odpowiednią politykę, zbudować bezpieczeństwo i zaufanie, ponieważ chcemy właśnie bezpieczeństwa i zaufania w naszych relacjach z sąsiadami. I tutaj również myślę o historii, o tych przyszłych relacjach, z dużą pokorą, ponieważ pamiętam, jak wyglądała historia Polski w stosunkach z sąsiadami, na przykład z Rosją.

Pamiętam również o bardzo współczesnych tragediach, ale musimy jakoś na nowo to przemyśleć. Wydaje mi się, że to nieporozumienie geograficzne wywołało prawdziwą traumę. Chciałbym, abyśmy zbudowali w tej chwili nową ambicję pamiętając o odpowiedniej mapie Europy i pamiętając o odpowiednim poziomie ambicji. Naszym obowiązkiem: Polski i Francji jest jeszcze większy niż wcześniej, przed brexitem, w chwili obecnej, ponieważ jesteśmy wielkimi potęgami gospodarczymi, strategicznymi w Europie, musimy tak się postrzegać, musimy razem pójść naprzód współpracując ze sobą.

Mówiłem państwu, że Europa to nie tylko geografia i nie tylko jedność geograficzna. Jest również Europa polityczna. Wydaje mi się, że tutaj również pojawia się pewna niejasność, która być może pojawiła się bardziej ze strony polskiej. Tutaj została wywołana. Moja interpretacja na pewno będzie nieco wybiórcza i cząstkowa tego, co zdarzyło się w ciągu ostatnich trzydziestu lat, ale mam wrażenie, że państwa marzeniem było to, żeby dotrzeć do Europy, żeby mieć otwarty rynek, żeby uzyskać właśnie ten dostęp. Tak się właśnie stało, ale czy Polska jest szczęśliwa? Ta przygoda europejska zbudowana została na pewnym nieporozumieniu. Czyli przystępujemy do pewnej europejskiej przygody, która już się toczyła, z której nie chcemy być wykluczeni i przystępujemy do pewnego rynku. Natomiast Europa to nie tylko rynek. Jest ona wspólnym rynkiem owszem. Europa pozwoliła zbudować swobodny przepływ, pozwoliła zbudować dostatek, swobodny przepływ kapitałów, osób, wiedzy. To jest ogromny dorobek, ale jest to przede wszystkim projekt polityczny, projekt pokojowy. Unia Europejska to szalony projekt. Ci, którzy wcześniej wypowiadali sobie wojnę, postanowili z tej wojny zrezygnować, stawiając w pierwszej kolejności na węgiel i stal, a następnie zdecydowali się stworzyć nową całkowicie konstrukcję niehegemoniczną i polityczną. Wydaje mi się, że nie do końca doceniono ten aspekt. Potrzebna jest nam bowiem ta konstrukcja również i polityczna.

macron 1
Emmanuel Macron o dziedzictwie historycznym Europy
Źródło: TVN24

Zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo wysokie jest przywiązanie do wspólnego rynku w Polsce, ponieważ jest to siła napędowa dostatku i wzrostu i trzeba ten silny i wspólny rynek wzmocnić, ale jednocześnie musimy walczyć z dumpingiem, z podziałami w Europie i musimy również przystąpić do politycznego i cywilizacyjnego aspektu tej przygody europejskiej. Co to oznacza? Oznacza to, że Europa to nie tylko rynek, ale pewien cokół wartości, zasad, wolności. Mają one egzystencjalne znaczenie dla Europy, a nie poboczne. To, o czym postanowiliśmy w radzie europejskiej, czy w naszych traktatach, zasady takie jak: niezawisłość wymiaru sprawiedliwości, wolność osobista i tak dalej. To właśnie jest sednem Europy. Chodzi o odpowiednią równowagę również między równością a wolnością, która nie istnieje nigdzie indziej. To projekt polityczny i w 2004 roku Polska przystąpiła do tego właśnie politycznego projektu. Mówiąc to, sądzę również, że tutaj istnieje być może takie poczucie, że ta europejska przygoda była przede wszystkim przygodą pozwalającą dostosować się do gospodarek zachodnich, dostosować się do wcześniej istniejącego modelu, modelu gwarantującego dostatek.

