Mateusz Mach, maturzysta z Lęborka, stworzył firmę, której produkt używany jest na całym świecie. Chodzi o aplikację, z której korzystać mogą ludzie głuchoniemi. - Dążę do tego, aby spółka w ciągu roku warta była nie milion, ale kilkanaście milionów złotych - zapowiada. Materiał "Faktów TVN".
Aplikacja stworzona przez osiemnastolatka umożliwia przesyłanie prostych wiadomości graficznych. Okazało się, że świetnie się sprawdza w komunikacji między osobami niesłyszącymi. - Osiemdziesiąt procent głuchych na całym świecie ma problemy z czytaniem i pisaniem nawet najprostszych wiadomości, a moja aplikacja pozwala im na tworzenie łatwych i szybkich gestów - tłumaczy swój pomysł Mateusz Mach.
W USA i Japonii
Jego plany są ambitne. - Dążę do tego, aby spółka w ciągu roku warta była nie milion, ale kilkanaście milionów złotych - zapowiada. - Teraz to już nie jest zabawa - przyznaje.
Pomysł przyjął się na największych rynkach. Z aplikacji korzystają już tysiące osób w Stanach Zjednoczonych czy Japonii. Nastolatek od kilku miesięcy jeździ po świecie. Zapraszają go potencjalni inwestorzy oraz naukowcy. To nie dziwi ekspertów do spraw nowych technologii. - Mamy polskie marki w zakresie aplikacji, które są na tyle rozpoznawalne na świecie, że każdy ich kolejny produkt staje się sukcesem. Chodzi na przykład o gry - mówi Krzysztof Malicki z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. - Polscy inżynierowie czy projektanci są światową czołówką - dodaje Mateusz Biliński.
Autor: TG//rzw / Źródło: "Fakty TVN", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN