Joński: Władza PiS-u jest gotowa do wszystkiego. Stoją za tym dwie osoby

Paweł Wojtunik, były szef CBA, powiedział, że w ośrodku Biura w Lucieniu na dwa dni przed wyborami odbyła się odprawa. Zapytał publicznie ministra spraw wewnętrznych, czy prawdą jest, że wydano tam specjalne polecenia, "aby w kontekście wyborów parlamentarnych masowo stosować kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych".

- Nie mamy żadnej wątpliwości, że ta władza jest gotowa do wszystkiego. Ta władza jest gotowa do tego, żeby podsłuchiwać, inwigilować - skomentował w rozmowie z dziennikarzami Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej.

Stwierdził, że "przez dobrych kilka lat zbierano haki na polityków". - W ostatnich miesiącach na polityków partii Polska 2050, bo to świeża i nowa formacja. Wszystko po to, żeby nie oddać władzy - stwierdził poseł. - Wielu polityków (PiS) na korytarzach sejmowych mówiło nam, że Jarosław Kaczyński zrobi wszystko, żeby władzy nie oddać, w taki czy inny sposób - dodał.

Jak mówił Joński "za tym wszystkim stoją dwie osoby - pan Mariusz Kamiński i pan Maciej Wąsik" - obecny minister i wiceminister spraw wewnętrznych. - Osoby, które już w 2015 roku przez sąd były skazane za nielegalne działania operacyjne. Jeden był szefem CBA, drugi zastępcą. Gdyby nie akt łaski prezydenta Dudy, to dzisiaj mogliby być w innymi miejscu, ale na pewno nie mogliby być w rządzie - przypominał polityk KO.

Zapowiedział, że jeżeli obecna opozycja stworzy rząd "niewątpliwie ta sprawa będzie wyjaśniona, tak samo jak sprawa Pegasusa".

- Mówimy też wprost o likwidacji CBA jako tego politycznego ramienia PiS-u. Tam się bardzo dużo złego działo w ostatnich latach - dodał.

Robert Kropiwnicki z Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że CBA "to służba wyjątkowo upolityczniona i właściwie taka osobista służba Mariusza Kamińskiego, która wykonuje wszystkie polecenia polityczne".

- Oni podsłuchiwali Pegasusem, mają swoją czarną. Myślę, że ta służba się po prostu wypaliła - ocenił poseł.

Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z PSL powiedział, ze "Centralne Biuro Antykorupcyjne powinno być bardzo gruntownie sprawdzone".

- To jest pierwsza rzecz, którą musimy zacząć robić w tym kontekście - sprawdzić, co działo się w CBA przez ostatnie lata. Bo jest wiele pytań związanych z tą instytucją, że pierwsze, co trzeba będzie zrobić - podkreślił.

Krzysztof Gawkowski z Lewicy powiedział, że "ufa Wojtunikowi i wie, że ma dobre informacje". - Jestem też głęboko przekonany, że w CBA pracuje wieli ludzi, którzy chcą służyć PiS-owi, partii, a nie państwu. Dlatego z pełną premedytacją to robią, żeby utrzymać PiS przy władzy. Trzeba to w przyszłości rozliczyć - dodał