Rząd Beaty Szydło uzyskał w Sejmie wotum zaufania. Za było 236 parlamentarzystów, przeciwko - 202. 18 wstrzymało się od głosu. Głosowało 456 posłów, większość bezwzględna wynosiła 229.
Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Za głosowało 234 posłów PiS, czyli wszyscy członkowie tego klubu. Przeciw byli posłowie PO, Nowoczesnej i klubu Kukiz'15. Wstrzymali się posłowie PSL.
Za wotum głosowało też dwóch posłów niezrzeszonych - Jan Klawiter (wybrany z list PiS) i Janusz Sanocki (wybrany z list Kukiz'15).
Przeciw byli prawie wszyscy posłowie PO (136). Wstrzymał się były minister zdrowia Marian Zembala, nie głosowali: Leszek Korzeniowski i Tomasz Tomczykiewcz.
W klubie Kukiz'15 wszyscy byli przeciw (40) z wyjątkiem Kornela Morawieckiego, który się wstrzymał od głosu i Rafała Wójcikowskiego, który nie głosował. Wszyscy posłowie Nowoczesnej (28) też byli przeciw wotum.
Wszyscy posłowie PSL (15) się wstrzymali, poza Piotrem Zgorzelskim, który nie wziął udziału w głosowaniu. Wstrzymał się też od głosu jedyny poseł Mniejszości Niemieckiej Ryszard Galla.
Po głosowaniu posłowie nagrodzili rząd Beaty Szydło owacją na stojąco. Premier Szydło i inne kobiety zasiadające w rządzie otrzymały kwiaty od klubowych kolegów.
"Polska polityka musi się zmienić"
Głosowanie poprzedzone było rundą pytań do premier.
W trakcie odpowiedzi na nie, Beata Szydło w pierwszej kolejności zwróciła się do posłów Platformy Obywatelskiej.
- Przegraliście wybory ponieważ przez osiem lat nie słuchaliście Polaków i dziś znowu pokazaliście państwo, że nie chcecie i nie potraficie słuchać. Ponownie mówicie o PiS, a nie o sprawach obywateli, o których to dzisiejsze moje wystąpienie przecież było - powiedziała Szydło.
Jak podkreśliła, ona sobie tych spraw nie wymyśliła. - O tych sprawach rozmawiali z nami Polacy na spotkaniach i jestem przekonana, że te sprawy były również poruszane, gdy ci ludzie przychodzili do państwa. Rzecz tylko polega na tym, żeby rzeczywiście słuchać i słyszeć, co ludzie mówią. Od tego jesteśmy w tej izbie. Nie od tego, by toczyć puste spory polityczne, z których nic nie wynika - powiedziała premier.
Dodała, że debata polityczna polega na dyskusji i na sporze, ale z tego sporu na końcu ma wynikać dobre rozwiązanie dla obywateli.
- Polska polityka musi się zmienić. Pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu i odpowiedzialność, a przede wszystkim słuchanie obywateli. Koniec z arogancją władzy i z pychą. Naprawdę weźcie sobie to państwo do serca i choć raz zastanówcie się nad tym, co się do was mówi - apelowała premier do polityków Platformy. Zadeklarowała, że mimo wszystko zaprasza PO do współpracy, bo jest w Polsce dużo spraw do załatwienia.
Pytania, kilka godzin debaty
Wcześniej w Sejmie trwała wielogodzinna debata poświęcona expose Szydło.
Jako pierwszy głos w dyskusji zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński, według którego przed Polską stoją dwa główne wyzwania: odnowa i konsolidacja wspólnoty narodowej oraz dokonanie skoku cywilizacyjnego. Polityk przekonywał, że potrzebny jest przegląd konstytucji, a być może nowa konstytucja; opowiedział się za zmianami w ordynacji wyborczej oraz w mediach.
Po jego wystąpieniu głos zabrał Sławomir Neumann (PO), który stwierdził, że mowa Kaczyńskiego była drugim expose. Zadeklarował, że PO będzie twardo bronić dorobku ostatnich 25 lat.
Paweł Kukiz (Kukiz'15) zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie popierało pozytywne elementy programu PiS, pod warunkiem wcześniejszych konsultacji. W tym kontekście wymienił odbudowę bezpieczeństwa państwa, obniżenie wieku emerytalnego i podwyższenie kwoty wolnej od podatku.
Kukiz wyraził zadowolenie z zasugerowanej przez szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego możliwej zmiany konstytucji, zaznaczył jednak, że "w expose pani premier na ten temat nie usłyszeliśmy ani słowa".
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru przewidywał w swym wystąpieniu, że rząd premier Beaty Szydło nie da rady spełnić złożonych obietnic. - W sto dni puścicie nas z torbami - ocenił.
- Nie dacie rady pomóc polskim rodzinom, rozdając pieniądze, na które nie macie pokrycia. Nie dacie rady zbudować silnej Polski, osłabiając jej fundamenty, a takim fundamentem jest Trybunał Konstytucyjny - podkreślił Petru.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz z mównicy sejmowej zapowiedział, że klub ludowców "da szansę" rządowi Beaty Szydło i wstrzyma się w głosowaniu nad udzieleniem wotum zaufania dla Rady Ministrów.
- Nie będziemy stosować zasady "oko za oko", bo za chwilę wszyscy bylibyśmy ślepi. Nie możemy w pełni popierać przedstawionych rozwiązań, choćby ze względu na wdrażanie rozwiązań antydemokratycznych w Sejmie, ale dajmy szansę przez wstrzymanie się od głosu - powiedział lider ludowców podczas debaty nad expose premier Szydło.
"Koniec z arogancją władzy i koniec z pychą"
Przed południem Beata Szydło wygłosiła w Sejmie expose. 500 zł na dziecko, obniżenie wieku emerytalnego, podniesienie do 8 tys. zł kwoty wolnej od podatku, bezpłatne leki dla osób po 75. roku życia i podniesienie minimalnej stawki godzinowej - to plany premier Beaty Szydło na pierwsze 100 dni rządów.
Autor: pk / Źródło: tvn24.pl, PAP