Zapewne w maju odbędzie się szkolenie wojskowe dla zainteresowanych posłów. - Żyjemy w niespokojnych czasach i jest zapotrzebowanie, więc ustaliłem z ministrem obrony, że będzie możliwość wyjazdu na poligon - poinformował marszałek Radosław Sikorski. Co na to posłowie? - Nie ma takiej potrzeby. Posługuję się słowem, które nie wywołuje napięcia - ocenił Franciszek Stefaniuk (PSL). Innego zdania był Marek Suski (PiS), który chętnie przemusztrowałby Stefana Niesiołowskiego (PO).
- Cieszę się, że niektórzy posłowie i posłanki zgłosili się do Wojskowych Komend Uzupełnień w celu przeszkolenia wojskowego - mówił w czwartek Sikorski, przed głosowaniem nad projektem nowelizacji m.in. ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP, skierowanym do Sejmu przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Ponieważ żyjemy w niespokojnych czasach i jest zapotrzebowanie, to ustaliłem z panem ministrem obrony, że będzie możliwość wyjazdu na poligon, przejścia szkolenia, odbycia strzelania, zakończone tradycyjną grochówką. Najlepsi mogą zostać zakwalifikowani do oddziałów szturmowych. Oczywiście wiemy, że wiek poborowy kończy się na lat 50, ale minister obrony mnie zapewnił, że dla zdrowych i młodo wyglądających posłów i posłanek będą czynione wyjątki - powiedział marszałek Sejmu. Poprosił o zapisywanie się "na wyjazd na poligon zapewne w maju".
Suski nauczyłby Niesiołowskiego moresu
- Przypominam sobie, jak byłem w wojsku i prowadziłem musztrę z rekrutami. Mógłbym trochę przemusztrować Niesiołowskiego - skomentował w rozmowie z reporterem TVN24 Marek Suski (PiS). Jak dodał, przez dwa lata był w wojsku, więc ma "pewnie większe doświadczenie niż on". - Jakby się trafił, to pewnie bym go nauczył trochę moresu. Bo dzisiaj to, można powiedzieć, bardzo niezdyscyplinowany żołnierz - ocenił Suski.
Nie wszystkim posłom pomysł się jednak podoba. Franciszek Stefaniuk (PSL) ocenił, że "absolutnie nie ma potrzeby", by wziął udział w szkoleniu. - Ja posługuje się słowem, które nie wywołuje napięcia - przekonywał Stefaniuk.
- Jeżeli mnie zrobią dowódcą, a wszystko na to wskazuje, to nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek poseł spróbował nie wykonać mojego rozkazu. Wojsko to jest wojsko i koniec gadania - stwierdził z kolei Jerzy Fedorowicz (PO).
"Spróbują swoich sił"
Radosław Sikorski ocenił w czwartek, że powinno propagować się "wartości proobronnościowe".
- W MSZ mieliśmy taki wyjazd na poligon w Wesołej, cieszył się sporą popularnością. Wiem, że posłowie - w każdym razie jedna posłanka zgłosiła się do Wojskowej Komendy Uzupełnień, więc stworzymy posłom możliwość zapoznania się z dzisiejszym torem przeszkód i spróbowania swoich sił - podkreślił Sikorski w rozmowie z dziennikarzami.
- Mam nadzieję, że to będzie wyjazd, który będzie sygnałem dla młodzieży, że przyszły takie czasy, że być może trzeba będzie się przygotowywać do obrony ojczyzny - dodał.
Jednocześnie pochwaliła się, że w przeszłości przechodziła już szkolenie wojskowe.
Gen. Bogusław Pacek, doradca ministra obrony narodowej, pytany o sprawę, poinformował, że w szkoleniu mogą wziąć udział kobiety do 50. roku życia. Pawłowicz urodziła się w roku 1952.
Autor: MAC,kde//tka/kka / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: st. szer. Łukasz Kermel/17WBZ