Zmiany historyczne bardzo wstrząsnęły równowagą, która wcześniej istniała i miało się wrażenie, że jest to swojego rodzaju powrót i że teraz mamy jakiś regres. Niektórzy być może mają wrażenie, że zmiany, które nastąpiły w Polsce były zbyt szybkie. I mamy teraz wrażenie, że Polska chciałaby skorzystać z tej części Europy, która jej odpowiada, czyli wspólny rynek, fundusze, polityka strukturalna i tak dalej, ale chcą większego dystansu, jeśli chodzi o to, co nie odpowiada - wartości i zasady europejskie i ten aspekt polityczny. Wydaje mi się, że jest to głęboki błąd, który prawdopodobnie jest również naszą sprawą.

macron 2
Macron: wolności takie jak niezależność wymiaru sprawiedliwości są sednem Europy
Źródło: TVN24

Historia poszła naprzód zbyt szybko. Doszło do trudnej sytuacji, a odpowiedzią może stać się w takiej sytuacji na przykład nacjonalizm. Nie wierzę, żeby było to możliwe i mówię raz jeszcze z dużą pokorą, ponieważ żadne państwo nie powinno innemu udzielać lekcji. Zresztą to już poruszyłem w rozmowach z panem prezydentem, panem premierem. Jesteśmy oczywiście zaniepokojeni reformą wymiaru sprawiedliwości w Polsce, ale to nie Francja powinna dawać tutaj jakieś instrukcje Polsce, ale naszym obowiązkiem jest obrona europejskich podstaw, takich jakie legły w traktatach, naszych wspólnych porozumieniach. Taka jest nasza odpowiedzialność i takie jest nasze zadanie, taka jest nasza rada. Chcemy być wektorem tych wartości. Chciałbym więc wrócić do tej części politycznej, więc nie powtarzajmy w części politycznej naszej Unii błędów geograficznych. Jeżeli Europa będzie tylko i wyłącznie jednolitym rynkiem, to nie jest już projekt polityczny. Jeżeli na tym rynku porzucone zostaną podstawowe wartości, wspólne wartości, nie mamy już żadnej jedności i znowu pogrążymy się w podziałach.

Wierzę, że nasz projekt polityczny jest projektem, który umożliwi stworzenie nam współcześnie równowagi, bo jest to projekt, który umożliwia nam bycie patriotami i Europejczykami, więc można to idealnie pogodzić, tożsamość polską i europejską. Jestem Francuzem i Europejczykiem, patriotą i Europejczykiem. Wierzę, że jest to jak najbardziej możliwe. Opracowaliśmy projekt polityczny, który jest jednocześnie projektem jedności oraz różnorodności.

Umberto Eco powiedział, że językiem Europy jest tłumaczenie. Popatrzcie państwo. Udało nam się zbudować w ciągu ostatnich siedemdziesięciu lat niezwykłą przestrzeń geograficzną. Jeszcze nigdy nie udało nam się dojść do tak dużej koncentracji kultur, tradycji, języków. Podczas wielu setek lat Europa była rozdarta między różnymi mocarstwami. Od siedemdziesięciu lat w Europie panuje pokój. To jest skarb. Nie możemy więc ulec nacjonalizmowi i jego zapędom do ekskluzywności. Projekt europejski nie jest projektem ujednolicenia kultur. Jest to projekt polityczny, który działa przy poszanowaniu różnorodności. Najważniejsze jest, aby to zrozumieć i aby tym żyć. Historia nie może się powtórzyć. Nie możemy wpaść w te same pułapki i rozwiązaniem naszych współczesnych problemów nie może być osłabienie Unii, osłabienie projektu politycznego, czy wyjście z Europy. Dobrym rozwiązaniem dla Polski na pewno nie będzie zamknięcie się na świat zewnętrzny. Wiem, że państwo są Europejczykami do szpiku kości.

Chciałabym również wspomnieć o tym, że Polska jest szczególnym miejscem w Europie. Chciałabym również wspomnieć termin, który już wymieniłem, suwerenność, europejska suwerenność, w co głęboko wierzę. Opiera się na cywilizacji. Tak, stoję za tym pojęciem, za tym terminem. Europa ma korzenie religijne, kulturowe, historię konfliktów religijnych i filozoficznych, historię emancypacji od religii i jest to historia tworzenia wolności, braterstwa, sprawiedliwości. Nie mówię to tyko dlatego, że jest to zawołanie Francji, ale od osiemdziesiątego dziewiątego roku tworzymy niesamowitą równowagę w Europie. W Stanach Zjednoczonych nie ma tak dużej - porównując - różnorodności kulturowej, na przykład Chiny otwierają się na gospodarkę rynkową, ale nie mają takiego samego stosunku do równości i wolności, jak my. Europa to szczególna potęga polityczna, silna poprzez jej wielorakość i poprzez jej korzenie filozoficzne. Nie możemy więc tego stracić z oczu, budując projekt polityczny. Suwerenność to zdolność tworzenia, zachowywania i wdrażania tego projektu politycznego. Musimy więc wrócić do dawno zapomnianych myśli, musimy zdać sobie sprawę, że Europa, jeżeli chce być potęgą polityczną i geograficzną, mówię tutaj w stosunku do swoich sąsiadów, Europa musi stać się mocarstwem.

Europa musi zastanowić się nad swoją demografią. To jest temat, który został zapomniany w ostatnich dziesięcioleciach. Demografia w tym momencie przygotowuje nam nowy kryzys europejski. Zwłaszcza jeżeli połączymy to z kwestiami migracyjnymi. Trzeba pamiętać, że będzie to miało moralny wpływ na Europę. Wielu intelektualistów naszego regionu w tym momencie konceptualizuje w bardzo bogaty sposób wszystkie te kwestie. Myślę, że suwerenna politycznie Europa musi również kontrolować swoją demografię, musi być jej świadoma. Społeczeństwo europejskie maleje i starzeje się. Według niektórych przewidywań, w momencie, kiedy Stany Zjednoczone rozrosną się o 750 milionów mieszkańców do 2050 roku, w tym samym okresie Europa straci 50 milionów osób w wieku produkcyjnym. Nie możemy sobie na to pozwolić ani politycznie, ani gospodarczo.

W tym momencie Europa pustoszeje i opustoszała. Europa nie może mieć takiego samego stosunku do przyszłości, nie będzie miała takiej samej wizji, a to właśnie w Europie się dzieje. To, co dzieje się w niektórych europejskich państwach od dwudziestu lat, zostało pozostawione same sobie i jest to podstępny fenomen. Podobnie jak zjawisko ucieczki mózgów połączonych z falami migracyjnymi. Myślę tutaj przede wszystkim o ucieczce mózgów z Europy Wschodniej. W wielu z tych państw wysoko wykształcone osoby wyjeżdżają, bardzo często na zawsze.

Niektóre państwa straciły ćwierć populacji w wieku produkcyjnym. Osoby, które mogą tworzyć państwo i je zmieniać. Nie jest to być może tragedia, ale co nam to mówi? Mówi nam to, że w tym okresie traktowaliśmy Europę jako rynek. W momencie, kiedy Europa ogranicza się do swobody przemieszczania się, a nie ma projektu politycznego nie jest to model, który można utrzymać, ponieważ wtedy państwa członkowskie zaczynają wątpić w Europę, można powiedzieć. Popatrzcie, państwa, w których doszło do szoku demograficznego to są państwa, w których najsilniejsze są wątpliwości, populizm, wątpliwość w zdolność sukcesu projektu europejskiego. Europa jest postrzegana jako tworząca możliwości emigracyjne, ale niekoniecznie daje wszystkim państwom możliwość postrzegania swojej przyszłości w sposób pozytywny. Ten wymiar europejski chciałem przed państwem poruszyć.

Przed państwa pokoleniem stoi niezwykle poważne wyzwanie. Nie chcę państwa tu obciążać, ale mam do państwa zaufanie pod tym względem. Trzeba na nowo określić czym jest suwerenność, jedność. Ta Europa geograficzna i polityczna, współczesna umożliwi naszym państwom stawić czoła tym wyzwaniom.

Na koniec chciałbym powiedzieć, że Europa, ta nowa Europa bardziej suwerenna, bardziej polityczna i dlatego też odwołuję się do historii demografii, to są dla mnie ważne elementy. To w tej Europie będziemy w stanie stawić czoło wyzwaniom współczesności, dzięki niej możemy sobie z nimi poradzić. Wczoraj już o tym wspominałem. Europa geograficzna, mocarstwa geograficzne muszą wrócić i ponownie opracować swoje bezpieczeństwo. I to na barkach państwa pokolenia leży odbudowanie europejskiej obronności. Zresztą Francja ponosi odpowiedzialność za tę obronność od lat 50. Faktycznie to wasze pokolenie będzie musiało żyć w świecie, w którym coraz delikatniejsze są zasady współpracy międzynarodowej, wielostronnej. W ostatnich latach również widzimy, że wróciliśmy do wyścigu zbrojeń. W takim kontekście musimy móc oprzeć się na planie militarnym i strategicznym na poziomie europejskim.

Trzeba tego dokonać, jak wspominałem, ponownie zastanawiając się nad tym jakie powinny być nasze relacje z naszym sąsiadem, z Rosją. Nie będę rozciągał się nad tym, ale wspominałem to już wielokrotnie, wczoraj i dzisiaj, Francja nie jest ani prorosyjska, ani antyrosyjska. Jest proeuropejska. To jest nasza wytyczna. Tylko w tej perspektywie będziemy w stanie stworzyć stabilność, zaufanie w Europie. Musimy być w stanie dyskutować z Europą, z Rosją. Nie podchodzę do tego naiwnie. Ten dialog musi być wymagający, musimy wymagać deeskalacji. Musimy być w stanie wspólnie wspinać się po tych schodach, budować wzajemnie szacunek. Jeśli chodzi o kontrolę zbrojeń, ale również cyberbezpieczeństwo, współpracę w zakresie projektów kosmicznych.

Dwa przykłady, aby wykazać jak dużo owoców może to przynieść. Jeżeli nie ustanowimy tego dialogu nie znajdziemy rozwiązania dla Ukrainy. I tutaj podam przykład szczytu w formacie normandzkim z 9 grudnia ubiegłego roku, udało nam się dokonać postępów dzięki temu wymagającemu dialogowi.

Polska pod pewnymi względami już nie jest chroniona przez traktaty międzynarodowe. Pamiętajmy o pociskach Iskander. Pamiętajmy co działo się między Stanami i - w dawnych czasach - ZSRR. Pamiętajmy, że Stany Zjednoczone rozwiązały traktat INF nie konsultując się z nami ani jeśli chodzi o jego ustanowienie, ani jeśli chodzi o jego anulowanie. Więc nie ma w tym momencie żadnego traktatu, który chroniłby pod tym względem Polskę. Poradzenie sobie z tą sytuacją możliwe jest jedynie, jeżeli wrócimy do głębokiego i wymagającego dialogu. Musimy również pamiętać o naszej rzeczywistości geograficznej. Tylko w ten sposób uda nam się zbudować naszą obronność. Europa musi pod nowym kątem spojrzeć na swoją obronność. Musimy w dalszym ciągu współpracować, mieć wspólne fundusze i musimy pojmować tę obronność europejską nie jako działanie przeciwko NATO, ale jako jego uzupełnienie.

Europa, Francja i NATO to są filary wspólnego bezpieczeństwa w Europie. Musimy nad tym wszystkim pracować wspólnie. Dla Polski jest to bardzo ważne. Tak samo jak dla Francji. Wobec Rosji musimy mieć wspólny punkt widzenia, wspólne zobowiązania. Więc w przyszłości będziemy dalej rozwijać współpracę strategiczną, również technologiczną. Jako Europejczycy będziemy inwestować w dziedzinach, o których mówi się bardzo niewiele. Na przykład podróże kosmiczne, projekty kosmiczne, projekty związane z bezpieczeństwem na morzach, interkoneksje, cyberbezpieczeństwo.

Cyberbezpieczeństwo stało się jedną z przestrzeni, z przestrzeni władzy. Musimy więc myśleć o naszej suwerenności technologicznej, naszej europejskiej suwerenności technologicznej. Nie możemy być tutaj tylko wolnym, otwartym rynkiem dla zewnętrznych potęg pod tym względem. Nasze armie, nasze wyposażenie nie mogą stanowić otwartego rynku dla Stanów Zjednoczonych czy dla Chin. Potrzebujemy rzeczywistej suwerenności, rzeczywistego europejskiego projektu pod tym względem.

Drugie wyzwanie stojące przed państwa pokoleniem, nie są państwo tego świadomi, państwo jako pokolenie europejskie, które jest w stanie w tym względzie wywrzeć wpływ na władze to ekologia, to zmiany klimatu. Stoimy wobec wymierania bioróżnorodności. I tylko jako Europa możemy poradzić sobie z tym wyzwaniem. Podnoszą się oczywiście głosy, że nasi sąsiedzi tego nie robią, dlaczego my mielibyśmy podejmować taki wysiłek. To jest nasz egzystencjalny obowiązek, aby podjąć to wyzwanie związane ze zmianami klimatu z bioróżnorodnością. I pod tym względem możemy być wiarygodni tylko jako Europa, ponieważ Europa dokonuje zmian w związku ze zmianami klimatu to w ten sposób możemy przekonać Chiny, żeby również poszły tą drogą. Nie możemy dopuścić do rozwiania naszych wspólnych ambicji, które powstały w ostatnich latach. Komisja i Parlament Europejski będą intensywnie nad tym pracować. Są to nasze zobowiązania, które podnoszono przede wszystkim w kampanii europejskiej. Zielony wpływ, nasze ambicje, intensywne inwestycje w redukowanie emisji CO2, zielone technologie, cena emisji w Europie. Musimy uruchomić system wyłapywania CO2 na naszych granicach. Mam zaufanie do naszych państw. I cóż, nasze państwo już tego doświadczyło i ja sam zresztą popełniłem błędy, mówię to z dużą pokorą. Wydawało mi się, że wobec tych wyzwań można było zareagować szybko i silnie. A przecież transformacja klimatyczna to również transformacja społeczna. Często również moralna. W momencie, kiedy wymagamy od regionów, żeby zmienić ich styl życia, ich sposób produkcji, ich model produkcyjny, nie można zrobić tego zbyt szybko. Potrzebujemy więc mechanizmów towarzyszących. Mechanizmów, dzięki, którym będziemy mogli towarzyszyć, wspierać naszych obywateli, od których wymagamy największych poświęceń. To tego trzeba dokonać na poziomie europejskim. To musimy zrobić na poziomie krajów. Stosuje się to również do Polski, która będzie beneficjentem funduszu sprawiedliwej transformacji i mówię to chcąc oddać państwu sprawiedliwość. To nie państwo wybrali model energetyczny oparty na węglu. Był to model, który został państwu narzucony przez okupanta, ale ten model istnieje i nie możemy tylko wytykać palcem milionów polskich obywateli, którzy pracują w tym przemyśle, w przemyśle węglowym, dla których zresztą jest to źródło dumy. To jest wyzwanie, któremu musimy stawić czoła. Musimy więc jak najszybciej wdrożyć te zmiany, aby poprawiła się na przykład jakość naszego powietrza, ale trzeba również pamiętać, aby dokonywać tego z poszanowaniem wszystkich osób, które mieszkają w tych regionach w tej rzeczywistości gospodarczej.

Emmanuel Macron podczas przemówienia na Uniwersytecie Jagiellońskim
Emmanuel Macron podczas przemówienia na Uniwersytecie Jagiellońskim
Źródło: TVN24

Jest to wysiłek polityczny, którego Polska się podjęła. I Europa musi wykazać solidarność pod tym względem. Pod tym względem mamy wobec państwa dług. Jest to dług wynikający z porzucenia. Zostawiliśmy państwa samym sobie w momencie, kiedy kto inny narzucał państwu ten model. Więc Francja jest winna Polsce tę solidarność, abyśmy byli w stanie pójść tą drogą, ale głęboko wierzę w to, że transformacja energetyczna jest przyszłością Polski w XXI wieku. Polska będzie w stanie podjąć to wyzwanie. Polsce uda się wprowadzić tę transformację z pomocą Europy. Europa nie poradzi sobie z tym sama. Uda się jej to z Europą dla Europy. I niech państwo nie wierzą w to, że ktoś powie, że Europa mi da pieniądze, ale pozostawi mi pełną swobodę polityczną. Europa to jest blok. Podobnie jak mówiono o rewolucji francuskiej, jest to blok wartości, tekstów, ambicji i na ten blok zdecydowaliśmy się wspólnie, suwerennie.

Przypominam, Europę dobrowolnie wybraliśmy. Zdecydowaliśmy się w niej wspólnie uczestniczyć. Więc w przyszłości w Europie musimy wprowadzić gospodarkę wzrostu, rozwoju, wiedzy. Pomyślmy o technologiach cyfrowych, o dużych zmianach w naszym stylu pracy, w naszym stylu życia. Potrzebujemy inwestycji w nowe technologie. W tym momencie nie jestem pewien, że wygram bitwę o te inwestycję w następnym budżecie europejskim. Budżet europejski na te cele to około 1 procent europejskiego PKB. To nie jest rzeczywisty budżet. Potrzeba nam masywnych inwestycji w sztuczną inteligencję, w badania, w rozwój, w uniwersytety. To jest trzecie wyzwanie, które przed państwem stanie. Bezpieczeństwo, klimat, wiedza. Wszystkie, każde z naszych państw musi się w ten projekt zaangażować. I dzięki Europie będziemy również w stanie wprowadzać to wspólnie, chociażby w ramach wspólnego europejskiego uniwersytetu, ale również inwestując w naszą przyszłość, w innowacje, które są niezbędne. Będę o to walczył.

W najbliższych latach również będziemy musieli podjąć ryzyko. Będziemy musieli współpracować solidarnie w nowych dziedzinach tak, byśmy w Europie chcieli przyszłości.

Byśmy o niej marzyli. I na tym zakończę. Mówiłem o Europie jako o historii. Europie jako projekcie geograficznym i historycznym. Mówiłem o tym, że nie powinniśmy powtarzać błędów politycznych, błędów historii. Dla Francji, dla Polski Europa jest najlepszym środkiem byśmy pozostali sobą, a jednocześnie z poszanowaniem naszych różnic byli w stanie podjąć to wyzwanie bezpieczeństwa, zmian klimatu i wiedzy. Musimy jako Polacy, jako Francuzi wierzyć w przyszłość, wiązać z nią nasze ambicje. Musimy mieć świadomość naszej historii. Świadomość wyzwań i trudności w czasie teraźniejszym, ale musimy również być w stanie tworzyć projekty, zachować nadzieję, ponieważ to ta nadzieja zbudowała nasze katedry, zbudowała wielkie projekty europejskie.

