Kary w zawieszniu dla pijanych kierowców powinny być ograniczone albo zlikwidowane - uważa minister sprawiedliwości Marek Biernacki. Odniósł się w ten sposób do przypadku pijanego kierowcy, który zabił ciężarną kobietę pod Wejherowem. Z kolei PSL uważa, że nietrzeźwi sprawcy wypadków drogowych powinni ponosić koszty leczenia własnego oraz ofiar.
Zdaniem Marka Biernackiego, "patologiczny przypadek" pijanego kierowcy, który spowodował śmiertelny wypadek pod Wejherowem, pokazuje, że kary w zwieszeniu muszą być ograniczone lub zlikwidowane.
- Wina w tym i prokuratury, i sądów, które stosują "zawiasy" - mówił Biernacki. Dodał, że ostatni przypadek z Pomorza to dowód na to, że system karania pijanych kierowców był fatalny.
Rząd przygotował projekt nowelizacji Kodeksu Karnego dotyczący zaostrzenia kar dla pijanych kierowców (obecnie jest w sejmowej komisji). Zakłada on m.in., że sąd mógłby orzec wobec kierowców nietrzeźwych, jadących pod wpływem środka odurzającego lub wobec kogoś, kto zbiegł z miejsca zdarzenia, zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo określonego rodzaju pojazdów od 3 do 15 lat.
W przypadku ponownego skazania kierowcy za jazdę po pijanemu, sąd orzekałby dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Odstąpić od takiej kary sąd mógłby jedynie w wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych szczególnymi okolicznościami.
Pijani zapłacą za leczenie?
Swój projekt ws. pijanych kierowców przygotowało też PSL. Zakłada on, że nietrzeźwi sprawcy wypadków drogowych będą ponosić koszty leczenia własnego oraz ofiar. W najbliższym tygodniu ma trafić do Sejmu.
- Jeśli mamy ofiary wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę, to nie ma powodu, by NFZ finansował koszty leczenia. Powinien to robić sprawca tego zdarzenia - podkreślił rzecznik PSL Krzysztof Kosiński na środowej konferencji prasowej w Sejmie.
Wtórował mu poseł PSL Dariusz Dziadzio, który podkreślił, że ofiary wypadków samochodowych podlegają często długotrwałemu i kosztownemu leczeniu, w tym na oddziałach psychologicznych. - To są ogromne koszty dla NFZ. Nie mogą być one przerzucenie na społeczeństwo, które nie jest winne nieodpowiedzialności pijanych kierowców - zauważył.
Według niego, obciążenie nietrzeźwych kierowców kosztami leczenia będzie "jednym z elementów, demotywujących do wsiadania za kierownicę pod wpływem alkoholu".
W uzasadnieniu projektu ustawy zaznaczono, że da ona podstawę prawną Narodowemu Funduszowi Zdrowia do kierowania roszczeń wobec nietrzeźwych sprawców wypadków z tytułu poniesionych przez NFZ kosztów leczenia ofiar tych wypadków.
Autorzy dokumentu zauważyli, że według danych Komendy Głównej Policji w 2012 r. nietrzeźwi kierowcy byli sprawcami 2,3 tys. wypadków, w których rannych zostało ponad 3,1 tys. osób.
Pijany recydywista
Do tragicznego wypadku, który spowodował pijany kierowca doszło w sobotę w nocy w Wyszecinie (woj. pomorskie). Audi a4 zderzyło się tam z fiatem punto, którym podróżowali młoda kobieta w ciąży oraz 44-letni mężczyzna i 3-letnie dziecko. Kobieta była w ciężkim stanie, dlatego lekarz próbował przeprowadzić cesarskie cięcie jeszcze w karetce. Niestety, ani 27-latka, ani dziecko nie przeżyli.
Okazało się, że wobec sprawcy wypadku - Leszka F. - sąd wcześniej trzykrotnie orzekał zakaz prowadzenia pojazdów (za każdym razem za jazdę po pijanemu), choć ten nigdy nie miał prawa jazdy. Mężczyzna nie trafił też nigdy za kratki.
Autor: MAC//plw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24