Donald Tusk wręczył Władysławowi Bartoszewskiemu nominację na sekretarza stanu w Kancelarii Premiera. Profesor będzie odpowiadać m.in. za współpracę Polski z Niemcami i Izraelem.
- Prof. Bartoszewski jest patronem nowego rozdziału w historii Polski. Zdaję sobie sprawę z tego, że ta nominacja nie ma charakteru urzędowego - powiedział Tusk. Jak podkreślił, "jest to nominacja symboliczna". Premier podkreślił, że prof. Bartoszewski jest osobą bezcenną, ze względu na swoje doświadczenie i kwalifikacje. - Będzie pomagał premierowi, rządowi i szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu w rozwiązywaniu spraw, z którymi "zwykli śmiertelnicy", jak Tusk czy Sikorski by sobie nie poradzili - stwierdził premier. Dziękował Bartoszewskiemu za przyjęcie funkcji "pełnomocnika do spraw szczególnych".
Profesor zdradził, że wiadomość o jego nowej misji dotarła już do prezydenta Niemiec, a więc i do innych - jak to okreśłił - przyjaciół z Unii Europejskiej. Dodał, że ministerstwo spraw zagranicznych znowu jest w dobrych rękach. - Ze spokojem mogę patrzeć na dyplomację. Jestem po to, by pomóc - powiedział Bartoszewski. - Jestem bezpartyjnym przyjacielem rozsądnych i mądrych ludzi - zadeklarował Bartoszewski.
Przeznaczony do mission imposible
To nasza wunderwaffe, osoba, która ma niesamowity potencjał i siłę rażenia. Jest przeznaczony do mission-imposible w kontaktach zagranicznych. Jacek Saryusz-Wolski (PO) o prof. Władysławie Bartoszewskim
Natomiast szef Kancelarii Premiera Sławomir Nowak zapewnił, że ta nominacja nie spowoduje dwuwładzy w polskiej dyplomacji. – Minister spraw zagranicznych Radek Sikorski bardzo blisko współpracuje przecież z prof. Bartoszewskim – podkreślił Nowak.
To właśnie trio Tusk - Bartoszewski - Sikorski – jak pisze „Gazeta Wyborcza” - ma zdecydować na co zostanie położony nacisk w expose premiera w części poświęconej sprawom zagranicznym. Jak twierdzi „GW” polityka zagraniczna nowego rządu ma się opierać na kompromisie i dialogu, a nie uderzaniu pięścią w stół.
Plany Tuska dla MSZ: polityka kompromisu
„GW” podaje, że w sejmowym wystąpieniu premiera ma znaleźć się m.in. obietnica większego zaangażowania Polski w sprawy europejskie, zapewnienie o budowaniu sojuszy z partnerami i najbliższymi sąsiadami, zapowiedź zmiany polityki wobec Białorusi, by przy sprzeciwie wobec reżimu otworzyć się bardziej na białoruskie społeczeństwo, oraz stwierdzenie, że na konflikcie z Rosją w sprawie embarga na polską żywność tracą obie strony.
Premier poruszy także problem gazociągu bałtyckiego, tarczy antyrakietowej i jej europejskiego kontekstu wykraczającego poza stosunki Polska - USA, a także skomplikowanych stosunków z Niemcami.
Jak stwierdza Gazeta, dokument przygotowany przez resort Sikorskiego nie będzie utkany z niespodzianek i stwierdzeń, które zaskoczą opinię publiczną. Pojawią się w nim za to życzliwe dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego słowa zapowiadające kontynuację polityki zagranicznej "tam, gdzie będzie to uzasadnione".
Źródło: TVN24, "Gazeta Wyborcza", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24