- Trwa spór o upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. Poprzednie próby zmiany zablokował prezydent Andrzej Duda.
- Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad nowym projektem, który ma być pozbawiony zapisów, które wcześniej kwestionował prezydent Duda.
- Czy Karol Nawrocki zgodzi się na te zmiany i podpisze ustawę? I co miałoby się tak naprawdę zmienić? O tym w rozmowie z Katarzyną Gozdawą-Litwińską w TVN24+ mówi sędzia Krystian Markiewicz.
Projekt ma być odpowiedzią na obecną sytuację w Krajowej Radzie Sądownictwa. Funkcjonowanie organu w obecnym, upolitycznionym kształcie było wielokrotnie kwestionowane przez europejskie trybunały. O wadliwości powołań przy udziale neo-KRS mówi też historyczna uchwała trzech izb Sądu Najwyższego.
Już raz obecny parlament próbował znowelizować ustawę o KRS. Było to w lipcu 2024 roku, ale zaproponowane wówczas przepisy zostały odesłane przez Andrzeja Dudę do Trybunału Konstytucyjnego, który do tej pory nie zajął się sprawą.
Nowy projekt, którego główne założenia udało nam się poznać, został pozbawiony tych zapisów, które wcześniej kwestionował prezydent. Jak przyznaje sędzia Krystian Markiewicz, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej, która obecnie opiniuje projekt, jest to rozwiązanie kompromisowe, wychodzące naprzeciw oczekiwaniom drugiej strony.
Jakie zastrzeżenia miał Andrzej Duda
Zdaniem byłego już prezydenta parlament, przyjmując poprzednią ustawę, był źle obsadzony. Chodziło wówczas o brak dopuszczenia do głosowania pozbawionych mandatów posłów PiS Michała Kamińskiego i Macieja Wąsika. Ta przesłanka w obecnej sytuacji rozwiązała się niejako sama. Obaj są teraz europosłami.
Kolejną kwestią, którą Andrzej Duda kwestionował, był brak biernego prawa wyborczego dla neosędziów, czyli osób powołanych po 2018 roku.
Dodatkowo prezydent zarzucił noweli przyznanie dodatkowych kompetencji Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu, który miał pełnić rolę organu odwoławczego dla startujących do KRS.
Zdaniem byłego prezydenta niedopuszczalne było też proponowane wówczas skrócenie kadencji neo-KRS.
Co zakłada nowa ustawa
Po pierwsze obecna neo-KRS będzie mogła dokończyć swoją kadencję. Ta trwa do maja 2026 roku i nie zostanie przerwana proponowaną ustawą. Nowy skład KRS, na nowych zasadach zostanie wybrany dopiero po upływie obecnej kadencji.
Projekt nie zablokuje możliwości ubiegania się o stanowisko w KRS neosędziom. Zostanie za to wprowadzone kryterium, którym będzie określony staż pracy sędziego. Obecnie trwają dyskusje nad tym, ile ma on ostatecznie wynosić, ale dzięki temu neosędziowie nie będą mieli zamkniętej drogi do kandydowania.
Zmieni się też sposób wyboru sędziów do KRS. Obecnie, po uzyskaniu list poparcia, kandydatów wybiera Sejm. W nowym rozwiązaniu wybory do KRS miałyby być powszechne, prowadzone wśród samych sędziów. Dzięki temu mogliby oni wybrać swoich reprezentantów, bez wpływu czynnika politycznego.
Kiedy projekt ustawy o KRS ujrzy światło dzienne
Sędzia Krystian Markiewicz, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej zapewnia, że w ciągu najbliższych kilku dni zaopiniowany projekt wróci do Ministerstwa Sprawiedliwości. Według jego wiedzy minister Waldemar Żurek ma być zdeterminowany, żeby ustawa szybko trafiła na biurko premiera. Być może stanie się to nawet w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Projekt może jeszcze ulec zmianom. Na biurko premiera trafi finalna wersja.
Autorka/Autor: Katarzyna Gozdawa-Litwińska
Źródło: TVN24+
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP