Obecny system nadzoru, kierowania prokuraturą i służbami specjalnymi jest totalnie upolityczniony - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik. - Nie można być obiektywnym i profesjonalnym w sprawie, w której mamy wszystkich aktorów, którzy są politykami - podkreślił.
Paweł Wojtunik mówił o działaniu służb w sprawie afery Komisji Nadzoru Finansowego. Były szef tej instytucji Marek Chrzanowski został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne 27 listopada. W śląskim wydziale Prokuratury Krajowej usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień w związku z rozmową z biznesmenem Leszkiem Czarneckim. 29 listopada został aresztowany na dwa miesiące.
Były szef CBA powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w czwartek, że sprawa KNF i Chrzanowskiego "dostarcza powodów do pytań". - To sytuacja, którą służby i kierownictwo służb zbudowały sobie na własne życzenie - ocenił.
"Mamy wszystkich aktorów, którzy są politykami"
Tłumaczył, że "kiedy jest polityczne kierownictwo, ścisły polityczny nadzór, włącznie z nadzorem medialnym nad działalnością Biura, kiedy jest upolityczniona prokuratura - mówię o kierowaniu prokuraturą przez polityków, czyli wykorzystywaniu prokuratury do celów politycznych - (...) i ma się sprawę wrażliwą, jak sprawę KNF, to muszą powstać pytania".
- A Biuro czy prokuratura nie jest w stanie udowodnić, że były w tej sprawie obiektywne i profesjonalne, ponieważ nie były - ocenił Wojtunik. - Nie można być obiektywnym i profesjonalnym w sprawie, w której mamy wszystkich aktorów, którzy są politykami - dodał.
Jak dodał, brak obiektywizmu widzi między innymi w tempie wykonywania poszczególnych czynności.
- Pozamieniajmy aktorów trochę w tej sytuacji. Proszę postawić sobie w roli szefa KNF-u kogoś nielubianego przez obecną władzę, w roli koordynatora kogoś nielubianego przez obecną władzę - podkreślił.
- Służby muszą działać tak, żeby budować zaufanie do tego, żeby w ogóle nie było wątpliwości ani jakiegokolwiek najmniejszego pytania co do intencji, co do tego, dlaczego o tej porze, dlaczego w taki sposób [działają - przyp. red.] - przekonywał Wojtunik. - W tej sprawie mamy do czynienia z samymi pytaniami, wątpliwościami - ocenił były szef CBA.
"Reżim przeciekowy" i "brak ABC pracy policyjnej"
Gość TVN24 przypomniał, że prokuratura dostała zawiadomienie w sprawie Komisji Nadzoru Finansowego wcześniej, niż ukazał się artykuł "Gazety Wyborczej".
- Wtedy działa się w tak zwanym reżimie przeciekowym, bo mamy do czynienia z sytuacją, gdzie media uzyskują informacje o sprawie, która już jest prowadzona lub powinna być prowadzona. I na pewno działanie powinno być prowadzone tak, by prowadziło do skutecznego zabezpieczenia dowodów. A tu mieliśmy do czynienia z takim trochę brakiem ABC pracy policyjnej, trochę brakiem wyobraźni - wskazywał Wojtunik.
Podkreślił, że "obecny system nadzoru, system kierowania prokuraturą, służbami specjalnymi jest systemem totalnie upolitycznionym". - Taka struktura, taki nadzór, takie podporządkowanie służb nie pozwala odpowiedzieć inaczej na pytania, niż tylko przedstawiając wątpliwości - zaznaczył.
"Spraw prowadzonych wobec opozycji nie zliczymy na palcach dwóch rąk"
Wojtunik ocenił, że obecnie "służby zajmują się zwalczaniem współpracowników byłych szefów wewnątrz służb i są bardzo skupione na sobie". - Kiedy ja byłem szefem CBA, zajmowałem się przestępstwami urzędujących urzędników, decydentów, osób sprawujących władzę - wyliczał.
Powiedział, że oprócz sprawy KNF, która - jego zdaniem - była wypadkiem i bardziej efektem działalności mecenasa Romana Giertycha i Leszka Czarneckiego - jest mu trudno wskazać poważną sprawę dotyczącą rządzących.
- A spraw prowadzonych wobec opozycji, z celowym, intencjonalnym, propagandowym używaniem mediów publicznych nie zliczymy na palcach dwóch rąk - podkreślił Wojtunik.
"Służby nie zawiodły"
Gość "Rozmowy Piaseckiego" odniósł się również do sprawy wyłudzeń podatku VAT i warszawskiej reprywatyzacji nieruchomości. - Mam refleksję policyjną, że gdybyśmy wówczas wiedzieli to, co wiemy dzisiaj, to moglibyśmy lepiej zadziałać - powiedział.
Jego zdaniem "służby nie zawiodły" w sprawie VAT. - Robiły zawsze to, co można było robić, to, na co pozwalało prawo - dodał. - Można by zadać pytanie, czy nie zawiedli parlamentarzyści - wskazał.
Podkreślił, że sprawa oszustw VAT-owskich była zawsze jedną z ważniejszych w działalności CBA.
- Jako szef tej instytucji nie mam sobie nic do zarzucenia - zapewnił Paweł Wojtunik.
Autor: js//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: CBA