W środę minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował, że pomnik zamordowanych polskich jeńców na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje w Rosji został zdewastowany.
- Z pomnika nagrobnego usunięto krzyż Virtuti Militari i krzyż wojny obronnej 1939 roku. Nie zrobili tego wandale, zrobiły to władze kompleksu cmentarnego na polecenie lokalnej twerskiej prokuratury, a więc na polecenie państwa rosyjskiego - powiadomił wówczas.
Ministerstwa przygotowują notę. "Kwestia najbliższych dni"
W czwartek rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował, że we współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotowana zostanie nota dyplomatyczna w tej sprawie. - Ta nota zostanie wręczona stronie rosyjskiej, prawdopodobnie w Moskwie - powiedział Wroński.
Dopytywany, kiedy ma dojść do wręczenia noty, Wroński powiedział, że "to jest kwestia najbliższych dni". - Protestujemy przeciwko takim zdarzeniom. Oczywiście zdajemy sobie sprawę że mogą się wydarzać akty wandalizmu. Natomiast tu mamy do czynienia z sytuacją inną. Była to decyzja prokuratury i działanie władz państwowych przeciwko pamięci historycznej i naszej historycznej wrażliwości - powiedział rzecznik.
- Na razie nie zanotowaliśmy jakiejś reakcji (z Rosji - red.). Uważamy, że jest to rzecz wstydliwa. Jeśli jakieś państwo zaczyna walczyć ze zmarłymi, to chyba ma problem - dodał.
Wroński ocenił, że to, co "wydaje się najgroźniejsze, to pewien zwrot dokonywany w rosyjskiej świadomości". - Rosja przeszła długą drogę, kiedy musiała przyznać, czym było kłamstwo katyńskie. A dowodem na kłamstwo katyńskie są między innymi groby w Miednoje, gdzie spoczywa 6300 polskich oficerów, policjantów, urzędników - zaznaczył.
- To jest zbrodnia, która naprawdę przeszyła serca pokolenia Polaków. I to, co jest niebezpieczne, to - wydaje się - próba odwrotu od tej prawdy i powrotu do kłamstwa, które ma służyć imperialnej polityce Rosji - powiedział Paweł Wroński.
Polski Cmentarz Wojenny w Miednoje
Polski Cmentarz w Miednoje został otwarty i poświęcony 2 września 2000 roku.
Spoczywają tam szczątki ponad 6300 polskich jeńców obozu specjalnego w Ostaszkowie, którzy w 1939 roku bronili Polski przed sowiecką agresją, głównie funkcjonariuszy Policji Państwowej i Policji Województwa Śląskiego, Straży Granicznej i Straży Więziennej, żołnierzy i oficerów Korpusu Ochrony Pogranicza i innych formacji wojskowych, pracowników administracji państwowej i wymiaru sprawiedliwości II Rzeczypospolitej.
Autorka/Autor: sz/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP