Czy konkluzje są wiążące prawnie? Co kryje się za kompromisowymi zapisami? Kluczowe kwestie negocjacji

Maciej Sokołowski
Korespondent TVN24 Maciej Sokołowski przed unijnym szczytem o roboczej wersji projektu kompromisu w sprawie budżetu UE
Źródło: TVN24

Dziś o 13 rozpoczyna się unijny szczyt w Brukseli, od którego mogą zależeć losy unijnego budżetu na najbliższe lata. Cały czas otwarta jest kwestia polskiego i węgierskiego weta, ale na stole negocjacyjnym pojawiły się kompromisowe propozycje. Korespondent TVN24 Maciej Sokołowski przedstawia najważniejsze kwestie związane z budżetem Unii Europejskiej, mechanizmem praworządności oraz z roboczą wersją zapisów konkluzji.

W czwartek podczas szczytu Rady Europejskiej odbędzie się kolejna tura negocjacji budżetowych. Unijni liderzy podejmą próbę rozwiązania obecnej sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiadają zawetowanie projektu wieloletnich ram finansowych Unii Europejskiej na lata 2021-2027 w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

W środę pojawiła się robocza wersja zapisów konkluzji rozpoczynającego się w czwartek szczytu, do której dotarł korespondent TVN24 Maciej Sokołowski. Są one interpretacją przyjętego mechanizmu dotyczącego praworządności.

Maciej Sokołowski
Maciej Sokołowski
Źródło: TVN24

Od razu pojawiły się pytania, czy konkluzje są prawnie wiążące. Jak wyjaśnia Sokołowski, Rada Europejska negocjuje i przyjmuje nie tylko akty prawne, ale także dokumenty takie, jak konkluzje, rezolucje i oświadczenia, które z założenia nie mają skutków prawnych. Rada wyraża w nich swoje stanowisko polityczne na tematy związane z obszarami działalności UE. Wspomniane rodzaje dokumentów jedynie prezentują zobowiązania lub stanowiska polityczne – nie ma o nich mowy w traktatach. Nie są zatem prawnie wiążące.

Konkluzje są przyjmowane po debatach prowadzonych na posiedzeniach Rady. Mogą zawierać stanowisko polityczne w danej kwestii. 

Rezolucje Rady zazwyczaj określają zakres przyszłych prac w danym obszarze polityki. Nie mają skutków prawnych, ale mogą stanowić sugestię dla Komisji, by opracowała wniosek lub podjęła dalsze działania. Jeśli rezolucja dotyczy obszaru, który nie podlega w całości kompetencjom UE, przyjmuje formę rezolucji Rady i przedstawicieli rządów państw członkowskich.

Konkluzje i rezolucje są wykorzystywane do różnych celów, na przykład, by zachęcić państwo członkowskie lub inną instytucję UE do podjęcia działań w konkretnej sprawie. Konkluzje te są często przyjmowane w obszarach, w których UE jest uprawniona do wspierania, koordynowania lub uzupełniania, np. w obszarze zdrowia lub kultury. Drugim celem jest zwrócenie się do Komisji o sporządzenie wniosku poświęconego konkretnemu zagadnieniu. Określono to w art. 241 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE).

Wiceszef MSZ: celem Polski jest wprowadzenie do konkluzji Rady Europejskiej zapisów, które będą gwarantowały ochronę naszych praw
Źródło: Program I Polskiego Radia

Co kryje się za kompromisowymi zapisami w konkluzjach?

Sokołowski wyjaśnia także, co kryje się za kompromisowymi zapisami w konkluzjach. To przede wszystkim powtórzenie tego, co było jasne już w samym rozporządzeniu. Słowa, że mechanizm ma jedynie chronić budżet, być stosowany w ostateczności, a jego użycie będzie obiektywne, sprawiedliwe i oparte na faktach, nie są deklaracjami przełomowymi. Nie zmienia się treść samego rozporządzenia, nie zmienia się procedura i nie zmienia się sposób podejmowania decyzji przez ministrów większością kwalifikowaną. To, co się rzeczywiście zmienia, to odsunięcie w czasie stosowania procedury, która wcześniej ma być oceniona przez TSUE.

CZYTAJ TAKŻE: Projekt kompromisowych zapisów >>>

Rozporządzenie ma ocenić Trybunał Sprawiedliwości, a na podstawie orzeczenia powstaną wytyczne do jego stosowania. Tak wynika z projektu konkluzji. Sokołowski przyznaje po rozmowach w Brukseli, że to też nie jest rewolucyjna zmiana. Trudno sobie wyobrazić, że w przypadku przyjęcia rozporządzenia Polska i Węgry nie zaskarżyłyby go do TSUE i trudno sobie wyobrazić, by decyzja w ramach mechanizmu została podjęta, zanim zapadłby wyrok w tej sprawie. Zostało więc zapisane to, co i tak musiało się wydarzyć i co sama szefowa KE proponowała kilka dni temu, a co wcześniej zostało przez Polskę odrzucone.

Wcale też nie jest jasne, że TSUE ograniczy w jakiś sposób stosowanie rozporządzenia. Przeciwnie, może uznać, że należy stosować go jeszcze szerzej. Ale na orzeczenie trzeba będzie poczekać. Nie zapadnie ono zapewne szybciej niż w ciągu kilkunastu miesięcy, może nawet dwóch lat, co jest przede wszystkim po myśli premiera Węgier Viktora Orbana, który nie chciał, żeby jakieś procedury przeszkadzały mu w czasie kampanii wyborczej na Węgrzech.

Jest projekt kompromisowych zapisów ws. budżetu UE. Relacja korespondenta TVN24 w Brukseli
Źródło: TVN24

Żaden z ambasadorów nie zaprotestował

Maciej Sokołowski przyznaje, że po spotkaniu ambasadorów są szanse na osiągnięcie porozumienia. Wczoraj żaden z ambasadorów nie zaprotestował wyraźnie przeciw zapisom konkluzji. Niektórzy, tak jak Holandia, powiedzieli, że zapisy muszą jeszcze ocenić ich prawnicy i decyzję podejmą szefowie państw na szczycie UE. Przeważają jednak pozytywne opinie i optymizm przed spotkaniem, że porozumienie uda się dziś osiągnąć.

CZYTAJ WIĘCEJ: O co idzie gra i jak idzie. 13 pytań o budżet i unijny szczyt >>>

Korespondent TVN24 przypomina także, że przy okazji szczytu warto zwrócić uwagę na klimat. Dziś dyskusja ma dotyczyć też podniesienia celów redukcji emisji w roku 2030 do 55 procent. Jeśli Polska zgodzi się na taki ambitny cel bez protestów, może to oznaczać, że doszło do szerszego porozumienia z niemiecką prezydencją i Polska w zamian za deklaracje w konkluzjach o praworządności nie będzie blokować unijnej polityki klimatycznej. 

Aktualnie czytasz: Czy konkluzje są wiążące prawnie? Co kryje się za kompromisowymi zapisami? Kluczowe kwestie negocjacji
Czytaj także: