Zbigniew Rau przed komisją śledczą. "Nie było żadnej afery wizowej"

Źródło:
PAP, TVN24
Zbigniew Rau: nie było żadnej afery wizowej
Zbigniew Rau: nie było żadnej afery wizowej TVN24
wideo 2/5
Zbigniew Rau: nie było żadnej afery wizowej TVN24

Były minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau pojawił się we wtorek przed sejmową komisją śledczą do spraw afery wizowej. Oświadczył, że jego zdaniem nie było żadnej afery wizowej, a jedynie "kaskada kłamstw, fake newsów i pomówień". - Ja nie wiedziałem o aferze wizowej i nie uznaję takich sformułowań - stwierdził. Dodał, że był to "szereg nieprawidłowości kontrolowanych i zlikwidowanych zarówno przez służby, jak i organy ścigania w sposób ostateczny".

Były szef MSZ Zbigniew Rau stawił się we wtorek rano przed sejmową komisją śledczą ds. tzw. afery wizowej. Na początku skorzystał z możliwości swobodnej wypowiedzi. Przypomniał, że kiedy we wrześniu ubiegłego roku ówczesna opozycja oskarżyła rząd PiS o aferę wizową, twierdził, że nie było żadnej afery, natomiast miała miejsce "kaskada fake newsów, pomówień i kłamstw". Zapewnił, że nie zmienił w tej sprawie zdania.

- Wbrew oskarżeniom opozycji nie doszło do masowego wydawania setek tysięcy wiz za łapówki od obcokrajowców, nie doszło do handlu wizami na stoiskach rozstawionych przed polskimi placówkami w krajach afrykańskich, nie doszło do korupcji wśród pracowników MSZ i zagranicznych placówek, do nacisków kierownictwa MSZ na służby konsularne w celu umożliwienia praktyk korupcyjnych - podkreślił świadek.

Zbigniew Rau PAP/Rafał Guz

Dodał, że postępowanie prokuratorskie wykryło nieprawidłowości w procedowaniu wniosków o wydanie 607 wiz, z czego 268 wiz zostało wydanych. Jak wskazał, skala wykrytych nieprawidłowości sprowadzała się do około 15-30 setnych promila wydanych w tym czasie wiz.

Zauważył, że w śledztwie prowadzonym przez prokuraturę postawiono zarzuty siedmiu osobom, "dlatego, że albo powoływały się na wpływy w MSZ lub w placówkach zagranicznych, albo oferowały korzyść majątkową, bądź zapowiadały takie korzyści w przyszłości".

Rau zwrócił uwagę, że ówczesny wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, odpowiedzialny m.in. za nadzór nad służbami konsularnymi, poniósł odpowiedzialność polityczną i utracił stanowisko, a po kilku miesiącach w toczącym się śledztwie postawiono mu zarzuty. Zdaniem Raua, polskie państwo, w tym służby i organy ścigania, zadziałało perfekcyjnie w sprawie nieprawidłowości.

"Zapisują państwo jedną z ciemniejszych kart polskiego parlamentaryzmu"

Zbigniew Rau powiedział, że głosował za powołaniem sejmowej komisji śledczej, gdyż zakładał, że będzie ona "dążyć do ustalenia prawdy materialnej", a on, składając przed nią zeznania jako świadek, będzie "miał możliwość przyczynienia się do tychże ustaleń".

Obecnie - dodał - "takie założenie mu nie przyświeca".

- Polityzacja i autopromocja w czasie wyborów do Parlamentu Europejskiego tej komisji nie pozwala na bezstronne dociekania prawdy materialnej. W tym politycznym ferworze niepostrzeżenie zapisują państwo jedną z ciemniejszych kart polskiego parlamentaryzmu – powiedział Rau pod adresem członków komisji śledczej.

