Sprawa dotyczy internetowego wpisu Michała Dzięby. W ubiegłym tygodniu zarzucił w nim Trzaskowskiemu m.in. zażywanie narkotyków, romans ze stażystką, zadawanie w europarlamencie pytań w imieniu prywatnej firmy swego znajomego, a także przyjęcie od niego 150 tysięcy euro na kampanię wyborczą. Michał Dzięba pracował w klubie parlamentarnym PO i był asystentem ministra skarbu Aleksandra Grada w rządzie PO-PSL.
W innych postach na Facebooku Dzięba sugerował zażywanie narkotyków m.in. przez Ryszarda Terleckiego, posła PiS i wicemarszałka Sejmu oraz Marka Kuchcińskiego, również polityka PiS i marszałka Sejmu.
Trzaskowski miał "sporadycznie zażywać kokainę"
Dzięba w rozmowie z TVN24 powiedział, że jego zarzuty wobec Trzaskowskiego dotyczącą lat 2004-2007, kiedy razem w Brukseli pracowali jako asystenci w biurze europosła Jacka Saryusz-Wolskiego. - Informacje przeze mnie przekazane mają tylko pokazać, jakim kandydatem jest Rafał Trzaskowski - wskazał Dzięba.
Dzięba wspomniał również o "sporadycznym zażywaniu kokainy" przez Trzaskowskiego. - Pewnie było to parę przypadków w skali roku, może dwa albo trzy. Ja nie byłem świadkiem większego brania przez Rafała narkotyków - powiedział Dzięba. Dodał, że miał zażywać narkotyki razem z Trzaskowskim.
Na pytanie, dlaczego teraz postanowił ujawnić informacje na temat przeszłości Trzaskowskiego Dzięba odpowiedział, że za jego kandydaturą stoją niejasne powiązania z biznesmenami.
- Powodem tej silnej decyzji były informacje potwierdzone z wielu źródeł, że tak naprawdę autorem pomysłu kandydowania w Warszawie duetu Trzaskowski-Rabiej nie jest silna i czysta motywacja, ale układ biznesowy - mówił Dzięba.
"Miarka się przebrała"
Rafał Trzaskowski informacje Dzięby skomentował na Facebooku: "Nic z tego co napisał Pan Michał Dzięba, z którym 10 lat temu pracowałem z PE, nie jest prawdą. To stek bzdur" - napisał poseł PO.
Jednak po kolejnych medialnych wypowiedziach byłego współpracownika poseł PO zapowiedział pozew sądowy przeciwko Dziębie.
"Miarka się przebrała. Dosyć oszczerstw, kwestionujących moją osobistą uczciwość. Spotkamy się z Panem Dziębą w sądzie. Leczenie choroby psychicznej nie uzasadnia tak uporczywego powielania wierutnych kłamstw" – poinformował na Twitterze kandydat na prezydenta Warszawy i poseł PO.
"Tu nie ma przypadku"
Do zarzutów wobec Trzaskowskiego odniósł się w czwartek w TVN24 Grzegorz Schetyna, lider PO. Jego zdaniem te oskarżenia są wyssane z palca. - Sprawa idzie do sądu - oświadczył Schetyna.
Dodał, że oskarżenia Dzięby są konfabulacją. - Rozmawialiśmy o tym z Rafałem Trzaskowskim - wyjaśnił lider PO.
- Jak widzę takie sygnały, które się zaczynają pojawiać przed wyborami, które są skierowana przeciwko konkretnym kandydatom, tu nie ma przypadku - mówił Schetyna.
Autor: PTD/AG / Źródło: tvn24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24