Czy wydaje się państwu, że po II wojnie światowej państwa, które myślałyby o podziałach zbudowałyby Europę? Nie. Doprowadziłyby do III wojny światowej. Czy udałoby nam się wprowadzić tak wielkie projekty, które zmieniły naszą rzeczywistość? Nie, nie udałoby się to. Wspólnie jako Polacy, Francuzi, Europejczycy dokonaliśmy wielkich rzeczy. I za każdym razem nasze marzenie było większe od nas, patrzyliśmy daleko i mieliśmy szeroką wizję. Musimy mieć bardzo ambitne projekty. Będę walczył o tę przyszłość, aby również oprzeć się wszystkiemu co może nas poprowadzić wstecz. Niech państwo nie podają się kłamstwom ani złym językom.

Zacytuję tutaj Romaina Gary'ego, który zresztą kilka lat dzieciństwa spędził w Warszawie. Jest to znakomity pisarz francuski, europejski i który powiedział, często to moi poprzednicy powtarzali, "patriotyzm to miłość, patriotyzm to miłość do swojego kraju, nacjonalizm to nienawiść do innych krajów". Jest to coś co przypomina o tym jaki powinien być patriotyzm Polski. Powiem tutaj: Kto ty jesteś? Polak mały. I dzisiaj polskie dzieci mogą z dumą powiedzieć "Europejczyk mały". Jasnym jest, że Polacy nie muszą nikomu nic udowadniać w Europie. Znajdują się w sercu Europy, ale obecnie mogą również swobodnie powoływać się na tę podwójną tożsamość, która tak naprawdę jest jedną tożsamością. Prawdziwi patrioci francuscy kochają wolność i uniwersalizm. Prawdziwi polscy patrioci również kochają te same wartości. I to wniosła do nas Europa.

Macron cytuje polski wiersz dla dzieci
Źródło: TVN24

Wierzę w to, że dzięki temu będziemy w stanie podjąć wyzwania i stawić czoła niepokojom, które obecnie nas dręczą. "Jeszcze Polska nie zginęła" - to są pierwsze słowa polskiego hymnu. Europa też jeszcze nie zginęła. Europa to przygoda niemożliwa niemalże, którą wdrożyli marzyciele i narody Europy. Wszyscy, którzy chcieli zniszczyć to marzenie, chcieli spowolnić ten projekt. Niech państwo będą marzycielami, niech państwo wierzą w przyszłość. Niech państwo nie wierzą w kłamstwa historyczne. Niech państwo każdego dnia pamiętają o tym, że nic z Europy, w której obecnie żyjemy nie wydawało się rzeczywiste, możliwe do wprowadzenia. A to marzenie stało się rzeczywistością. Taka jest nasza walka. To nie jest dziedzictwo, to jest nasza walka. To jest również nasze niesamowite szczęście. Wielu ludzi poległo, aby stworzyć tę Europę. I jesteśmy im winni taką samą odwagę i taką samą siłę ducha. To chciałem dzisiaj państwu powiedzieć.

Wiem, że między nami doszło do nieporozumień. Niekiedy pojawiały się uczucia porzucenia czy upokorzenia, ale myślę, że silniejsze jest przekonanie o wspólnej przyszłości naszych państw. I to państwa pokolenie wdroży tę rzeczywistość przez Europę i dla Europy. Państwa pokolenie, proszę, niech państwo się nie boją. Nie bójcie się państwo. Zróbcie to. Nie bójcie się Europy. Nie bójcie się w nią angażować, być orędownikami jej wartości, wolności, pokoju i solidarności. Nie bójcie się z podniesioną głową patrzeć w przyszłość. To jest państwa przyszłość i nasza przyszłość.

"Nie bójcie się Europy, nie bójcie się w nią angażować"
Źródło: TVN24

Niech żyje Polska. Niech żyje Francja. Niech żyje Zjednoczona Europa. Dziękuję. Mam do państwa zaufanie. Dziękuję państwu. Dziękuję bardzo.

Czytaj także: