32-latek wszedł do domu swojej sąsiadki, pobił ją kijem bejsbolowym, ranił, ukradł 359 złotych i uciekł - informuje policja. Został zatrzymany, usłyszał zarzut rozboju i trafił do aresztu. Grozi mu do 18 lat pozbawienia wolności.
W nocy z poniedziałku na wtorek (23/24 stycznia) policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej w jednej z miejscowości w gminie Bartoszyce. Jak poinformowała młodsza aspirant Karolina Hrynkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, sąsiad zaatakował kobietę w jej domu, pobił i ukradł pieniądze.
- Policjanci zastali w mieszkaniu pobitą i poparzoną kobietę. Sprawcy zdarzenia nie było. Informacja z danymi mężczyzny trafiła do wszystkich patroli. W niedługim czasie wskazywany mężczyzna został zatrzymany w Bartoszycach. 32-latek był pijany, agresywny i miał przy sobie kij bejsbolowy oraz gotówkę - przekazała policjantka.
Usłyszał zarzut, trafił do aresztu
Dodała, że 32-latek został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Bartoszycach, gdzie usłyszał zarzut rozboju w warunkach recydywy. - Na wniosek policji i prokuratora w czwartek (26 stycznia), Sąd Rejonowy w Bartoszycach aresztował go na trzy miesiące - podkreśliła Hrynkiewicz.
Mieszkańcowi gminy Bartoszyce grozi kara nawet do 18 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Olsztynie