Swobodna wypowiedź Zbigniewa Raua na komisji śledczej ds. afery wizowej (całość)
Swobodna wypowiedź Zbigniewa Raua na komisji śledczej ds. afery wizowej (całość) TVN24

Rau o rozmowie z Kamińskim

Rau był pytany m.in. o to, kiedy ówczesny szef służb Mariusz Kamiński poinformował go o aferze wizowej. - Pan minister nie przyszedł do mnie w tej sprawie. Regularnie spotykaliśmy się na różnych forach, na których bywaliśmy. Rzeczywiście jednak, po raz pierwszy wspomniał mi o nieprawidłowościach dotyczących procedowania wiz w drugiej połowie 2022 roku wskazując, była to informacja bardzo ogólna, że ten proceder stanowi przedmiot czynności operacyjnych naszych służb - odparł były szef MSZ.

- Później, trudno mi powiedzieć, ile razy, może raz, może dwa (Kamiński) wspominał o konsekwencjach takich nieprawidłowości. Wspomniał raz bodajże o obecności nad Rio Grande obcokrajowców, co do których zachodziło podejrzenie posiadania polskiej wizy. Dokładnie nie pamiętam - twierdził.

Rau nie był w stanie powiedzieć, czy już w 2022 roku usłyszał od Kamińskiego o Edgarze Kobosie, bliskim współpracowniku ówczesnego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. - To była już bardziej pogłębiona informacja, którą przekazał mi w kwietniu, w drugiej połowie kwietnia 2023 roku - powiedział były szef MSZ. Dodał również, że w rozmowie z 2022 roku nie padło nazwisko Piotra Wawrzyka. - Ja nie wiedziałem o aferze wizowej i nie uznaję takich sformułowań - oświadczył Rau. W jego ocenie to "szereg nieprawidłowości kontrolowanych i zlikwidowanych zarówno przez służby jak i organy ścigania w sposób ostateczny".

Szef komisji Michał Szczerba pytał Raua m.in. o to, czy po tym, gdy dotarły już do niego informacje o korupcji w otoczeniu Piotra Wawrzyka, cofnął mu uprawnienia dotyczące nadzoru nad Departamentem Konsularnym. Rau odpowiedział, że jako "odpowiedzialny obywatel" nie zadawał służbom dodatkowych pytań, ponieważ miał świadomość, że te prowadzą w tej sprawie czynności pod nadzorem prokuratury, nie ujawniając w dodatku ani "zakresu przedmiotowego", ani "zakresu podmiotowego" tych działań. - Nie chciałem pokrzyżować zamysłu służb działających na zlecenie prokuratury i tę misterną działalność operacyjną - stwierdził Rau. 

Dopytywany kilkukrotnie o tę samą kwestię, Rau stwierdził, że musi działać z "ostrożnością procesową", a "zgodnie z przeciekami medialnymi" raport komisji, przed którą zeznaje, "jest już przygotowany". Podkreślił również, że ma prawo do uchylenia się od odpowiedzi na pytanie.

Pytania o lokalizację centrum wizowego

Rau był także pytany, czy zatwierdzał decyzję dotyczącą powołania centrum decyzji wizowych w Łodzi, skąd startował w wyborach do Sejmu. - Czy pana podpis znajduje się pod notatką decyzyjną dotyczącą powołania centrum decyzji wizowych w Łodzi? Czy pan był inicjatorem tego, żeby centrum decyzji wizowych zostało, powstało w Łodzi? - dopytywał przewodniczący komisji.

- Nie byłem ani inicjatorem, ani nie nadzorowałem procedur, które zmierzały do wyłonienia tej czy innej lokalizacji. Nie zabiegałem w żadnym momencie tego procedowania o to, żeby ta czy inna miejscowość, to czy inne miasto zostało wybrane. I nie zajmowałem się tą sprawą - odparł Rau.

Rau pytany o inwestycję Orlenu Olefiny III

Były szef MSZ zeznał, że nie zatwierdzał decyzji o uproszczonej ścieżce wizowej dla cudzoziemców, którzy mieli pracować przy inwestycji Orlenu Olefiny III i że nie miał świadomości, iż pięciu pracowników generalnego wykonawcy inwestycji, Hyundai Engineering, miało dostęp do wewnętrznego systemu MSZ e-konsulat.

Rau przyznał, że jego pasierb pracuje od kilku lat w Grupie Orlen, jednak – jak zastrzegł – na szeregowym stanowisku. Pytany, czy wie, że żona dyrektora jego gabinetu politycznego była zatrudniona w Grupie Orlen, potwierdził. Dodał, że nie miał udziału w jej zatrudnieniu.

Świadek powiedział, że nie pamięta, jak często kierownictwo MSZ spotkało się w ubiegłym roku na naradach. Na pytanie wiceszefa komisji Marka Sowy (KO), czy to możliwe, że taka narada odbyła się tylko raz w 2023 roku - w kwietniu, odparł: - Sądzę, że niemożliwe, skoro mam pan takie dane, rozumiem, że ma pan jakiś cel.

Rau o "nieprawidłowościach w Mumbaju"

Dopytywany, jakie działania podjął po tym, jak w drugiej połowie 2022 roku – według tego, co zeznał – dowiedział się o nieprawidłowościach w sprawie wiz od szefa MSWiA, ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, Rau odparł: - Rozdzielałem sygnały o nieprawidłowościach na te, które pochodziły od służb i zostawiałem tę sferę wyłącznej działalności służb, natomiast reagowałem, jeśli te sygnały pochodziły z innych źródeł. Przykładowo na początku 2023 roku, kiedy pojawiło się kilka sygnałów o nieprawidłowościach w Mumbaju i chyba jeszcze jakimś kraju afrykańskim, wysłałem kontrolę zarządczą – powiedział Rau.

Dodał, że o wizytację placówki w Mumabju wniósł Departament Konsularny MSZ, który był nadzorowany przez wiceministra Piotra Wawrzyka. Uściślił, że nie przypomina sobie, by rozmawiał na ten temat z wicedyrektor departamentu Beatą Brzywczy. Twierdził również, że nie wiedział, iż Brzywczy odmówiła udziału w wizytacji.

Rau zeznał też, że wicedyrektor biura prawnego Paweł Majewski, który ostatecznie pojechał z wizytacją do Mumbaju, został wskazany mu jako odpowiednia osoba, "chyba przez Wawrzyka". Podkreślił, że wówczas nie miał żadnej wiedzy na temat związków ministra Wawrzyka z nieprawidłowościami.

Świadek przyznał, że nie pamięta, czy po wizytacji w Mumbaju otrzymał jakiś raport. Sowa odpowiedział mu, że z dotychczasowych zeznań innych świadków wynika, że nie było żadnego raportu, a jedynie rozliczenie delegacji.

Rau o Edgarze Kobosie. "O istnieniu tego pana dowiedziałem się od ministra koordynatora służb specjalnych"

Rau zaznaczył też, że nie wiedział, że współpracownik Wawrzyka, Edgar Kobos, wielokrotnie pojawiał się w MSZ. - O istnieniu tego pana dowiedziałem się, chyba nawet bez podawania jego nazwiska, od ministra koordynatora służb specjalnych w kwietniu 2023 roku – powiedział.

Sowa pytał świadka o to, czy wiedział o praktyce wysyłania ponagleń do placówek konsularnych, by przyspieszać wnioski wizowe, o co zabiegał Kobos. - Nie wiedziałem o działalności Edgara Kobosa przed kwietniem 2023 roku. Czy pan mnie słyszy? – odpowiedział Sowie.

Rau zeznał, że nie poinformował nikogo w MSZ o aresztowaniu Kobosa, do czego doszło w kwietniu 2023 roku. - Kiedy dowiedziałem się o tym od ministra Kamińskiego, rozpowiadanie o osiągnięciach służb, w środowisku, które mogło być ich przedmiotem zainteresowania, mogłoby być niestosowne – stwierdził były minister spraw zagranicznych.

Sowa poinformował go o zeznaniach innego świadka, byłego dyrektora biura prawnego i zarządzania zgodnością MSZ Jakuba Osajdy. Osajda powiedział, że 17 maja 2023 uzyskał informacje na temat prowadzonego śledztwa CBA w MSZ bezpośrednio od Raua i szefa jego gabinetu politycznego Mateusza Paliego.

Rau: moje zaufanie do wiceministra Wawrzyka uległo osłabieniu

Zbigniew Rau dopytywany o dymisję Wawrzyka, powiedział, że "decyzja ta została podjęta w wyniku nowych okoliczności, które dostarczyły służby, rozszerzając także logistycznie swoje działania". - Wtedy, kiedy przedmiotem czynności służb stały się komunikatory ministra Wawrzyka – doprecyzował.

Świadek, odpowiadając na pytania posłanki Aleksandry Leo (Polska2050-TD), powiedział, że jego zaufanie do Wawrzyka uległo "po tym, czego dowiedział się od ministra koordynatora (służb specjalnych), istotnemu osłabieniu".

"Podjąłem bezwzględnie decyzje wycofania tego projektu"

Milewski pytał też Raua o kwestię legislacji, w tym o projekt rozporządzenia rozszerzającego listę krajów objętych działalnością centrum decyzji wizowych, który nie wszedł w życie, na skutek negatywnej opinii MSWiA, wyrażonej w konsultacjach międzyresortowych, mimo że wpłynęła ona po terminie.

Świadek odpowiedział, że o tym projekcie dowiedział się po powrocie z zagranicy i projekt nie posiadał jego autoryzacji. - Minister Wawrzyk, który nadzorował kwestie konsularne, miał stałą autoryzację do takich działań i nie potrzebował szczegółowych. Kiedy dowiedziałem się o tym (projekcie) zarówno w ministerstwie, jak i dowiedziałem się o reakcji MSWiA, podjąłem bezwzględnie decyzje wycofania tego projektu – zeznał Rau.

Milewski pytał też świadka, czy słyszał kiedykolwiek o przypadkach sprzedaży polskich wiz przez urzędników konsularnych. - Z tego co wiem, a jestem o tym przekonany, że do tej pory – pomijając casus byłego wiceministra Piotra Wawrzyka – nikomu z pracowników ani centrali MSZ, ani pracownikom w placówkach zagranicznych nie postawiono takich zarzutów – odpowiedział. Rau dodał też, że "nigdy nie wskazano, poza przestrzenią medialną, takich miejsc", gdzie "były rozstawione stragany z polskimi wizami".

Rau podkreślał w trakcie przesłuchania, że "Edward Kobos nigdy nie był pracownikiem MSZ", a jedynie współpracownikiem wiceministra Wawrzyka. Jego zdaniem nie ma afery w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. - Ja jestem gotów nazwać to aferą korupcyjną w MSZ, jeśli prawomocnym wyrokiem sądu zostanie udowodniona w postępowaniu korupcyjnym wina jakiemukolwiek pracownikowi MSZ - oznajmił.

Edgar Kobos (z prawej) przed sejmową komisją śledczą (luty 2024) PAP

Rau: niezbyt skutecznie broniłem dobrego imienia pracowników MSZ

Rau po zakończeniu przesłuchania był pytany przez dziennikarzy, czy czuje się odpowiedzialny za aferę wizową. Odparł, że czuje się odpowiedzialny za to, że "niezbyt skutecznie i niezbyt donośnie bronił dobrego imienia pracowników MSZ", jak ocenił, "radykalnie krzywdzonych tą narracją; absurdalną, niesprawiedliwą, po prostu kłamliwą dotyczącą afery wizowej".

Dodał, że na wtorkowym przesłuchaniu próbował dać temu wyraz. - To, co robiła opozycja, prezentując swoją kłamliwą narrację "afery stulecia", w sposób radykalny obniża poziom naszego dyskursu politycznego i za to obecna koalicja rządząca jest bezwzględnie i niepodzielnie odpowiedzialna - ocenił Rau.

Zdaniem byłego szefa dyplomacji należy też pamiętać o "setkach pracowników służb konsularnych, którzy osobiście tymi zarzutami, jakże bezpodstawnymi czuli się i nadal czują się dotknięci".

Podsumowując przebieg posiedzenia, ocenił, że komisja służy autopromocji jej przewodniczącego Michała Szczerby, który kandyduje do Parlamentu Europejskiego. Rau podkreślał też, że w całej sprawie służby "trzymały rękę na pulsie od połowy 2022 roku".

Dodał też, że zgodnie z regulaminem, minister ma pośredni nadzór nad resortem, a nadzór bezpośredni wykonują inne podmioty - od dyrektora generalnego służby zagranicznej poprzez dyrektorów departamentów i inne podmioty.

Tłumaczył też, że ówczesny wiceszef resortu Piotr Wawrzyk nie był od razu zdymisjonowany - mimo zatrzymania jego ówczesnego współpracownika Edgara Kobosa - gdyż chodziło o to, by sprawę jak najlepiej zbadać i wyjaśnić, w tym poznać rolę wiceministra.

Przesłuchanie byłego prezesa Grupy Azoty

We wtorek po południu przed komisją stanął były prezes Grupy Azoty Tomasz Hinc. Został wezwany w sprawie zatrudniania obcokrajowców przy inwestycji spółki - Polimery Police. W ubiegłym tygodniu Hinc odmówił składania zeznań, zasłaniając się tajemnicą handlową. Komisja zapowiedziała wówczas zwrócenie się do obecnego prezesa spółki z prośbą o zwolnienie Hinca z tajemnicy przedsiębiorstwa.

Wtorkowe przesłuchanie Hinca miało się odbyć na posiedzeniu zamkniętym. Szef komisji Michał Szczerba poinformował jednak, że otrzymał odpowiedź od obecnego kierownictwa Grupy Azoty, że kwestie dotyczące notatki informacyjnej departamentu konsularnego MSZ ze stycznia 2020 roku - która dotyczyła m.in. zatrudniania cudzoziemców przy inwestycji Polimery-Police - "w zakresie tajemnicy prawnie chronionej powinny być ocenione, a decyzja o upublicznieniu powinna być podjęta przez twórcę notatki, a więc MSZ, natomiast informacje dotyczące inwestycji są publicznie dostępne i nie obejmuje je tajemnica spółki".

Pełnomocnik Hinca zauważył, że notatka jest z czasów, gdy nie był on jeszcze prezesem Grupy Azoty.

Wiceszef komisji Daniel Milewski (PiS) domagał się, by głos zabrał jeden z doradców komisji. Po kolejnej wymianie zdań został wykluczony z posiedzenia.

Komisja przesłuchuje świadka w trybie jawnym, kontynuować ma w trybie zamkniętym.

Komisja ds. afery wizowej

Komisja bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r.

W kwietniu ubiegłego roku CBA zatrzymało Edgara Kobosa - asystenta byłego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, odpowiedzialnego za sprawy konsularne. Prokuratura ustaliła, że Kobos otrzymał łapówki za wizy od 607 osób. Wawrzyk został odwołany z funkcji sekretarza stanu w MSZ 31 sierpnia 2023 roku, natomiast w styczniu tego roku został zatrzymany przez funkcjonariuszy lubelskiej delegatury CBA w śledztwie dotyczącym płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych.

Autorka/Autor:momo,js

Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz

Pozostałe wiadomości

Premier Norwegii Jonas Gahr Stoere zapowiedział niezwłoczne zwiększenie pomocy dla Ukrainy po tym, jak spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu zakończyło się fiaskiem. W niedzielę szef norweskiego rządu ma osobiście spotkać się z ukraińskim prezydentem na szczycie w Londynie.

Kolejny kraj zapowiada zwiększenie pomocy dla Ukrainy

Kolejny kraj zapowiada zwiększenie pomocy dla Ukrainy

Źródło:
PAP

Moskwa i Pekin chcą wykorzystać działania administracji Donalda Trumpa, która zapowiedziała masowe zwolnienia urzędników federalnych - donosi CNN. Stacja, powołując się na kilka źródeł w amerykańskim wywiadzie, podała, że rosyjskie i chińskie służby próbują werbować pracowników federalnych USA zajmujących się bezpieczeństwem, którzy zostali zwolnieni po zmianie władzy w Waszyngtonie lub czują, że mogą zostać zwolnieni w najbliższej przyszłości.

Trump i Musk zapowiadają masowe zwolnienia urzędników. "Oszałamiająco atrakcyjne cele"

Trump i Musk zapowiadają masowe zwolnienia urzędników. "Oszałamiająco atrakcyjne cele"

Źródło:
PAP, CNN
"Dużo łatwiej wsiąść do rozpędzonego pociągu niż samemu nim ruszyć"

"Dużo łatwiej wsiąść do rozpędzonego pociągu niż samemu nim ruszyć"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego stopnia. W niedzielę rano we wschodniej i południowej Polsce drogi mogą być niebezpiecznie śliskie. Sprawdź, gdzie należy zachować szczególną ostrożność.

Ostrzeżenia IMGW dla dziewięciu województw

Ostrzeżenia IMGW dla dziewięciu województw

Źródło:
IMGW

Po kłótni z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim na Donalda Trumpa spadła fala krytyki ze strony demokratów i mediów, które są im przychylne. Na liście oskarżeń znalazły się stwierdzenia o "zastawienie pułapki na Zełenskiego i "szerzenie rosyjskiej propagandy".

Fala krytyki pod adresem Trumpa. "Szerzenie rosyjskiej propagandy z Białego Domu"

Fala krytyki pod adresem Trumpa. "Szerzenie rosyjskiej propagandy z Białego Domu"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ukraina dostanie od Wielkiej Brytanii 2,26 miliarda funtów pożyczki na wsparcie zdolności obronnych. W Londynie odbędzie się specjalny szczyt poświęcony Ukrainie, obronności i bezpieczeństwu. W sobotę świadczenia emerytalno-rentowe zostały zwaloryzowane o 5,5 procent. Podwyżka jest automatyczna. Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 2 marca.

Ważna umowa Londynu i Kijowa, szczyt w sprawie Ukrainy, miliony Polaków z wyższymi świadczeniami

Ważna umowa Londynu i Kijowa, szczyt w sprawie Ukrainy, miliony Polaków z wyższymi świadczeniami

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę na zachodzie Boliwii. W wyniku czołowego zderzenia dwóch autokarów zginęło co najmniej 37 osób, a niemal 40 zostało rannych - poinformowała lokalna policja. Wśród ofiar śmiertelnych są dzieci.

Czołowe zderzenie autokarów, kilkadziesiąt osób nie żyje

Czołowe zderzenie autokarów, kilkadziesiąt osób nie żyje

Źródło:
PAP, Reuters

Będą kontrole w warszawskich szpitalach po wstrząsającej historii, o której mówiliśmy w piątek w "Faktach" TVN. Okazało się, że dwie placówki nie przyjęły 91-letniej pacjentki z zapalaniem płuc, bo - jak wynika z ustaleń naszych dziennikarzy - niechętnie przyjmuje się pacjentów w tym wieku w tak ciężkim stanie. Wożona od szpitala do szpitala pacjentka zmarła.

91-latka była wożona od szpitala do szpitala, w końcu zmarła. Rzecznik Praw Pacjenta bada sprawę

91-latka była wożona od szpitala do szpitala, w końcu zmarła. Rzecznik Praw Pacjenta bada sprawę

Źródło:
Fakty TVN

Podróż ciągnęła się przez 35 kilometrów i 244 metry i trwała 118 minut. Pojazd zatrzymywał się na 59 przystankach. Była to najdłuższa linia tramwajowa w Polsce i jedna z najdłuższych w Europie. Legendarna "46" ponad 100 lat łączyła Łódź, Zgierz i Ozorków. Ostatni tramwaj przejechał na tej trasie 2 lutego 2018 roku. Powodem likwidacji "46" był fatalny stan torowiska i trakcji poza Łodzią. Jest jednak szansa, że legendarny tramwaj powróci, ale w okrojonej formie.

Na tory wróci legenda, ale w okrojonej formie

Na tory wróci legenda, ale w okrojonej formie

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę w Londynie będzie miał miejsce specjalny szczyt poświęcony Ukrainie, obronności i bezpieczeństwu. Zaproszono na niego kilkunastu europejskich przywódców. Polskę będzie reprezentował Donald Tusk. Kancelaria premiera przedstawiła plan wizyty szefa rządu.

W niedzielę specjalny szczyt w sprawie Ukrainy. Kancelaria podała plan wizyty Tuska

W niedzielę specjalny szczyt w sprawie Ukrainy. Kancelaria podała plan wizyty Tuska

Źródło:
PAP

Prezydent Francji Emmanuel Macron zaapelował w wywiadzie dla niedzielnych wydań kilku gazet o uspokojenie nastrojów po kłótni prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. W sobotę Pałac Elizejski poinformował, że Macron rozmawiał z Trumpem i Zełenskim. Francuski prezydent rozmawiał też z szefem NATO, przewodniczącym Rady Europejskiej i premierem Wielkiej Brytanii.

