Rośnie liczba biur i agencji turystycznych, które mają problemy finansowe. Jak informuje Krajowy Rejestr Długów, pod koniec zeszłego roku było ich 427, tymczasem do końca maja 2013 roku liczba zwiększyła się do 454. Niewykluczone, że po serii zeszłorocznych upadków biur podróży, ten sezon może przynieść kolejne przykre niespodzianki.
Sezon 2012 był fatalny dla branży turystycznej. Wiele biur zawieszało działalność i składało wnioski o niewypłacalności. Urzędy marszałkowskie sprowadziły z zagranicy tysiące Polaków, a dziesiątki tysięcy ludzi - mimo opłaconego pobytu - nigdzie nie zdążyło wyjechać. Z problemami borykały się m.in. Sky Club, Alba Tour, Africano Travel, Blue Rays i Summerelse. ZOBACZ RAPORT O LAWINIE UPADŁOŚCI NA TVN24.PL Choć po medialnej burzy, wywołanej plajtą touroperatorów, liczba dłużników notowanych w KRD zmniejszyła się do 388, wygląda na to, że nie był to trwały trend. - Podejrzewamy, że ci, którzy nie płacili, choć mieli środki finansowe, chcieli wtedy zniknąć z rejestru, żeby nie tracić klientów. Z kolei ci, którzy mieli faktycznie kłopoty, nadal powiększali swoje zadłużenie – stwierdził Adam Łącki, prezes Zarządu KRD.
Ponad 8,8 mln złotych długu
"Aktualnie ich dług odnotowany w naszej bazie to ponad 8,8 miliona złotych. Zadłużenie może być jeszcze większe, ponieważ wierzyciele zagraniczni, zwłaszcza spoza Unii Europejskiej, nie rejestrują długów polskich biur podróży u nas. Niedawno kilka dużych biur podróży znowu się pojawiło w bazie danych Krajowego Rejestru Długów, choć wciąż dominują średnie i małe agencje turystyczne, które nie dysponując wystarczającym kapitałem, ubezpieczają się na najniższą kwotę" - poinformowało KRD.
Łatają dziury wpłatami od innych klientów
Finansowe „dziury” i ewentualne roszczenia niezadowolonych biura łatają i pokrywają wpłatami od innych klientów. Działają tak często do momentu, aż na koncie będzie zero, albo znajdą się pod kreską. Jak przypomina KRD, w uzdrowieniu sytuacji i poprawie bezpieczeństwa turystów miały pomóc przepisy wprowadzone przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, a dotyczące biur podróży, które działają na rynku krócej niż pięć lat. Jednak nowe przepisy także wzbudzają kontrowersje. "Niewykluczone bowiem, że biura w ten sposób zostaną zmuszone do podwyższenia cen usług, co z kolei spowoduje spadek liczby klientów i w końcowym efekcie ich upadek" - informuje KRD.
Jedziesz na wycieczkę? Sprawdź biuro
Eksperci przypominają, że decydując się na wycieczkę z biurem podróży, warto pamiętać o kilku rzeczach. - Sprawdźmy finansowe kondycję i wypłacalność biura podróży. Dowiedzmy się, czy posiada Certyfikat Rzetelności, świadczący o jego transparentności i wiarygodności finansowej. Pamiętajmy, że lepiej korzystać z usług firm, które już długo działają na rynku, bo są doświadczone i bardziej odporne na ewentualne kryzysy – przekonuje Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.
Warto sprawdzić też wysokość sumy gwarancyjnej ubezpieczenia, z której w razie upadku biura podróży pokrywają koszty związane z powrotem turystów do kraju. Dane te można znaleźć pod adresem www.turystyka.gov.pl.
Autor: kde/ja / Źródło: KRD, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRD