"Sztab kryzysowy spotyka się codziennie, są konsultacje także z przedstawicielami opozycji"

Ministerstwo Zdrowia przekazało w poniedziałek po godzinie 16, że w Polsce potwierdzonych jest 17 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Tego samego dnia resort poinformował także, że kwarantanną domową objętych jest ponad tysiąc osób.

Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej i szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber (PiS) w "Kropce nad i" w TVN24 rozmawiali o sytuacji w Polsce, związanej z ogólnoświatową epidemią.

Minister pytany, czy możliwe jest przesunięcie z tego powodu tegorocznych wyborów prezydenckich, odparł, że "teraz takie dywagacje są jednak trochę i przedwczesne, i pozbawione sensu". - Rząd działa na bieżąco, sztab kryzysowy spotyka się codziennie, są konsultacje także z przedstawicielami opozycji, jest zwołana Rada Bezpieczeństwa Narodowego przez pana prezydenta na jutro - wyliczał.

Według Nowackiej "trzeba brać pod uwagę wszystkie możliwe scenariusze". - Od 14 lutego to właśnie opozycja głośno mówiła o tym, że trzeba zacząć przynajmniej spotykać się i rozmawiać, co się może wydarzyć - wskazywała.

Dodała, że "teraz nie ma powodu", by przesuwać wybory. - Ale dobrze, żebyście mieli scenariusz na te najgorsze warianty, bo ludzie się boją, po prostu - mówiła, zwracając się do Schreibera.

Goście "Kropki nad i" rozmawiali także o podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej przyznającej w 2020 roku rekompensatę w wysokości prawie dwóch miliardów złotych dla mediów państwowych - radia i telewizji. Opozycja apelowała o weto i przekazanie tych pieniędzy na onkologię.

- Na wypadek weta mieliśmy złożyć projekt ustawy, który by te pieniądze przekazywał na onkologię - powiedziała Nowacka. Wskazywała, że "w Polsce jest bardzo dużo ważnych potrzeb". - A ja słyszę polityków PiS, na przykład pana (europosła PiS, Patryka - red.) Jakiego, który opowiadał, że w telewizji publicznej jest sport, a sport jednoczy Polaków - mówiła dalej posłanka KO.

- Otóż panie ministrze, nowotwory bardzo jednoczą Polaków. Chorują na nie osoby niepolityczne, popierające PiS, popierające Lewicę, popierające Koalicję Obywatelską i tak samo czekają na procedury, stoją w kolejkach - kontynuowała.

- Myślałem, gdy kończyliście kampanię do europarlamentu na wałach przeciwpowodziowych w żenującym stylu, że już dalej pójść nie można. Okazuje się, że nowe kierownictwo waszej partii pokazuje, że owszem - ripostował Schreiber. Jego zdaniem "to jest coś niebywałego", "jeżeli się w taki sposób stawia sprawę (…), że to są rzekomo pieniądze, które teraz mogły pójść na onkologię, a nie poszły".

Minister powiedział, że "o 27 miliardów (złotych - red.) zostało zwiększone finansowanie ochrony zdrowia za czasów Prawa i Sprawiedliwości", a "z ponad 7 do ponad 11 miliardów (złotych - red.) zwiększono finansowanie na onkologię".

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zwrócił uwagę, że prezydent Andrzej Duda zapowiedział stworzenie specjalnego Funduszu Medycznego z budżetem niemal 3 miliardów złotych rocznie na leczenie dzieci z chorobami rzadkimi oraz osób chorych onkologicznie. Zapewnił, że "projekt jest przygotowywany" i " zostanie pokazany publicznie". Schreiber przyznał, że pomysł powstał "stosunkowo niedawno". - Przecież to jest jasne - dodał. Jak mówił, "jest to inicjatywa, którą przecież chyba w jasny sposób pokazał prezydent, na której mu zależało". - Została przychylnie rozpatrzona i będzie zrealizowana - przekonywał.

Jak oceniła Nowacka, "prezydent po pięciu latach zorientował się, jak źle wyglada służba zdrowia". - Rach ciach ciach, przed wyborami tworzy się kolejny fundusz, kiedy zapowiadaliście różnego rodzaju fundusze, które albo nie zostały uruchomione, albo są przesunięte na 2021 (rok - red.) - zwróciła się do Scheibera.