Macron: USA stracą zdolność odstraszania Rosji i Chin, jeżeli zgodzą się na rozejm bez gwarancji bezpieczeństwa

Macron: USA stracą zdolność odstraszania Rosji i Chin, jeżeli zgodzą się na rozejm bez gwarancji bezpieczeństwa

Źródło:
PAP

Stan kliniczny papieża Franciszka jest stabilny - poinformował Watykan w sobotę w przekazanym dziennikarzom biuletynie medycznym. W komunikacie podano, że papież "nie ma gorączki, kontynuuje tlenoterapię i nie miał nowego kryzysu oddechowego".

Nowy komunikat w sprawie zdrowia papieża

Nowy komunikat w sprawie zdrowia papieża

Źródło:
Reuters, PAP

Ministra spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock oceniła piątkową kłótnię przed kamerami w Białym Domu mianem "nowej ery nikczemności". Baerbock stwierdziła, że Niemcy muszą ściślej współpracować z Polską, Francją i innymi państwami w sprawie obrony Ukrainy.

Szefowa niemieckiej dyplomacji o "nastaniu nowej ery nikczemności"

Szefowa niemieckiej dyplomacji o "nastaniu nowej ery nikczemności"

Źródło:
PAP

Christiane Amanpour, jedna z najbardziej znanych dziennikarek na świecie, z niedowierzaniem oglądała przebieg kłótni Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem. - Jeszcze nigdy we współczesnej historii dyplomacji, w czasach pokoju lub wojny, nie widziałam czegoś takiego - przyznała.

Legenda telewizji CNN nie dowierzała. "Nigdy nie widziałam czegoś takiego"

Legenda telewizji CNN nie dowierzała. "Nigdy nie widziałam czegoś takiego"

Źródło:
CNN

Prezydent Andrzej Duda, komentując piątkową kłótnię Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem, przyznał, że "doszło do impasu". Dodał, że jego zdaniem "trzeba wrócić do stołu rozmów". - Zełenski powinien wrócić do tego stołu i, zachowując spokój, powinien negocjować - dodał prezydent.

Andrzej Duda o kłótni w Białym Domu. Pierwszy komentarz prezydenta w tej sprawie

Andrzej Duda o kłótni w Białym Domu. Pierwszy komentarz prezydenta w tej sprawie

Źródło:
TVN24

Przedstawiciele 27 krajów Unii Europejskiej spotykają się w bunkrze i to tam często podejmują kluczowe decyzje w sprawach międzynarodowych. Kulisy pracy unijnych ambasadorów zdradza gościni podcastu "Szczyt Europy" - ambasador stałego przedstawicielstwa Polski przy Unii Europejskiej Agnieszka Bartol. 

O Trumpie i Ukrainie dyskutują w bunkrze

O Trumpie i Ukrainie dyskutują w bunkrze

Źródło:
tvn24.pl

555 - tyle bobrów ma zostać zabitych w ciągu najbliższych trzech lat na samym tylko Podkarpaciu. Powód? - Szkody w gospodarce rolnej i leśnej jakie powodują te zwierzęta - tłumaczy Łukasz Lis, rzecznik RDOŚ w Rzeszowie. - Zamiast zabijać bobry powinniśmy nauczyć się korzystać z ich pożytecznej działalności - kontruje biolog Andrzej Czech, członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody.

"Naturalni inżynierowie ekosystemów" do odstrzału. Kto i dlaczego chce strzelać do bobrów?

"Naturalni inżynierowie ekosystemów" do odstrzału. Kto i dlaczego chce strzelać do bobrów?

Źródło:
tvn24.pl

Pięć zarzutów usłyszał w prokuraturze we Wrocławiu były komendant główny policji Zbigniew M. Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, grozi mu do 15 lat więzienia.

