Prezydencki minister Marcin Przydacz w środę przekonywał, że Karol Nawrocki nie jest informowany o przekazaniu polskich myśliwców MiG-29 Ukrainie. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz tego samego dnia odpowiadał w TVN24, że "to jest nieprawda". W czwartek prezydent powtórzył, że nie otrzymał informacji na temat przekazania samolotów, na co znów zareagował Kosiniak-Kamysz.
Sprawę komentowali też w czwartek Tomasz Siemoniak, Radosław Sikorski i Cezary Tomczyk, którzy tłumaczyli, że przedstawiciele kancelarii Nawrockiego brali udział w rozmowach o donacji na rzecz Ukrainy.
Biejat: wpuścili prezydenta w maliny
Zdaniem wicemarszałkini Senatu Magdaleny Biejat (Lewica) "wszystko wskazuje na to, że pan prezydent nie jest informowany przez swoich własnych współpracowników". - Na miejscu pana prezydenta natychmiast wezwałabym na dywanik ludzi, którzy właśnie wpuścili go w maliny - dodała.
Według Janusza Cieszyńskiego, posła Prawa i Sprawiedliwości i byłego ministra cyfryzacji w rządzie Mateusza Morawieckiego, wicepremier Kosiniak-Kamysz "kłamie" i "skompromitował się". - Wyszło na to, że (Kosiniak-Kamysz) nie poinformował pana prezydenta o kluczowej sprawie - ocenił.
Poseł PiS wyraził opinię, że to premier Donald Tusk powinien bezpośrednio informować prezydenta Nawrockiego o takich sprawach. - Jeżeli to jest sprawa tak ważna, że ją konsultujemy z naszymi sojusznikami, to tym bardziej pan prezydent Karol Nawrocki ma pełne prawo mieć komplet informacji na ten temat, a ewidentnie nie ma - uzupełnił.
Biejat podkreśliła, iż "nikt nie kwestionuje tego, że pan prezydent powinien być na bieżąco informowany we wszystkich sprawach". - Nawaliła ewidentnie kancelaria prezydenta, do czego nie potrafi się przyznać, a robi się z tego awanturę po stronie kancelarii prezydenta, (awanturę, w którą - red.) wchodzi jak w masło, niestety, również pan prezydent, bo jego głównym celem politycznym jest robienie awantury z rządem - oceniła.
Cieszyński o szefach służb specjalnych
Cieszyński był też pytany, dlaczego prezydent odmówił nominacji oficerskich dla 136 funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. - Dlatego, że ich szefowie są cykorami i boją się Donalda Tuska, ponieważ nie poszli do pana prezydenta - mówił.
- Ustawa o ABW i AW (Agencji Wywiadu - red.) jasno mówi, że informacje panu prezydentowi się należą - dodał.
Poseł PiS wspomniał też, że prezydent wręczył w listopadzie nominacje generalskie w obecności szefa MSWiA i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Dlaczego pan mówi, że prezydent nominuje wskazanych przez ministra generałów jako łaskę jakąś? To powinien być standard - skontrowała Biejat.
Jak zaznaczyła, w całym procesie wręczania prezydenckich nominacji opinii publicznej nie powinno interesować, czy "pan Nawrocki lubi pana Kierwińskiego, czy nie lubi".
Autorka/Autor: Sebastian Zakrzewski
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24