- Widzimy dzisiaj, jak cywile, mieszkańcy Europy, są bezbronni w starciu z zaplanowanym, wyrachowanym scenariuszem śmierci - mówił o atakach w Paryżu ustępujący szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna. Jak dodał, "żadne miasto, ani żaden kraj, nie mogą czuć się bezpiecznie". Podkreślił, że w obliczu zagrożenia Europa powinna pokazać swoją solidarność.
W piątek późnym wieczorem stolicą Francji wstrząsnęła seria ataków, w wyniku których zginęło co najmniej 120 osób.
Ustępujący minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna powiedział w sobotę rano, że jest to wielka tragedia, której konsekwencje i przyczyny "trudno sobie wyobrazić".
- To coś, co pokazuje, jakim złem jest terroryzm i jak konieczna wspólna z nim walka - podkreślił.
- Cywile, mieszkańcy Europy, są bezbronni w starciu z zaplanowanym, wyrachowanym scenariuszem śmierci. To widzieliśmy wczoraj w nocy w Paryżu. Żadne miasto, żaden kraj, nie mogą się czuć bezpiecznie. To jeszcze bardziej pokazuje, jak potrzebna jest współpraca - dodał.
- Wszystko jest możliwe i to od nas będzie zależało, czy będziemy w stanie obronić się przed scenariuszem śmierci i powszechnego zastraszenia. Europa powinna pokazać swoje przygotowanie i solidarność. Dzisiaj jesteśmy solidarni z Francuzami, ale wiemy, że taki zamach mógł mieć miejsce w każdym zakątku naszego kontynentu - ocenił.
Nie ma informacji o polskich ofiarach
Schetyna dodał, że nie ma żadnych informacji o ofiarach wśród polskich obywateli. Jak jednak podkreślił, "sprawa jest ciągle rozwojowa". Zaapelował do Polaków, którzy przebywają we Francji, aby informowali swoje rodziny o tym, czy wszystko u nich jest w porządku.
Poinformował ponadto, że polskie placówki we Francji pracują, a w konsulacie w Paryżu działał całonocny dyżur.
Autor: kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24