Były szef policji usłyszał pięć zarzutów, grozi mu do 15 lat więzienia

Były szef policji usłyszał pięć zarzutów, grozi mu do 15 lat więzienia

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP
"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wołodymyr Zełenski odwołuje wybory w Ukrainie, zabił amerykańskiego dziennikarza i nie wie, gdzie są pieniądze, które otrzymał jako wsparcie ze Stanów Zjednoczonych - to tylko niektóre z fałszywych przekazów, które Elon Musk wykorzystywał do dyskredytacji prezydenta Ukrainy i jego otoczenia.

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24
"To tylko ból. Nie umrzesz od tego"

"To tylko ból. Nie umrzesz od tego"

Źródło:
Fragment książki "Taka twoja uroda. Jak endometrioza niszczy życie Polek" Magdy Łucyan i Katarzyny Górniak
Premium
"Poproszę taką, tylko w kolorze khaki". Garnitury Zełenskiego czekają w szafie na zwycięstwo

"Poproszę taką, tylko w kolorze khaki". Garnitury Zełenskiego czekają w szafie na zwycięstwo

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Podczas burzliwego spotkania w Białym Domu zarówno prezydent Donald Trump, jak i wiceprezydent J.D. Vance zarzucali Wołodymyrowi Zełenskiemu, że nie jest wystarczająco wdzięczny. Stacja CNN policzyła, że od początku wojny prezydent Ukrainy dziękował za wsparcie narodowi amerykańskiemu i przywódcom co najmniej 33 razy.

Trump i Vance zarzucali mu niewdzięczność. CNN przypomina: dziękował co najmniej 33 razy

Trump i Vance zarzucali mu niewdzięczność. CNN przypomina: dziękował co najmniej 33 razy

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Miliarder Jeff Bezos, właściciel "The Washington Post", postanowił zaingerować w linię redakcyjną dziennika i ograniczyć publikacje w dziale opinii, bo jego zdaniem media nie muszą się starać o "obejmowanie wszystkich poglądów". - Ta historia pokazuje, że pomiędzy właścicielem a redakcją musi istnieć chiński mur - skomentowała działania właściciela Amazona zastępczyni redaktora naczelnego TVN24, redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich Brygida Grysiak.

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Źródło:
tvn24.pl

To smutny dzień dla wolności słowa w amerykańskim dziennikarstwie, które i tak jest w tej chwili w dużych opałach - mówił w TVN24 BiS Howell Raines, były redaktor naczelny dziennika "The New York Times" i laureat Nagrody Pulitzera. Odniósł się w ten sposób do ingerencji Jeffa Bezosa, właściciela "The Washington Post", w linię redakcyjną tej gazety.

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Źródło:
TVN24 BiS

Magda Łucyan, dziennikarka Faktów "TVN" i TVN24, została laureatką Nagrody Radia ZET imienia Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii "Dziennikarz dla planety". Łucyan jest autorką programu "Rozmowy o końcu świata" w TVN24. - Mam marzenie, by przestać prowadzić ten program, by nie był on już potrzebny, bym mogła powiedzieć, że końca nie będzie - mówiła laureatka.

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Źródło:
TVN24

Przepełnione hotele w Hollywood, komplet rezerwacji u najlepszych makijażystek i fryzjerów oraz wzmożona ochrona przed słynnym Dolby Theatre. Przed fanami kina najbardziej ekscytująca noc w roku. Tym razem emocje są jeszcze większe niż zazwyczaj, bo w wyścigu o najcenniejsze trofeum filmowego świata nie ma wyraźnego faworyta. Przed niedzielną galą w Los Angeles o oscarowych szansach i przewidywaniach pisze Ewelina Witenberg.

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o krytyce musicalu "Emilia Pérez", premierze pełnego humoru filmu "100 dni do matury", apelu włoskich filmowców do premier Włoch Giorgii Meloni oraz proteście brytyjskich artystów wobec proponowanych przez rząd Wielkiej Brytanii regulacji dotyczących prawa autorskiego.

"Emilia Pérez" w ogniu krytyki, premiera "100 dni do matury" i apel hollywoodzkich filmowców

"Emilia Pérez" w ogniu krytyki, premiera "100 dni do matury" i apel hollywoodzkich filmowców

Źródło:
tvn24.pl