Bydgoska policja zatrzymała Wojciecha O. "w związku z sobotnim zgromadzeniem i publicznym nawoływaniem do popełnienia przestępstwa". "Jutro usłyszy zarzuty" - przekazała KWP w Bydgoszczy w poniedziałek wieczorem. Chodzi o manifestację, na której O. wygłaszał groźby wobec posłów i antyszczepionkowe hasła. Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie zapowiedział Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oraz poseł PO Paweł Olszewski.
Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy poinformowała w poniedziałek na Twitterze, że "kryminalni z KWP i KMP w Bydgoszczy zatrzymali dziś wieczorem Wojciecha O.". "Mężczyzna został zatrzymany w związku z sobotnim zgromadzeniem i publicznym nawoływaniem do popełnienia przestępstwa. Jutro usłyszy zarzuty" - dodano.
Sobotnie zgromadzenie w Bydgoszczy i zawiadomienia do prokuratury
O tym, co działo się w sobotę w Bydgoszczy, informował między innymi Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
"Narodowcy podczas wiecu w Bydgoszczy zapowiadają, że chcą zamordować kilkadziesiąt osób. Zawiadamiamy prokuraturę" - czytamy w opublikowanym w mediach społecznościowych wpisie. Dołączono do niego nagranie z sobotniego zgromadzenia.
Jeden z jego organizatorów, patostreamer Wojciech O., wymachiwał na nim kijem i krzyczał: "to jest kij na poselski ryj". - Jeśli oni pierwszego lutego zagłosują, jak chcą i ustalą tę ustawę, jeśli oni to zrobią, to skazują się na śmierć i my te listy śmierci tworzymy. (...) My ich ostrzegamy - mówił.
Powiedział w czasie wiecu, że "jeśli oni zagłosują na tak", to "chcę ich zabić". - Jestem przepełniony radosną nienawiścią i chcę ich śmierci. Śmierć wrogom ojczyzny - słychać na nagraniu.
We wpisie na Facebooku Ośrodek dodał, że "osobne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożymy w związku z niedopełnieniem obowiązków przez funkcjonariuszy policji z Bydgoszczy, którzy nie zatrzymali sprawców podczas popełnienia przestępstwa, mimo że je obserwowali i mogli zatrzymać sprawców na gorącym uczynku". "Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski zapowiedział, że zwróci się do policji o informacje o podjętych przez nią działaniach" - wskazano.
Osobne zawiadomienie do prokuratury w sprawie wystąpienia O. zapowiedział poseł Platformy Obywatelskiej Paweł Olszewski. "Składam zawiadomienie o pop. przestępstwa" - oznajmił na Twitterze. Nazwał także hasła, jakie padały podczas zgromadzenia, skandalicznymi.
Pismo do marszałek Sejmu
Ze względu na wydarzenia w Bydgoszczy poseł Lewicy Jan Szopiński wnioskował w poniedziałek o przełożenie obrad sejmowej komisji zdrowia, która miała się zajmować nowym projektem ustawy covidowej, do czasu wyjaśnienia sprawy do wtorku rano. Jego wniosek nie przeszedł, ale ostatecznie obrady zamknięto i przełożono na wtorek po południu.
Szopiński skierował również pismo do marszałek Sejmu Elżbiety Witek w związku z tymi wydarzeniami. Poinformował w nim, że "w dniu 29 stycznia 2022 roku na Starym Rynku w Bydgoszczy zostało zorganizowane zgromadzenie, którego uczestnicy grozili śmiercią parlamentarzystom".
Dodał, że organizatorem zgromadzenia, które ochraniała policja, był Wojciech O. Określił go jako osobę znaną policji i prokuraturze "z działań o charakterze antysemickim i antyszczepionkowym".
"Jak podaje prasa, zgromadzeni na Starym Rynku protestowali przeciwko złożonemu w czwartek 27 stycznia br. projektowi ustawy antycovidowej zwanej przez media 'lex Kaczyński'" - czytamy dalej. Poseł dodał, że na słowa Wojciecha O. "zebrany tłum odpowiedział 'Śmierć, śmierć, śmierć!'".
"Chwilę wcześniej inny przemawiający na tym wiecu twierdził, że prezes lokalnego związku pracodawców będzie wisiał" - dodał Szopiński. Jego zdaniem "słowa wypowiedziane na zgromadzeniu na bydgoskim rynku są haniebne i skandaliczne".
"Publiczną zapowiedź 'tworzenia list śmierci' posłów na Sejm RP, a przede wszystkim szokującą deklarację 'chcę ich zabić' trudno ocenić inaczej, niż jako czyny wypełniające znamiona przestępstwa groźby karalnej. Co więcej, wobec skierowania tych gróźb pod adresem posłów, którzy głosować mieliby inaczej niż życzy sobie tego organizator wiecu, zbadać należałoby, czy zachowanie takie nie wypełnia znamion czynu z art. 224 Kk, który penalizuje wywieranie bezprawnego wpływu na czynności funkcjonariuszy państwowych" - dodał.
§ 1. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Tej samej karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej. § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest skutek określony w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Wojciech O. z zarzutami za listopadowy antysemicki marsz w Kaliszu
Wojciech O. jest jednym z organizatorów marszu, który w Kaliszu w listopadzie 2021 roku zorganizowali narodowcy. Tamtego dnia, wznosząc antysemickie hasła, spalili oni tekst Statutu Kaliskiego - przywileju z 1264 r. nadającego prawa Żydom, których przyjął książę kaliski Bolesław Pobożny. 15 listopada ub.r. Wojciech O. - i dwaj inni organizatorzy - został zatrzymany w tej sprawie przez policję.
Wojciech O., Piotr R. oraz Marcin O. usłyszeli zarzuty dotyczące publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, znieważenia grupy ludności z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej oraz publicznego nawoływania do popełniania przestępstw przeciwko osobom z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej. Za zarzucane czyny mężczyznom grozi do pięciu lat więzienia.
CZYTAJ TAKŻE: Zatrzymano czwartą osobę w sprawie marszu narodowców w Kaliszu. Sąd odrzucił wniosek o areszt
16 listopada podejrzani zostali aresztowani na trzy miesiące. Wnioski o tymczasowe aresztowanie uzasadniono między innymi obawą matactwa procesowego ze strony podejrzanych oraz ukrycia się, a nawet ucieczki w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej. Cała trójka złożyła zażalenie na areszt. Sąd Okręgowy w Kaliszu rozpatrzył je 30 listopada i zgodził się zamienić areszt na poręczenie majątkowe.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich/twitter