Muzeum nie powinno być własnością jednej partii politycznej - mówił prof. Władysław Bartoszewski. W ten sposób tłumaczył dlaczego swoje prywatne dokumenty dotyczące Powstania Warszawskiego przekazał Bibliotece Publicznej, a nie placówce kierowanej przez posła PiS Jana Ołdakowskiego.
W poniedziałek po południu w Bibliotece Publicznej m. st. Warszawy przy ul. Koszykowej odbyła się promocja książki prof. Bartoszewskiego "Powstanie Warszawskie". To właśnie tej placówce zdecydował się przekazać swoje zbiory na temat wydarzeń sprzed 65 lat.
"To nigdy nie będzie partyjny klub dyskusyjny"
- To ma być wyrazem mojego zaufania do tej ponad partyjnej instytucji, która nigdy nie przekształci się w klub towarzyski żadnej prawicowej czy lewicowej partii. To jest sposób mojego myślenia. Jak ktoś rozumuje inaczej wolno mu, ja rozumuję tak - powiedział. I dodał: - Wszystko, co dotyczy Powstania Warszawskiego powinno być w Warszawie. A Biblioteka Publiczna to element tego miasta. Nigdy nie splamiła się działaniami fałszującymi historię.
Prof. Bartoszewski wprost nie skrytykował Muzeum Powstania Warszawskiego. Podkreślał natomiast, że nigdy – poza krótkim epizodem w PSL – nie był członkiem żadnej partii politycznej. – Nigdy nie uważałem, żeby którekolwiek muzeum czy biblioteka łącznie z Zamkiem (Królewskim) i Wawelem miałyby być kiedykolwiek własnością jednej partii: prawej czy lewej. Bo to własność narodu i naszej kultury – powiedział.
"To funkcjonariusze PiS"
Znacznie ostrzej mówił politycznych uwikłaniach kierujących Muzeum Powstania Warszawskiego w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
- Od kilku lat patrzę ze zdziwieniem, że entuzjaści i twórcy projektu Muzeum Powstania - posłanki Elżbieta Jakubiak i Lena Dąbkowska-Cichocka, europoseł Paweł Kowal, poseł Jan Ołdakowski - stają się funkcjonariuszami PiS. Część z nich nawet nie udaje, że jest inaczej. Nie uważam za zdrowe, by jakiekolwiek muzeum było przyczółkiem politycznym jednej partii. To niedopuszczalne - stwierdził prof. Bartoszewski.
mac//kdj
Źródło: tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24